Tulipany nie zakwitają
Re: Tulipany nie zakwitają
Mam ten sam problem. Kupione przez internet cebulki w pierwszym roku kwitły oszałamiająco, a teraz już widzę, że bida z nędzą będzie w tym roku. Niektóre odmiany z 25szt sadzonych jesienią 2012 nie zakwitnie ani jeden. Coś jest nie tak z tymi cebulkami, bo ja swoim wydawało by się stworzyłem idealne warunki. Grządka z prawdziwym czarnoziemem, do tego markowy nawóz w listopadzie, marcu i lekko w kwietniu. Liście były zielone do połowy czerwca, kiedy żółkły urwałem je. Może powinienem je zostawić co całkowitego wyschnięcia, no ale już bez przesady. Tak zauważyłem, że te "internetowe" cebulki mają tendencję do mocnego dzielenia się, a potem z tych malutkich przybyszowych nawet liście nie wychodzą, tylko z jednej, czasami dwóch największych sam liść bez kwiatu. Może w przyszłym roku...? złodzieje i tyle
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Tulipany nie zakwitają
Szkoda mi pieniędzy na koszyczki, więc wykopuję dołek, wkładam większą doniczkę po kupionych krzewach (one mają duże dziury), nasypuję ziemi 1/3 wysokości, układam na niej cebulki, dosypuję ziemi, przyklepuję i już. Po przekwitnięciu i jak liście zżółkną i brzydko to wygląda, wykopuję te doniczki, odstawiam w zaciszne miejsce i dopiero we wrześniu wysypuję, wybieram cebulki i polka od nowa. Raz mi się zdarzyło, że wyrosły same liście, ale na następny rok znów były kwiaty.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- orlik z lasu
- 100p
- Posty: 167
- Od: 21 sty 2015, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Tulipany nie zakwitają
Rok później nie wiele się zmieniło, a że idzie wiosna, tulipany już rosną to ja dodam parę słów o tym, jak ja pielęgnuję tulipany.
W nawiązaniu do problemu poruszonego w wątku z moich obserwacji wyciągnęłam następujący wniosek: nie kwitły tylko te cebule, które nie były wykopywane przez co najmniej kilka lat, lub te, które nie wykształciły cebul na tyle dojrzałych, aby mogły zakwitnąć.
Od kilku lat regularnie rok do roku wykopuje cebulę. Ale za nim to zrobię, to po przekwitnięciu usuwam pęd, aby cebula nie skupiała się na wytworzeniu nasion, ale za to skupiła się na wytworzeniu cebul przybyszowych - konkretnych i zdrowych.
Później pozwalam, aby liście uschły, usuwam je dopiero, gdy wykopuję cebulę. Cebule muszą mieć brązową skórkę. Podobno te, które nie mają jej nie zakwitną. Tylko takie cebulę sadzę na jesień: ze skórką i największe z wszystkich zebranych.
Cebulę przechowuję w miejscu suchym i ciemnym - czyli w mojej cudnej piwnicy.
Wiem, że cebule tulipanów zamierają. Wytwarzają nowe cebule i zamierają. Chociaż zauważyłam, że nie wszystkie. Mam takie przypadki, że obok głównego rośnie kolejna, więc je rozdzielam, zwłaszcza kiedy każda z nich ma swoją "skórkę"
Przez wiele lat wykopywanie cebul tulipanów było u mnie zaniedbywane, wiele fajnych, czerwonych odmian zamarła.
Innych, jak zauważyłam, nie udało mi się do końca wykopać, nadal wypuszczają w miejscach gdzie ich dawno nie powinno być.
W nawiązaniu do problemu poruszonego w wątku z moich obserwacji wyciągnęłam następujący wniosek: nie kwitły tylko te cebule, które nie były wykopywane przez co najmniej kilka lat, lub te, które nie wykształciły cebul na tyle dojrzałych, aby mogły zakwitnąć.
Od kilku lat regularnie rok do roku wykopuje cebulę. Ale za nim to zrobię, to po przekwitnięciu usuwam pęd, aby cebula nie skupiała się na wytworzeniu nasion, ale za to skupiła się na wytworzeniu cebul przybyszowych - konkretnych i zdrowych.
Później pozwalam, aby liście uschły, usuwam je dopiero, gdy wykopuję cebulę. Cebule muszą mieć brązową skórkę. Podobno te, które nie mają jej nie zakwitną. Tylko takie cebulę sadzę na jesień: ze skórką i największe z wszystkich zebranych.
Cebulę przechowuję w miejscu suchym i ciemnym - czyli w mojej cudnej piwnicy.
Wiem, że cebule tulipanów zamierają. Wytwarzają nowe cebule i zamierają. Chociaż zauważyłam, że nie wszystkie. Mam takie przypadki, że obok głównego rośnie kolejna, więc je rozdzielam, zwłaszcza kiedy każda z nich ma swoją "skórkę"
Przez wiele lat wykopywanie cebul tulipanów było u mnie zaniedbywane, wiele fajnych, czerwonych odmian zamarła.
Innych, jak zauważyłam, nie udało mi się do końca wykopać, nadal wypuszczają w miejscach gdzie ich dawno nie powinno być.
Re: Tulipany nie zakwitają
Ja też mam duży problem z kwitnięciem tulipanów. Co prawda to ja sadzę do doniczek i zastanawiam się czy daje odpowiednią ziemię , bo część mi po prostu gnije. Także mimo dosadzeń kwitnie mi coraz mniej....Wielka szkoda.
Pozdrawiam Małgorzata
- Pawel42
- 500p
- Posty: 522
- Od: 6 maja 2014, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARSZAWA
- Kontakt:
Re: Tulipany nie zakwitają
Holender zaprzyjaźniony (nie łatwo zaprzyjaźnić się Polakowi z Holendrem) który uprawia tulipany na wielką przemysłową skalę a u którego pracowałem jako tłumacz przy polskiej grupie pracowników coś mi powiedział.Otóż Dirk (bo tak ma imię) twierdzi że...cebule trzeba posadzić jak zauważyliście na głębokość 10 cm.Gleba musi być przepuszczalna z domieszką piasku i żwiru koniecznie.Nie ma co się napinać na użyźniacze,licencjonowane gleby i spulchniacze.Inna sprawa że glebę wokół cebul trzeba napowietrzyć czyli zruszyć ziemię np.po deszczach wokół cebul.Kolejna sprawa.Nawóz.On daje uwaga! Koński nawóz granulowany bez wonny i miesza go z glebą na głębokość połowy sztycha szpadla.Oczywiście on to robi przemysłowo,maszynami ale jednak piszę o zasadzie.Nawóz koński ten przetworzony daje glebie ciepło dlatego hoduje się na nim pieczarki.Jednak to wszystko nie było by pełne bez odpowiednich cebul.Mają być twarde,jędrne białe pod łupinką.Średnica jak zauważono powyżej ma znaczenie czyli 12-14 cm w obwodzie.Holendrzy mają doświadczenie kilku wieków (bagatela) w uprawie tych kwiatów.Więc wie co mówi.Ja mam cebule od niego i co roku pięknie kwitną,pokażę jak zakwitną a dodam że już kilka ma paki w gruncie.Reasumując ziemia nie może być zbyt zasobna.Pamiętajcie też że holenderskie cebule są klasyfikowane w zależności od wielkości.Wielkość też nie jest taka sama w każdej odmianie.Okres spoczynku cebuli po przekwitnięciu też jest ważny.Ja zgodnie z jego zaleceniem liście odcinam gdy zaschną a cebulę wykopuję w końcu czerwca i nasadzam ponownie pod koniec października.Mam nadzieję że coś dorzuciłem do wątku?
Paweł
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
Re: Tulipany nie zakwitają
No dobrze, a co Holendrzy robią z 'zużytą' ziemią po tulipanach? Wszystko wymieniają? Przecież już jesienią roku sadzą w to samo miejsce, a tego powinno się unikać, bo choroby i szkodniki.U mnie najprawdopodobniej taki problem wystąpił i zalecono mi nie sadzenie tych kwiatów ok.5 lat
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1406
- Od: 14 sty 2014, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Tulipany nie zakwitają
Mogę Ci odpowiedzieć Selii. Akuratnie pracowałam w okolicach Hornu, a tam byłe tylko te ich śmierdzące krowy i tulipany.Po trzech latach uprawy tulipanów zamieniali się ziemią z hodowcami krów. Ziemia po tulipanach szła na kukurydzę, koniczynę i co tam te krowy jadły. Natomiast oni otrzymywali ziemie po krowach. Taką wymianą zajmuje się ten ich związek. Po trzech latach muszą schodzić z tulipanami. Czy chcą czy nie chcą nie mogą uprawiać dłużej. Takie cebulki nie dostaną certyfikatu, a to się wiąże z obrotem na giełdzie. Chociaż nie zawsze taka wymiana jest korzystna muszą się jej poddać.
- Rennni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1184
- Od: 22 lip 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czechy środkowe
Re: Tulipany nie zakwitają
emalia112, ciekawe....myślałem o tym, że prawia chemicznej dezynfekcji gleby.
Pawel42, dzięki za ciekawe informacje
Robię całkiem nieźle...cebulki 8-10cm głębokośći, posadzi koniec września-na początku października (w zależności od tego, ile mam czasu), kompostu i krowie nawóz granulowany, na to trochę piasku, na to cebule skąpane w Merpanu.
Życzę im dobrej nocy a wiosną zobaczymy
.
Wiosną daję nawóz Cererit, gdy liście zaczynają być widać. Cebulę wykopuję po 6-8 tygodniach od końca kwitnienia.
Nie mam większy problem, kwitną i małe cilule.

