Ogrodowe zmagania są moją terapią antystresową
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogrodowe zmagania są moją terapią antystresową
Udało się .Przepikowała wczoraj pomidorki .Zgodnie z planem .Zostało mi jeszcze trochę papryki, ale to spokojnie opanuję, bo raptem ze 20 szt.Pomidorków było trochę więcej Takie parapety mam 2 i jeszcze ciu co się nie zmieściło
Odwiedziłam dziś małą szkółkę w Płońsku, ale podejrzewam ze wrócę tam jeszcze i to już niedługo.Przemiły właściciel oprowadził mnie po swoim ogrodzie.Widziałm dorodną magnolię, na której kwitnienie pojadę! Ma chyba ze 150 pąków!.Piękny widok to będzie .Nie brakuje tam świeków, jodeł, cisów, żywotników, niektóre to już naprawdę okazałe egzemplarze.Co dziwne, spodobały mi się sosny .Pierwszy raz sosna mnie zachwycila .Oczywiście nie wróciłam z pustymi rękoma co prawda nie przywiozłam jeszcze iglaków, bo na nie przygotowuję dopiero miejsce, ale złowiłam 7 borówek Chendler, jagode Goji taką 1,20m, tawlinę jarzębolistną ( ) oraz jakąś świdośliwę(odmiany nie pamiętam) i trzmielinę oskrzydlaoną .Wiec dziś jestem .Najlepsze powiem Wam na koniec.To jest prezent od męża na 8 MARCA PRZYSZŁEGO ROKU , żeby nie było ze zapominał
Padało dziś u mnie , ale wyszłam zrobić zdjęcia w tym deszczu.Zacheciły mnie do zmoknieccia kwitnące hiacynty i mimo ze ciemno już było, zdjęcia wyszły delikatnie mówiąc kiepskie mam małe portreciki
Widzieliście zaćmienie słońca??Mieliście jedno?? Ja miałam 2
Odwiedziłam dziś małą szkółkę w Płońsku, ale podejrzewam ze wrócę tam jeszcze i to już niedługo.Przemiły właściciel oprowadził mnie po swoim ogrodzie.Widziałm dorodną magnolię, na której kwitnienie pojadę! Ma chyba ze 150 pąków!.Piękny widok to będzie .Nie brakuje tam świeków, jodeł, cisów, żywotników, niektóre to już naprawdę okazałe egzemplarze.Co dziwne, spodobały mi się sosny .Pierwszy raz sosna mnie zachwycila .Oczywiście nie wróciłam z pustymi rękoma co prawda nie przywiozłam jeszcze iglaków, bo na nie przygotowuję dopiero miejsce, ale złowiłam 7 borówek Chendler, jagode Goji taką 1,20m, tawlinę jarzębolistną ( ) oraz jakąś świdośliwę(odmiany nie pamiętam) i trzmielinę oskrzydlaoną .Wiec dziś jestem .Najlepsze powiem Wam na koniec.To jest prezent od męża na 8 MARCA PRZYSZŁEGO ROKU , żeby nie było ze zapominał
Padało dziś u mnie , ale wyszłam zrobić zdjęcia w tym deszczu.Zacheciły mnie do zmoknieccia kwitnące hiacynty i mimo ze ciemno już było, zdjęcia wyszły delikatnie mówiąc kiepskie mam małe portreciki
Widzieliście zaćmienie słońca??Mieliście jedno?? Ja miałam 2
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogrodowe zmagania są moją terapią antystresową
Takie zakupy potrafią rozweselić,a radość rozpiera,wiem coś o tym
Ale będziesz miała pomidorków Pewnie potem zaprawiasz w słoiki?
U mnie dziś z rana deszczowa aura,czekam na różyczki,mają dojechać.
Fotka zaćmienia
Miłego dnia
Ale będziesz miała pomidorków Pewnie potem zaprawiasz w słoiki?
U mnie dziś z rana deszczowa aura,czekam na różyczki,mają dojechać.
