Iwonko tak, masz rację - wrzosom najlepiej się żyje na suchawych, nasłonecznionych miejscach. Mam jednak nadzieję, że te hodowlane dadzą sobie radę także u mnie. Widziałam jak kobitka , u której mieszkały - topiła je czasami (tyle wody lała) a one ............ one zimę w skrzyneczkach przetrwały
Lucynko u mnie większa doniczka z Kallami ale tam siedzą trzy. Więc jakby podzielić na miejscówki to też nie za bogato
![Laughing :lol:](./images/smiles/icon_lol.gif)
. Dadzą radę .
Paulinko nie nerwowo
![super2 ;:215](./images/smiles/thumbup.gif)
. Nie od razu Kraków zbudowano
![gwizdanie ;:224](./images/smiles/whistling.gif)
. Na początek (i na koniec też) sadzonki to bardzo mądre rozwiązanie. Jednoroczne to wredoty są. Nigdy nie wiadomo czy i co się uda. Wielu bardzo doświadczonych ogrodników ........... doświadcza klęski
![hmm ;:131](./images/smiles/blush.gif)
. W ubiegłym roku sama miałam przypał - zahamowałam gwałtownie na skrzyżowaniu (przed kierowcą wariatem) i pudło z sadzonkami pomidorów wylądowało na podłodze auta , do góry korzeniami, połamane wsio
Malownicza kupa ziemi się zrobiła. W bieżącym roku w bagażniku będę wiozła
Jeżeli już masz płacić - stawiaj na byliny.
Krzysztof wysiej teraz - zobaczysz jak szybko nadrobią stracony czas. Przedwiośnie ciemne i ponure bywało, dni krótkie - mało światła. To nic nie kosztuje - ot, kawałek pudełka i nasionka za 2 zeta.
Elu pomidorki sa dla mnie, syna, córki i sąsiadki
![;:306 ;:306](./images/smiles/2smiech.gif)
. Żeby mi tylko sadzonek wystarczyło
Hej ho - do pracy trzeba lecieć
![super ;:333](./images/smiles/thumbsup.gif)