Lawenda ,ogólnie(2015-...) Cz.3
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Ja osobiście wolałabym obejrzeć sadzonki na żywo- "makecianki" są zazwyczaj bardzo ładne, w dobrej kondycji na początku sezonu i oczywiście cena.
Ja w tym roku siałam własną i mam nadzieję, że zakwitną równie pięknie jak te ze szkółek. Oczywiście nie w tym roku
Tak obecnie wyglądają
Ja w tym roku siałam własną i mam nadzieję, że zakwitną równie pięknie jak te ze szkółek. Oczywiście nie w tym roku
Tak obecnie wyglądają
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1406
- Od: 14 sty 2014, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Małgosiu zakwitną, może i w tym roku, tak w sierpniu. Jak ich teraz rozsadzisz to ruszą z kopyta, bardzo ładne sadzonki.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 30 lip 2012, o 22:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Moje lawendy przycięte. Jedna nie przeżyła zimy . Za to przeżyły wszystkie trzy siewki, które same się wysiały. W tamtym roku znalazłam je w lecie i zostawiłam tam, gdzie wyrosły. Czy już można je przesadzić na miejsce, które się zwolniło po zmarzniętym krzaczku, czy jeszcze za wcześnie? Zostawiłam kwiaty, żeby w tym roku wysiało się więcej nasion i żeby się rozmnożyły same (nie mam szczęścia ani do siania, ani do ukorzeniania - pomimo prób nigdy mi nic nie wzeszło). Czy ktoś wie, kiedy mogę zacząć szukać maluszków? Nie chciałabym, żeby je ktoś wyplewił przez przypadek. Niby rodzina ma absolutny zakaz ingerowania w rabatę, ale mama jak zobaczy coś, co uzna za chwast, to nie wytrzyma
Pozdrawiam, Joanna.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 30 lip 2012, o 22:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Ja w ubiegłym roku kupiłam tu: http://plantacjalawendy.pl/index.html i jestem zadowolona. Niezłe ceny, dobry kontakt mailowy. Sadzonki kwitły ładnie już tamtego lata, choć trochę je przycięłam, żeby się rozkrzewiły.meluzyna pisze:Mam konkretne pytanie. Czy kupić sadzonki lawendy od ogrodnika na all czy "gotowca" z pąkami z dyskontu?
Pozdrawiam, Joanna.
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Tylko ta cena przesyłki
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 30 lip 2012, o 22:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Nie kupowałam przez all (sklep), ale kliknęłam na "zamówienie", wypełniłam arkusz excela i poczekałam (krótko) na maila z kosztami zamówienia. Nie pamiętam, ile zapłaciłam za przesyłkę, ale chyba niezbyt dużo, bo traumy nie doznałam . Paczka przyszła szybko, porządnie zapakowana. Dostałam dodatkową sadzonkę gratis i właśnie zamierzam złożyć nowe zamówienie, bo pojawiły się (chyba) inne lawendy , więc napisałam maila z prośbą o opis lub zdjęcie (nie ma ich w katalogu roślin).
Pozdrawiam, Joanna.
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Zadałam to pytanie nie bez kozery. Chodzi mi o jakość lawendy,ale także o jej koszt. Ja potrzebuję dwie, trzy sztuki(moje mi w tym roku nie zakwitną) i jeśli koszt przesyłki oscyluje w granicach 18, 20 złotych, to jest dla mnie za drogo, bo koszt przesyłki przewyższa cenę lawendy.
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Ja w marcu obcinam swoja lawendę i sadzę te obcięte do innych donic stojących z roślinami na polu... Niczym nie okrywam- a latem wysadzam w grunt z tych doniczek- i jesienią już kwitły. Nie cackam się...
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- rebeko
- 200p
- Posty: 485
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Mnie udało się wyhodować z nasion 10 siewek, już rosną w osobnych pojemnikach, ale spróbuję rozmnożyć też z odrostów starej lawendy. Kiedy zacząć uszczykiwać młodziakom czubki, aby się rozkrzewiały ?
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11849
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Moja z własnych nasion po pikowaniu. W maju powędruje do gruntu.
- rebeko
- 200p
- Posty: 485
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Urodziwe. Czy były czymś zasilane?
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Lawenda - Lavandula część 2
To moje zeszłoroczne lawendy z własnego wysiewu (mam ich 6 czy 7 sztuk). Przez zimę bardzo uschły, ale przycięłam je na początku marca na wysokość ok 15cm i mimo, że myślałam, że już nic z nich nie bedzie, to jednak mile mnie zaskoczyły i pojawiają się nowe zielone listki
To co prawda lawendy nie wysiane przeze mnie, ale dostałam maleństwa od jednej z naszych forumowych koleżanek (pozdrawiam Cie Viola!). Maleństwa są już w gruncie od kilku dni na razie wydaje się że jest im dobrze mimo tego paskudnego silnego wiatru. Posadziłam je w kępkach po trzy. Też sadzicie w kępkach czy pojedynczo? (np moje zeszłoroczne sadziłam pojedynczo)
To co prawda lawendy nie wysiane przeze mnie, ale dostałam maleństwa od jednej z naszych forumowych koleżanek (pozdrawiam Cie Viola!). Maleństwa są już w gruncie od kilku dni na razie wydaje się że jest im dobrze mimo tego paskudnego silnego wiatru. Posadziłam je w kępkach po trzy. Też sadzicie w kępkach czy pojedynczo? (np moje zeszłoroczne sadziłam pojedynczo)
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11849
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
rebeko jestem absolutnym przeciwnikiem zasilania roślin w pierwszym roku. Przepikowana do uniwersalnej ziemi, wsadzona będzie do gleby bez dodatków. Zawsze sadzę pojedynczo, to przecież spore krzewinki.