Kret,karczownik, nornica czy...? - 1cz.(2005.09-2007.06)
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1653
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Dlatego szukam potwierdzenia w praktyce u innych forumowiczów.
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Może? Sąsiad kupił nową, spalinową. Nie wiem jaką miał poprzednią, ale robiła mniej hałasu i widać wywoływała mniejsze drgania ziemi. Ale kosi chyba częściej, ze dwa razy w tygodniu - tak mi się zdaje. Będę musiała w sezonie zwrócić na to uwagę. Faktem jednak jest, że od czasu jak pojawił się za płotem nowy sprzęt, nie ma śladu karczowników
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4851
- Od: 11 wrz 2006, o 00:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Myślałam, że będę mogła polecić nową metodę walki z tymi stworzonkami sąsiadom.Yaro32 pisze:Mariolko ja tylko gdzieś wyczytałem o takiej metodzie. Dokładnych szczegółów tam nie było. Wiem tylko z własnego doświadczenia o mięcie i jej działaniu na myszy. Miałem w domku, po rozłożeniu ściętych łodyg mięty i rozłożeniu po kątach , myszy się wyniosły. Podobnie było u znajomych na działce. A może ktoś inny miał doświadczenie z gnojówka z pokrzyw i thuji stosowaną w zwalczaniu kretów/
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1653
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Ale coś w tym może jednak być i można spróbować. Ja wiosną jeśli nie uda mi się wytrzebić kreta to spróbuję i tych metod. Nie mam wyboru.
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Może to nie jest bez znaczenia ( ujadanie), ale pies nie wywoła takich drgań ziemi jak kosiarka. To chyba o to głównie chodziMariola54 pisze:Ja jeszcze dodam do tego Izo hałaśliwy pies.chatte pisze:Możecie mi wierzyć albo nie, ale mówię Wam, ze najskuteczniejsza jest hałaśliwa kosiarka
Mój to tyle rabanu robi jak ktoś przechodzi,
że nie raz mnie to denerwuje.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
To zależy, koleżanka ma dwa duże psy i oba tak łomocą łapami po ogródku, że ani jednego kreta tam nie ma. A u sąsiadów i owszem
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."