
Wrzosowisko
-
- 50p
- Posty: 68
- Od: 1 mar 2014, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielka Brytania
Re: Wrzosowisko
Wrzosowiska kojarzyły mi się raczej z lasem, więc trochę się bałam, że patelnia im nie odpowiada. Dziękuję za odpowiedź
.

Pozdrawiam 

Re: Wrzosowisko
Widzę tutaj wiele pięknych wrzosowisk, więc myślę że mi doradzicie.
Jesienią posadziłam na próbę trzy krzaczki wrzosów, jednak zrobiłam to dopiero w październiku. I od razu popełniłam błąd bo nie zakwasiłam podłoża a glębę mam zasadową. Do tego nie okryłam na zimę, myślałam że przetrwają. Ale teraz jak widzę to co zamieszczę poniżej mam duże wątpliwości

Czy to całkiem uschło?
Jesienią posadziłam na próbę trzy krzaczki wrzosów, jednak zrobiłam to dopiero w październiku. I od razu popełniłam błąd bo nie zakwasiłam podłoża a glębę mam zasadową. Do tego nie okryłam na zimę, myślałam że przetrwają. Ale teraz jak widzę to co zamieszczę poniżej mam duże wątpliwości



Czy to całkiem uschło?
Re: Wrzosowisko
Zamordowałaś biedne wrzosy.. Już raczej nic z nich nie będzie 

- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Wrzosowisko
Moje kilkaset sztuk wyglądało podobnie
teraz są już obcięte na jeżyka i czekają
Wszystkie wrzosy pochodzą ze szkółki Jacka Wolskiego który dobrał odmiany do 3 wrzosowisk. ( projekt gratis przy zakupach )
Podłoże tak jak zalecał - piasek i torf nieodkwaszony 50/50 - po przekwitnięciu obciąć na jeżyka nawet kosą spalinową.
Nie będę udawał proroka czy pisał bzdury ale jeszcze nie ma powodu do paniki bo wyglądają tragicznie. Tak wyglądają niektóre odmiany o tej porze roku.

Wszystkie wrzosy pochodzą ze szkółki Jacka Wolskiego który dobrał odmiany do 3 wrzosowisk. ( projekt gratis przy zakupach )
Podłoże tak jak zalecał - piasek i torf nieodkwaszony 50/50 - po przekwitnięciu obciąć na jeżyka nawet kosą spalinową.
Nie będę udawał proroka czy pisał bzdury ale jeszcze nie ma powodu do paniki bo wyglądają tragicznie. Tak wyglądają niektóre odmiany o tej porze roku.
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Wrzosowisko
Takie , tylko duże zobaczyłam u sąsiadki i powiedziałam ,że chyba po nich . Przyszłam do siebie , dobrze się przyjrzałam i stwierdziłam ,że takie same , już po nich . Ale wzięłam okulary i chyba zimny , mroźny wiatr uczynił ten kolor bo wiało w styczniu , tylko jeden co kwitnie na biało jest zielony . Ale tak jak pisze Asprokol ,trzeba je dobrze przyciąć i chyba coś z nich jeszcze będzie , tym bardziej ,Że moje mają kilka lat .Ta zima była nietypowa , bo niby było tylko -18 ,w tamtym roku tak samo , ale przy tym wiało i kilka innych roślin co było ponad śniegiem zmarzło .
Beata
Beata

Re: Wrzosowisko
Dzięki za porady - w takim razie przytnę je i dam im jeszcze szansę. Może jednak będą chciały bardzo żyć 

- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3696
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Wrzosowisko
Ja raczej martwiłabym się ich wsadzeniem. Czy one są w zwykłej ziemi wsadzone? Czy nie masz czasem u siebie podłoża gliniastego?
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Wrzosowisko
No właśnie aniawoj one są w tej zwykłej zasadowej ziemi. Gdyby przeżyły to przesadzę je i zmienię podłoże, ale właśnie, najpierw trzeba poczekać aż ożyją
. Teraz na wiosnę na fotce tak się wydaje że to podłoże gliniaste bo jest mokro i jeszcze nie przeschło, ale potem aż do mokrej jesieni jest sucho jak pieprz.