Pawel42, dzięki za ciekawe informacje

Robię całkiem nieźle...cebulki 8-10cm głębokośći, posadzi koniec września-na początku października (w zależności od tego, ile mam czasu), kompostu i krowie nawóz granulowany, na to trochę piasku, na to cebule skąpane w Merpanu.
Życzę im dobrej nocy a wiosną zobaczymy

Wiosną daję nawóz Cererit, gdy liście zaczynają być widać. Cebulę wykopuję po 6-8 tygodniach od końca kwitnienia.
Nie mam większy problem, kwitną i małe cilule.

Przepraszam za błędy w tekście, ale ja nie jestem z Polski, czytam i rozumiem ale nie mogę napisać tekst ... piszę tylko przez online tłumacza ;-)
- orlik z lasu
- 100p
- Posty: 167
- Od: 21 sty 2015, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Tulipany nie zakwitają
Ostatnio wyczytałam, że jednak dobrze jest cebulę z tej łupiny obrać, żeby lepiej i szybciej się ukorzeniła. Spróbuję z kilkoma cebulami tej jesieni, aby przetestować te propozycję.
Ja dodaje tylko kompost, w skład którego wchodzi obornik na jesień i to wszystko.
U mnie już się pokazały pączki tulipanów
A co do nawozu końskiego - no cóż, jak nie pomoże, to zawsze z takiego nawozu końskiego pieczarki urosną
, a raczej obornika końskiego. Też może posłużyć, jako nawóz?
Ja dodaje tylko kompost, w skład którego wchodzi obornik na jesień i to wszystko.
U mnie już się pokazały pączki tulipanów

A co do nawozu końskiego - no cóż, jak nie pomoże, to zawsze z takiego nawozu końskiego pieczarki urosną

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1406
- Od: 14 sty 2014, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Tulipany nie zakwitają
Holendrzy mają bardzo zasoloną ziemie i to nie za sprawą nawozów i tulipanów, ale za sprawą tych ich sikających krów. Bardzo gnojowica zniszczyła im ziemie. Teraz wpadli w inna skrajność. Na stosowanie jakiejkolwiek chemii muszą mieć zezwolenia z tych ich stacji ochrony. Stosują bardzo mało zarówno nawozów jak i chemii. No cóż znani są nie tylko z produkcji perfekcyjnych cebulek, ale tez z serów i masła.
- Pawel42
- 500p
- Posty: 522
- Od: 6 maja 2014, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARSZAWA
- Kontakt:
Re: Tulipany nie zakwitają
emalia112 ja się z Tobą zgadzam w obu ostatnich Twoich postach bo tak jest w istocie.W ogóle stacje ochrony działają bardzo sprawnie a oni biorą sobie do serca te obostrzenia.Tak właśnie dzieje się z polami tulipanów jak opisałaś.Nie wspominałem o tym bo trudno wszystko zawrzeć w jednym poście.Pięknie mnie uzupełniłaś.
Przypomniałem sobie jeszcze że cebulki były wówczas czymś pęzelkowane jednak nie zwracałem wówczas uwagi na preparat nalewany do takich wanienek płytkich pewnie tez jakiś holenderski od grzybiacz czy coś podobnego. 


Paweł
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/