Witajcie moi kochani.
Nie mogę wyjść z ogrodu ciągle coś tam dłubię i dłubię, rabata na róże prawie skończona, jeszcze trochę roboty mnie czeka ale idę do przodu. I niestety ale tak mnie zawiało w poniedziałek że tchu nie mogłam złapać i dzisiaj wylądowałam u lekarza i mam zapalenie mięśnia międzyżebrowego
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
Tak to jest jak się człowiek na stare lata ciepło nie ubierze
![wybij ;:124](./images/smiles/bangin.gif)
Mam nadzieję że szybko dojdę do siebie, w sumie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło rozłożyło mnie akurat jak się pogoda popsuła więc w ogrodzie teraz i tak bym nie zaszalała. Wichura narobiła mi trochę szkód, ucierpiał mój wiąż bonsai wichura go przewróciła i okazało się że coś mu zżarło korzenie i nie wiem czy coś z niego będzie poszedł w inne miejsce i został głębiej wsadzony ale czy odżyje wątpię. Dobrze że mi zostawił po sobie trochę swoich dzieci. Czekam na kwitnienie wiśni, wtedy pokaże Wam spektakularne zdjęcia.
![ojoj ;:oj](./images/smiles/ojoj.png)