
Jestem początkująca w uprawie jakichkolwiek roślin. W zeszłym roku przeprowadziliśmy się z mężem na wieś i żal byłoby nie zagospodarować ogródka. Zrobiłam rozsadę bobu (Bartom), wysiałam go po namaczaniu 7 marca. Kuweta po lewej stronie hartuje się od tygodnia, ta po prawej od 2 dni. Planowałam tę po lewej wysadzić dziś do gruntu, ale mama nastraszyła mnie, że zapowiadają nocne, niewielkie, przymrozki w najbliższych dniach (do -2 st. C). Boby są już wielkie i chyba należałoby je uwolnić od tych ograniczających je doniczek.. Proszę, czy możecie mi napisać:
1. Czy mam je już wysadzać, czy jeszcze się wstrzymać?
2. Jaką zastosować rozstawę? Producent zaleca 40x25cm, ale po przeczytaniu wielu forumowych postów sama już nie wiem, czy nie zmniejszyć odległości w rzędzie. Dodam, że grządka znajduje się na słabo osłoniętym od wiatru terenie:( Za to słońce jest tam praktycznie cały dzień...
PS. Na zdjęciu niektóre bobki nie trzymają pionu, bo pół godziny temu zostały wymiętolone przez wiatr, który zerwał się nagle (przy okazji przeszła nawałnica, w końcu w marcu jak w garncu..), ale mają twarde łodygi, podniosą się pewnie w nocy.

