Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Oczywiście, że możesz zmienić podłoże, ale po co ?.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Czy też tak macie czasami że u sadzonek pomidorów które wyglądają zdrowo po jednej nocy losowo więdną i odpadają najniżej położone liście? Np. po dzisiejszej nocy na 70 sadzonek u czterech odpadły dolne liście. Oczywiście nie chodzi o liścienie tylko o liście właściwe.
Liścienie w większości sadzonek są pożółknięte ale nadal się trzymają. Rozumiem że same mają odpaść czy pomóc im

Liścienie w większości sadzonek są pożółknięte ale nadal się trzymają. Rozumiem że same mają odpaść czy pomóc im

Pozdrawiam Janek
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Tfu..tfu..
Piękne sadzonki
Piękne sadzonki

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Dodam że przed chwilą dokładnie obejrzałem sadzonki i zauważyłem że u kilku sadzonek dolne liście zaczynają robić się blado zielone a nawet żółknąć. Przykład w załączniku na fotografii.
Całość przepikowana do podłoża Sterlux do rozsady, regularnie fertyguję florovitem do pelargonii 3ml/litr wody, całość przy parapecie południowym więc na niedobory słońca nie mogą narzekać. Za sucho na pewno nie mają, prędzej za mokro.
Osobiście podlewam raz na 5-7 dni (zależy od pogody szybkości schnięcia) w ilości 1litr/20sadzonek. Może trymać je w bardziej suchym podłożu i ograniczyć bardziej podlewanie
A może to objaw przenawożenia w połączeniu florovit + ziemia sterlux która zawiera w sobie już sporo minerałów
Proszę o opinie

Całość przepikowana do podłoża Sterlux do rozsady, regularnie fertyguję florovitem do pelargonii 3ml/litr wody, całość przy parapecie południowym więc na niedobory słońca nie mogą narzekać. Za sucho na pewno nie mają, prędzej za mokro.
Osobiście podlewam raz na 5-7 dni (zależy od pogody szybkości schnięcia) w ilości 1litr/20sadzonek. Może trymać je w bardziej suchym podłożu i ograniczyć bardziej podlewanie

A może to objaw przenawożenia w połączeniu florovit + ziemia sterlux która zawiera w sobie już sporo minerałów

Proszę o opinie


Pozdrawiam Janek
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Jak podlewasz 1x na tydzień to tym florovitem raczej nie przenawoziłeś ;)
Ps
Wyglada jakby miał za mokro
Ps
Wyglada jakby miał za mokro
- kanclerz
- 500p
- Posty: 505
- Od: 15 lip 2012, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Stożek wzrostu jakby zamierał ,coś go trapi 

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Te żółknięcie i odpadanie dolnych liści występuje u kilku sadzonek. Można więc wywnioskować zę coś nie tak z nimi robię tylko zastanawiam się co. Może warto spróbować przesuszyć?
Pozdrawiam Janek
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Jeśli to prawda, że na podlanie 20 sadzonek kolega bologno zużywa 1 l wody to znaczy, że na jedną sadzonkę przypada 50 ml wody. Sądząc po wielkosci doniczek to stanowczo za mało. Ja dziś, na podlanie 45 pikowanych siewek pomidora zużyłem 2 l wody ale paleta ma doniczki stożkowe o pojemności 100 ml.luk78 pisze:Wyglada jakby miał za mokro
Żółknące dolne liście wskazywałyby, że pomidor nie pobiera z podłoża azotu. Nie podoba mi się też łodyga u tego pomidora. Wygląda jak gdyby pomidor był trzymany w niskiej temperaturze.
Raz na tydzień 50 ml wody na tak dużą doniczkę to stanowczo za mało. A Ty jeszcze chcesz przesuszać te sadzonki ?bologno pisze:Osobiście podlewam raz na 5-7 dni

