Mirana ten Twój 'oplątwowy typek' jest śliczny
Mirana pisze:... postanowiłam zapewnić jej lepsze warunki, żeby zakwitła ponownie.
Ale niestety choćbyś stanęła na głowie, to oplątwa drugi raz nie zakwitnie
Po kwitnieniu powinna wypuścić maluszki, które zakwitną Ci na 100%
Roślinka macierzysta sobie rośnie, kwitnie, przekwitając wypuszcza odrosty, a ona sama to bywa różnie.
Jedne gatunki mają się całkiem dobrze i nawet po kwitnieniu sobie rosną, a inne mogą niestety zejść
Kolejna sprawa - wiem, że te starsze roślinki, które rosły w doniczce z ziemią,
mogą mieć problemy adaptacyjne w nowych warunkach.
Ale może Twoja da radę
Ja też mam
T. cyanea, też mi daaawno przekwitła, ale od razu pojawiły się 3 małe odrosty.
I te odrosty są już na tyle duże, że zamierzam je oddzielić od roślinki matecznej,
i zrobię z nich 'prawdziwe', czyli bezdoniczkowe, bezziemne tillandsie
A co do zraszania, to
Tulapek ma w 100% rację
Codziennie to zdecydowanie za często.
One mają dość grube listki i mocny system korzeniowy, wystarczy zraszać co parę dni.
Moja stoi na parapecie okna wschodniego, gdzie słońce dość mocno operuje przez cały czas przed południem.
I przyznam, że bardzo często zapominam o jej 'podlewaniu', i robię to co 3, a czasem 4 a nawet co 5 dni
I ma się dobrze
![Laughing :lol:](./images/smiles/icon_lol.gif)
A swoją drogą, to strasznie się cieszę, że zaczynasz swoją przygodę z forum od ... oplątwy
Masz jakieś inne tillandsie czy to Twoja pierwsza
![Laughing :lol:](./images/smiles/icon_lol.gif)