Fotka zaćmienia
Miłego dnia
-
- 1000p
- Posty: 6117
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: Ogrodowe zmagania są moją terapią antystresową
mamafrania pisze:Dziewczyny , może podpowiecie mi jak nazywa się roślina której kwiat przypomina clematis, jest duży i po przekwitnięciu ma jakby truskawki ??
A sprawdź dereń kousa. Pasuje do Twojego opisu.
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogrodowe zmagania są moją terapią antystresową
Aniu pomidorki mam na użytek własny, choć w ubiegłym roku miałam sporo ponad 100 krzaczków, w szystko na potrzeby moich łakomczuchów domowych i nie tylko .Zakupki faktycznie poprawiają humor, ale ta dedykacja na 8 marca przebiła wszystko .Cwana bestia
Dorota!! Trafiłas w 10 Mam pewność bo niewytrzymałam i dzwoniałam dziś do tego Pana
Dorota!! Trafiłas w 10 Mam pewność bo niewytrzymałam i dzwoniałam dziś do tego Pana
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogrodowe zmagania są moją terapią antystresową
A z wodą to sesja zawsze udana
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe zmagania są moją terapią antystresową
W ogóle fajne zdjęcia Wiosna na całego.
Ciekawa jestem wierzby smoczej. Pokażesz ją w całości?
Ciekawa jestem wierzby smoczej. Pokażesz ją w całości?
- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2859
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Ogrodowe zmagania są moją terapią antystresową
Dedykacja Twojego M powinna być brana w konkursie "życzeń 100 lecia" gdyby taki był organizowany, oj ma chłop poczucie humoru. Wiosna u Ciebie w pełni, a ja też właśnie popikowałam pomidorki.
Pozdrawiam Ela
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogrodowe zmagania są moją terapią antystresową
W sumie niedaleko mieszkasz, a jednak wiosna jakby bardziej rozwinięta.
Miodunka, szafirki, wszystko jeszcze w pąkach
Pomidorki też mam jeszcze nie do pikowania
Miodunka, szafirki, wszystko jeszcze w pąkach
Pomidorki też mam jeszcze nie do pikowania
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogrodowe zmagania są moją terapią antystresową
Tulapku, niestety większość zdjęć nie nadajje się do pokazania.Przez te deszczowe pogody jest ponuro okrutnie i ciemno.Więc wtedy kiedy mam chwilę na fotki zdjęcia wychodzą rozmazane, ciemne i nieostre .
Aniu, ze wstydem musze przyznać ze zaczynam podziwiać tą wierzbę, a bynajmniej jej "kotki".Na potwierdzenie tego, niżej będą zdjęcia.Pokażę, choć ja strasznie nie lubię pokazywać tych swoich brzydkich kątów .Kwiatki cieszą strasznie
Witaj Elizo .Ta dedykacja to taki :rewanż" po jego ostatniej wpadce .Przechlapał sobie wtedy wiec teraz boi się zemsty
Gosiu, właściwie to nie wiem, zawsze u mnie było wszystko później , ale fajnie choć raz mieć wszystko na czas .
Przed swiętami czasu na ogród zostaje mi niewiele, właściwie wcale.Niedzielę poświęciłam jednak zdecydownaie na taki reset totalny po ciężkim tygodniu.Spacerowałam po ogródku, w kanałku szukałam ryb (dziadek wyciągnął szczupaka 1,5 kg ), potem podziwiałam łabędzie które pływały po moim prywatnym jeziorze (łące).Większość zdjęć niestety się nie nadaje bo było już za ciemno i zupełnie nieostre wyszły, ale to co mam to dam .
Kto jeszcze nie jadł kolacji?? Zapraszam na kromkę chlebka
Dzieci przygotowały stroik na święta-aktualnie upiększony jajkami decupażowymi mojego Franka.