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
forumowicz moje doniczki mają objętość 400ml. Czyli należy podlewać 1litr/6 sadzonek?
Utrzymywać ciągle wilgotne podłoże czy dopuszczać do lekkiego przesuszenia?
Temperatura w dzień w granicach 20-21,5 stopni, w nocy około 18-19,5.
Tak się jeszcze zastanawiam bo ostatnio kilka dni temu wieczorem brat bez mojej wiedzy wyszedł na balkon i pozostawił otwarte drzwi przez około 15 minut przez co zimne powietrze (wtedy były może 2 stopnie na plusie) wiało wprost na sadzonki a one jeszcze nie są zahartowane. Może doznały jakiegoś szoku
Utrzymywać ciągle wilgotne podłoże czy dopuszczać do lekkiego przesuszenia?
Temperatura w dzień w granicach 20-21,5 stopni, w nocy około 18-19,5.
Tak się jeszcze zastanawiam bo ostatnio kilka dni temu wieczorem brat bez mojej wiedzy wyszedł na balkon i pozostawił otwarte drzwi przez około 15 minut przez co zimne powietrze (wtedy były może 2 stopnie na plusie) wiało wprost na sadzonki a one jeszcze nie są zahartowane. Może doznały jakiegoś szoku

Pozdrawiam Janek
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Jak pomidor ma sucho to się podlewa.
I nie przyszło by mi do głowy żeby odmierzać na ml ilość wody ;)
I nie przyszło by mi do głowy żeby odmierzać na ml ilość wody ;)
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
A jeśli masz 200, 500 lub 1000 sadzonek na multiplatach obok siebie to musisz odmierzać, bo inaczej jedne szybciej przeschną niż inne i jak odnajdziesz te przeschnięte w tym gąszczu?

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
luk78
Czytaj proszę ze zrozumieniem. Nikt tu nie podlewa kroplomierzem. Ja wyliczyłem na podstawie informacji kolegi bologno średnią ilość wody na doniczkę.
bologno
To o czym piszesz / otwarty balkon/ wystarczy by załatwić rozsadę pomidorów. Wystarczy tylko zaobserwować w przyszłości jak zmienia się wygląd łodygi pomidora po hartowaniu, by poznać kiedy pomidor poddany był niskiej temperaturze. Wszędzie wyczytasz w publikacjach na temat uprawy, że minimum termiczne dla pomidora wynosi 12 * a temperatury poniżej 8 * mogą już trwale uszkodzić rośliny.
Wiele osób zgłasza problemy z rozsadą i w większości są to przelania i niedobór światła. Odnoszę jednak wrażenie, że tych zgłaszanych kłopotów jest zdecydowanie mniej niż np 3 lata temu, czy 2 lata temu. Większość ludzi przychodzi tu na forum i w ciągu 2-3 lat opanowuje uprawę rozsad.
Czytaj proszę ze zrozumieniem. Nikt tu nie podlewa kroplomierzem. Ja wyliczyłem na podstawie informacji kolegi bologno średnią ilość wody na doniczkę.
bologno
To o czym piszesz / otwarty balkon/ wystarczy by załatwić rozsadę pomidorów. Wystarczy tylko zaobserwować w przyszłości jak zmienia się wygląd łodygi pomidora po hartowaniu, by poznać kiedy pomidor poddany był niskiej temperaturze. Wszędzie wyczytasz w publikacjach na temat uprawy, że minimum termiczne dla pomidora wynosi 12 * a temperatury poniżej 8 * mogą już trwale uszkodzić rośliny.
Wiele osób zgłasza problemy z rozsadą i w większości są to przelania i niedobór światła. Odnoszę jednak wrażenie, że tych zgłaszanych kłopotów jest zdecydowanie mniej niż np 3 lata temu, czy 2 lata temu. Większość ludzi przychodzi tu na forum i w ciągu 2-3 lat opanowuje uprawę rozsad.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Whitedame
O produkcji masowej nie mam bladego pojęcia. Ale jakbym miał 1000 sadzonek na multipaletach to bym i tak ich menzurką nie podlewał ... raczej ;)
Ps
O menzurce nie było do ciebie forumowicz
O produkcji masowej nie mam bladego pojęcia. Ale jakbym miał 1000 sadzonek na multipaletach to bym i tak ich menzurką nie podlewał ... raczej ;)
Ps
O menzurce nie było do ciebie forumowicz
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Możesz podlewać nawet łyżką wazową bylebyś każdej roślinie dostarczył odpowiednią ilość wody. Ja mam "tylko" 300 sadzonek i wiem ile szkody robi beztroskie lanie wodą jak popadnie.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa