Pomidory pod folią cz.2
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Sadzenie w tunelu rozpoczęte.Dziś na pierwszy ogień poszedł Brooklyn-220 sztuk.Rozsada tradycyjnie podczas produkcji nie nawożona,krępa-książkowa.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Faworyt podpowiedz proszę, w jaki sposób przykrywasz agrowłókniną, aby było to skuteczne i nie uszkodziło roślin?Faworyt pisze:Co gorsze uczeni w piśmie meteorologicznym twierdzą że maj ma być zimny i mokry, pożyjemy-zobaczymy.Moje pomidory jak jutro posadzę w razie W przykryję podwójną,a jak będzie trzeba potrójną warstwą agrowłókniny,tego materiału mam pod dostatkiem.
Lukasz uki94
-
- 1000p
- Posty: 1779
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Wczoraj wysadziłem pierwsze pomidory do tunelu, 10 szt. Trochę z musu rozsada zaczęła przerastać. Reszta ze skrzynki poszła do litrowych doniczek i czeka też już w tunelu. W razie mrozu da się je jeszcze zabrać.
-
- 200p
- Posty: 456
- Od: 16 cze 2013, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Piły, Wałcza zachodniopomorskie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
A w nocy w folii 3 stopnie.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1506
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Taki mamy klimat, nawet niższe temperatury nocami (włącznie z przymrozkami) nie są/będą anomaliami jeszcze przez miesiąc...
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Uki włókninę mam szeroką na 3 m.20cm. więc spokojnie przykrywa mi trzy rzędy pomidorów.Samo rusztowanie żeby włóknina nie leżała bezpośrednio na roślinach to prosta czynność.Co trzy metry wbijam palik ok.30-40 cm. wyższy od pomidorów,zarzucam włókninę ze ścieżki na jedne następnie na drugie rzędy i po robocie.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Witam,
jestem tu nowa (na forum i w ogrodnictwie w ogóle) więc proszę o wyrozumiałość:)
Odziedziczyłam po Dziadkach ogródek działkowy, gdzie między innymi jest szklarnia, w której od lat były sadzone pomidory (są jeszcze winorośle). Postanowiłam i w tym roku samoa wychodować pomidory, niestety zupełnie nie mam wiedzy.
Na poczatku marca wysiałam nasion (nazywały się "pomidor wczesny","pomidor koktajlowy","bawole serce" i "tigerrela" lub podobnie, kupione w markecie), około 3 tygodni temu ze wspólnej donicy je porozsadzałam (po 2 sztuki do 1 pojemnika po margarynie, rozdzielone foli aluminiową). Stoją na parapecie, od strony wschodniej (jeżeli ma to jakieś znaczenie...). Krzaczki wyrosły mi już całkiem spore (największe mają ponad 50cm liczone od ziemi). Niestety nie są takie ładne jak prezentowane na forum... łodygi są dosyć cienkie i poskręcane (nie były niczym podtrzymywane ani obracane).
Czy mogę je już wysadzić do szklarni? niestety w najbliższy i jeszcze następny weekend nie będę mogła się tym zjąć, a obawiam się że do weekendu 9-10 maja będą już tak duże, że nie uda mi się ich dowieźć na działkę.
Poniżej zdjęcie.
jestem tu nowa (na forum i w ogrodnictwie w ogóle) więc proszę o wyrozumiałość:)
Odziedziczyłam po Dziadkach ogródek działkowy, gdzie między innymi jest szklarnia, w której od lat były sadzone pomidory (są jeszcze winorośle). Postanowiłam i w tym roku samoa wychodować pomidory, niestety zupełnie nie mam wiedzy.
Na poczatku marca wysiałam nasion (nazywały się "pomidor wczesny","pomidor koktajlowy","bawole serce" i "tigerrela" lub podobnie, kupione w markecie), około 3 tygodni temu ze wspólnej donicy je porozsadzałam (po 2 sztuki do 1 pojemnika po margarynie, rozdzielone foli aluminiową). Stoją na parapecie, od strony wschodniej (jeżeli ma to jakieś znaczenie...). Krzaczki wyrosły mi już całkiem spore (największe mają ponad 50cm liczone od ziemi). Niestety nie są takie ładne jak prezentowane na forum... łodygi są dosyć cienkie i poskręcane (nie były niczym podtrzymywane ani obracane).
Czy mogę je już wysadzić do szklarni? niestety w najbliższy i jeszcze następny weekend nie będę mogła się tym zjąć, a obawiam się że do weekendu 9-10 maja będą już tak duże, że nie uda mi się ich dowieźć na działkę.
Poniżej zdjęcie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2481
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
ania0504, skoro nie będziesz mogła dopilnować sadzonek a zapowiadają przymrozki to ja bym Ci radziła "zorganizować" 0,5 litrowe kubeczki i przesadzić każdą sadzonkę do oddzielnego kubeczka jak najgłębiej obrywając uprzednio liścienie a nawet pierwsze liście właściwe.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Jedyna rada to ściąć te pomidory a uzyskane z górnej części sadzonki zanurzyć w wodzie do ukorzenienia i dopiero,wsadzić do kubków po ukazaniu się korzeni.
Te krzaki już nie są do wsadzenia a co dopiero za tydzień czy dwa.
Te krzaki już nie są do wsadzenia a co dopiero za tydzień czy dwa.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Dziękuję za błyskawiczną odpowiedź.
W przypadku samego podlewania na szczęście będę miała pomoc - cudownych sąsiadów.
Czy tym pomidorom nie zaszkodzi że były rozsadzane z doniczki zbiorczej do pojedynczych doniczek, teraz znowu do kubków plastikowych i dopiero za 3 przesadzniem do ziemii?
Wklejam jednego przykładowego pomidora - w tle jest kartka A3. Rozumiem że do oberwania są te małe listki wystające z łodygi na dole, co jeszcze bym miała oberwać?
W przypadku samego podlewania na szczęście będę miała pomoc - cudownych sąsiadów.
Czy tym pomidorom nie zaszkodzi że były rozsadzane z doniczki zbiorczej do pojedynczych doniczek, teraz znowu do kubków plastikowych i dopiero za 3 przesadzniem do ziemii?
Wklejam jednego przykładowego pomidora - w tle jest kartka A3. Rozumiem że do oberwania są te małe listki wystające z łodygi na dole, co jeszcze bym miała oberwać?
-
- 200p
- Posty: 446
- Od: 11 lip 2014, o 12:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
U was też pojawiają się pierwsze zawiązki pąków kwiatowych na pomidorach? U mnie sadzonki mają największe po 35cm i właśnie pojawiły się pąki. Jak u was?
Mam tę moc - Sylwek