Pierwszy kwiatek świdośliwy
Oraz wywołana pod tablicę wierzba (na tło proszę patrzeć zmrużonym okiem )
Chyba powoli musze pomyśleć również o zagospodarowaniu tego miejsca, choć urzęduje tu jeszcze Dziadek...Nie chce mu za bardzo stawać na drodze , ale wydaje mi się że na tej stromej skarpie mogę posadzić małe co nie co.Chodzi mi po głowie przesadzenie rozrastającej się dąbrówki, kilku ekspansywnych trawek, może w przyszłości hortensje bo zakwaszona tam ziemia
Aniu, ze wstydem musze przyznać ze zaczynam podziwiać tą wierzbę, a bynajmniej jej "kotki".Na potwierdzenie tego, niżej będą zdjęcia.Pokażę, choć ja strasznie nie lubię pokazywać tych swoich brzydkich kątów .Kwiatki cieszą strasznie
Witaj Elizo .Ta dedykacja to taki :rewanż" po jego ostatniej wpadce .Przechlapał sobie wtedy wiec teraz boi się zemsty
Gosiu, właściwie to nie wiem, zawsze u mnie było wszystko później , ale fajnie choć raz mieć wszystko na czas .
Przed swiętami czasu na ogród zostaje mi niewiele, właściwie wcale.Niedzielę poświęciłam jednak zdecydownaie na taki reset totalny po ciężkim tygodniu.Spacerowałam po ogródku, w kanałku szukałam ryb (dziadek wyciągnął szczupaka 1,5 kg ), potem podziwiałam łabędzie które pływały po moim prywatnym jeziorze (łące).Większość zdjęć niestety się nie nadaje bo było już za ciemno i zupełnie nieostre wyszły, ale to co mam to dam .
Kto jeszcze nie jadł kolacji?? Zapraszam na kromkę chlebka
Dzieci przygotowały stroik na święta-aktualnie upiększony jajkami decupażowymi mojego Franka.
Pierwszy kwiatek świdośliwy
Oraz wywołana pod tablicę wierzba (na tło proszę patrzeć zmrużonym okiem )
Chyba powoli musze pomyśleć również o zagospodarowaniu tego miejsca, choć urzęduje tu jeszcze Dziadek...Nie chce mu za bardzo stawać na drodze , ale wydaje mi się że na tej stromej skarpie mogę posadzić małe co nie co.Chodzi mi po głowie przesadzenie rozrastającej się dąbrówki, kilku ekspansywnych trawek, może w przyszłości hortensje bo zakwaszona tam ziemia
- AliWas
- 500p
- Posty: 883
- Od: 24 lut 2013, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KUJ-POM (okolice Grudziądza)
Re: Ogrodowe zmagania są moją terapią antystresową
Ładniutka ta wierzba a stawek ma potencjał ale pracy to ja Tobie nie zazdroszczę Aaaaaa, zapomniałam , przecież masz wspaniałych pomocników
Alina Od sadzonki do sukcesu na...bis- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=88776
Mój ogród w obiektywie- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67068
Mój ogród w obiektywie- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67068
Re: Ogrodowe zmagania są moją terapią antystresową
Wkraczaj na ten teren,chcę już efekty
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogrodowe zmagania są moją terapią antystresową
Pomocników mam, ale nad tą wodę to ich nie zabieram za bardzo teren jest zagrodzony i póki co chcę ich trzymać stamtąd jak najdalej.Za wiele tez nie planuję.Czekam jutro na listonosza, który dowiezie kilka krzaczków więc może tawuła wczesna znajdzie tam miejsce w lewym rogu na samej górze.Musze posadzić tam jakieś krzaczki bo ziemia coraz bardziej się obsuwa.Póki co jest wietrznie, zimno i ... chyba nie muszę za dużo pisać.Wszyscy dziś mamy tak samo...Miałam grad, miałam śnieg i miałam deszcz....Ale spacerek po rabatkach zdążyłam zrobić .Co prawda znowu zmierzchało, i fotki jak zwykle kiepskie ale są