Re: Wrzosowisko
Proszę o radę
Moje posadzone w zeszłym roku w czerwcu wrzosy wyglądają nawet gorzej niż na zdjęciach MoniaK....
Miały wymienioną ziemię bo u mnie niestety jest glina, obsypane korą, sadzonki od producenta
Pewnie zawiniłam ja bo je dość mocno zraszałam a później przyszły deszcze i dopiero wtedy okazało się że potrzebny jest drenaż bo niestety w części po prostu stała woda...... mało tego nie miałam jeszcze ogrodzenia i wszystkie możliwe psy sąsiadów w miejscu przyszłego wrzosowiska zrobiły sobie toaletę
Zgodnie z waszymi zaleceniami które wyczytałam na forum chciałam je wszystkie (a raczej to co z nich zostało) ściąć na jeżyka w nadziejii. że się odbudują. Niestety część z nich została mi w ręce po prostu w ręce całkowicie się wyłamała.....
Czy jest szansa że odbiją ? (trochę złudne pytanie myślę) Na części jest po kilka zielonych gałązek może chociaż one skoro dotrwały do tej pory....
Poradzcie coś proszę
Moje posadzone w zeszłym roku w czerwcu wrzosy wyglądają nawet gorzej niż na zdjęciach MoniaK....
Miały wymienioną ziemię bo u mnie niestety jest glina, obsypane korą, sadzonki od producenta
Pewnie zawiniłam ja bo je dość mocno zraszałam a później przyszły deszcze i dopiero wtedy okazało się że potrzebny jest drenaż bo niestety w części po prostu stała woda...... mało tego nie miałam jeszcze ogrodzenia i wszystkie możliwe psy sąsiadów w miejscu przyszłego wrzosowiska zrobiły sobie toaletę

Zgodnie z waszymi zaleceniami które wyczytałam na forum chciałam je wszystkie (a raczej to co z nich zostało) ściąć na jeżyka w nadziejii. że się odbudują. Niestety część z nich została mi w ręce po prostu w ręce całkowicie się wyłamała.....
Czy jest szansa że odbiją ? (trochę złudne pytanie myślę) Na części jest po kilka zielonych gałązek może chociaż one skoro dotrwały do tej pory....
Poradzcie coś proszę
- Saskja
- 200p
- Posty: 458
- Od: 8 lut 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
- Kontakt:
Re: Wrzosowisko
Ja już kiedyś widziałam wrzosy, które wyglądały na martwe, a odbiły. Ale tamte niemal pokonał mróz, a Twoje zapewne woda i psie siuśki.
Tak czy owak, musisz poczekać i zobaczyć, co się będzie działo. Te krzaczki, które po obcięciu wydają się żywe, mogą w części odbić.
Ja w ubiegłym roku miałam jedną roślinę na wrzosowisku, która prawie umarła. Nie mogłam zrozumieć, co jej dolega. Wreszcie podpatrzyłam, że wieczorem mój pies przeczołguje się pod płotkiem i siusia w tym miejscu.
Wrzos został uratowany, obficie spłukany wodą, a potem chroniony przed łobuzem, ale do tej pory wygląda jak duuuużo młodszy braciszek pozostałych.
Tak czy owak, musisz poczekać i zobaczyć, co się będzie działo. Te krzaczki, które po obcięciu wydają się żywe, mogą w części odbić.
Ja w ubiegłym roku miałam jedną roślinę na wrzosowisku, która prawie umarła. Nie mogłam zrozumieć, co jej dolega. Wreszcie podpatrzyłam, że wieczorem mój pies przeczołguje się pod płotkiem i siusia w tym miejscu.
Wrzos został uratowany, obficie spłukany wodą, a potem chroniony przed łobuzem, ale do tej pory wygląda jak duuuużo młodszy braciszek pozostałych.
Pozdrawiam, Agnieszka
Mój wątek - Pisarka w Ogrodzie pod Dębami
Mój wątek - Pisarka w Ogrodzie pod Dębami
Re: Wrzosowisko
czyli pozostaje tylko czekać 

-
- 200p
- Posty: 443
- Od: 11 mar 2012, o 08:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wrzosowisko
Spróbuj łodyżki chwycić w palce tak jakbyś ocierał majeranek. Jeśli listki się skruszą na całej długości pędu to niestety nie żyją.
Pozdrawiam ! Bolek
Pozdrawiam ! Bolek
Re: Wrzosowisko
To chyba jednak nie uda mi sie ich uratować
Mocno się skuszyły...
Mocno się skuszyły...

Re: Wrzosowisko
Witajcie,
Jak mam pytanie czy teraz mozna przesadzić w inne miejsce na rabacie wrzosy zasadzone zeszłym roku? Czy teraz jest marna szansa aby przeżyły taka operacje? Bo pomyslałam, ze zrobię to " z ręki do ręki" czyli wykopuje i wkładam od razu w nowe miejsce oczywiście odpowiednio przygotowane.
Jak mam pytanie czy teraz mozna przesadzić w inne miejsce na rabacie wrzosy zasadzone zeszłym roku? Czy teraz jest marna szansa aby przeżyły taka operacje? Bo pomyslałam, ze zrobię to " z ręki do ręki" czyli wykopuje i wkładam od razu w nowe miejsce oczywiście odpowiednio przygotowane.