Ja tamtej wiosny wsadziłam 3 kępki pod świerka ,nawet nie widziałam czy kwitł , jesienią po omacku szukałam tych cebulek bo jedna forumowa koleżanka bardzo zapragnęła czosnku .W lesie nie znalazłabym a u siebie miej więcej wiedziałam gdzie szukać i znalazłam . DZisiaj tam patrzę a tam kilkanaście 5-10 cm siewek , widać że łatwo wysiewa się w naturze .
Beata
Dziękuję ))
Mam nadzieję, że cebulki nie przegniją .
Jak myślicie, czy mogę posadzić je pod małą wierzbą, ale w miejscu dosyć nasłonecznionym? Jedyny cień to drzewo. Jakoś trudno mi się pogodzić z faktem, że nie będę mieć czosnku w tym roku jeszcze i chcę zaryzykować i kupić 50 sadzonek jeszcze .
Mało możliwe że uda Ci się go mieć na ten rok - mam wrażenie, że to już u niego końcówka wegetacji, a szok jakim jest przesadzenie raczej nie pobudzi go do dalszej aktywności
"W przedziwnym mieszkam ogrodzie, gdzie żyją kwiaty i dzieci, i gdzie po słońca zachodzie uśmiech nam z oczu świeci...
I pielęgnuję murawę, plewiąc z niej chwasty i osty, by każdy, patrząc na trawę, duszą, jak trawa, był prosty.". L. Staff Monika - "Przy malowniczej drodze"
A-ta jeśli pod drzewem jest sucho to go tam nie sadź. Kiedyś wiele moich prób spełzło na niczym. Poszukaj miejsca lekko kwaśnego, wilgotnego i w cieniu- choćby i pod płotem, wschodnią stronę, pod borówką amerykańską itp. Popatrz w jakim siedlisku naturalnym one są Mi tak poradzono i mam bez żadnej opieki piękny czosnek a i zanosi się na kwitnięcie. Dziś znów oberwałam sporo dużych soczyście zielonych listków.
Powodzenia.
A-ta pisze:Dziękuję ))
Mam nadzieję, że cebulki nie przegniją .
Jak myślicie, czy mogę posadzić je pod małą wierzbą, ale w miejscu dosyć nasłonecznionym? Jedyny cień to drzewo. Jakoś trudno mi się pogodzić z faktem, że nie będę mieć czosnku w tym roku jeszcze i chcę zaryzykować i kupić 50 sadzonek jeszcze .
Daj sobie spokój z sadzonkami, lepiej jesienią kupić cebulki. Dla mnie to jakiś naciąganie z tymi sadzonkami. Na działce mogę wziąć na łopatę i taką siewkę przenieść nie uszkadzając zbyt systemu korzeniowego ale nie wyobrażam sobie jak takie coś pakować i wysyłać. Pod drzewami można sadzić ale musi być wilgotna ziemia w czasie wegetacji.
pomidormen pisze:
Daj sobie spokój z sadzonkami, lepiej jesienią kupić cebulki. Dla mnie to jakiś naciąganie z tymi sadzonkami. Na działce mogę wziąć na łopatę i taką siewkę przenieść nie uszkadzając zbyt systemu korzeniowego ale nie wyobrażam sobie jak takie coś pakować i wysyłać.
Niezupełnie Nikt z alledrogo nie chciał mi przysłać tutaj, więc szły okrężną drogą bo przez koleżankę, która mi je przesłała.
Trwało to ok 2 tygodni.
Jak do mnie dotarły nie mogłam ich posadzić w docelowe miejsce bo ziemia była jeszcze zmarźnięta, więc zadołowałam je w skrzynce. Po dwóch tygodniach poszły na docelowe miejsce w cieniu do lekko kwaśnej ziemi i rosną ślicznie
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
Takie cebulki najlepiej wykopywać jak dopiero zaczynają wychodzić z ziemi , ja wysyłając je jeszcze myłam z ziemi ,żeby więcej weszło i nie trzeba było płacić za ziemię i kopałam dzień
przed wysyłką .Jesienią ich nie widać i trudno wykopać .
Beata
Czosnek wysadzony 8-9 dni temu.
Ok 140 szt.
Widać że się przyjął.
Tak że nie ma obawy żeby sadzić sadzonki kopane z gruntu.
Trzeba tylko zapewnić wilgoć.
Zeszłej jesieni posadziłem ok. 50 sztuk czosnku w grupach po 2, 3 lub 4. Umieściłem je w kilku miejscach w cieniu drzew [mam taki mini lasek na działce, i tam gleba zachowuje wilgoć dłużej] oraz w pobliżu posadzonych w zeszłym roku jabłoni [tu akurat jest mniej więcej pełne słońce] - dla odstraszenia gryzoni. Wygląda mi na to, że 100% posadzonych okazów przyjęło się, 1/3 ma zamiar nawet kwitnąć Jeszcze w tym roku nie zbieram liści, ale mam nadzieję na jakiś plon za rok. Jakie jest tempo rozrastania się tego gatunku? Glebę mam odpowiednią: jest to gleba brunatna właściwa wytworzona z mad [II klasa bonitacji]. W pobliskich zagajnikach ładny czosnku wyglądają imponująco, marzy mi się taki u mnie na działce
Ja w tym tygodniu kupiłam sadzonki czosnku u koleżanki z FO. Przesyłkę dostałam na drugi dzień po wysłaniu. Większe cebulki wyraźnie dzieliły się na dwie, ale jeszcze na jednym korzeniu.Kusiło mnie żeby je rozłamać. Mam nadzieję że za rok będą to oddzielne cebulki.