Problemy ze storczykami
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Szczerze mówiąc ja bym ją dobrze nawodniła i dopiero na następny dzień zrobiła oprysk. Jeżeli to rzeczywiście jakaś infekcja grzybicza to topsin by pomógł ale skąd infekcja jeśli widać, że korzonki są suche. Zamgławiasz roślinę? Bo jeśli tak to był by to powód takowej infekcji, a jeśli nie to mimo wszystko obstawiałabym przędziorki ze względu na to, że jest zbyt mała wilgotność otoczenia- co zresztą widać po liściach. Może gdzieś chlapnęłaś wodą lub storczyk był narażony na bezpośrednie promienie słoneczne i stąd te plamy? Poza tym infekcja postępuje dosyć szybko, a u Ciebie od kiedy to się pojawiło i jak szybko plamy postępują- 3 tygodnie wskazują na bardzo powolny proces raczej.
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Wg mnie listki lubią się tam umiejscawiać i raczej nie świadczy to o niczym złym, sama mam listek bardzo wysoko na pędzie i żyje sobie tam już bardzo długo ![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
Storczyku wyzdrowiej!!:)
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Ja również mam kilka takich listków. Nic się z nimi nie dzieje, prawie wcale nie rosną. Ot taka ozdoba ![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
natka_211 Roślinki nie zamgławiam, poobserwuję ją jeszcze kilka dni i wtedy podejmę decyzję co dalej. Póki co - pełna izolacja od innych storczyków i lupa w pobliżu![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
natka_211 Roślinki nie zamgławiam, poobserwuję ją jeszcze kilka dni i wtedy podejmę decyzję co dalej. Póki co - pełna izolacja od innych storczyków i lupa w pobliżu
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Jeżeli to przędziorki to bardzo prawdopodobne że i inne rośliny są już zainfekowane tym szkodnikiem.
Ale dla mnie, nie wygląda to jak ich działalność. A zmiany na pseudobulwach, staraj się ich nie moczyć wodą.
Ale dla mnie, nie wygląda to jak ich działalność. A zmiany na pseudobulwach, staraj się ich nie moczyć wodą.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam
, Emila ?
Pozdrawiam
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
Prośba o pomoc w diagnozie
Witam wszystkich Forumowiczów,
Od 6 lat jestem szczęśliwą posiadaczką kilkudziesięciu storczyków zaczynając od Phalaenopsisów poprzez Dendrobium, Miltonie, Vandy, Cymbidium i wiele innych. W moim domu uprawiane były tylko storczyki, kilka miesięcy temu musiałam niestety przeprowadzić się do domu, w którym były już inne kwiaty( nie wiem czy to jest przyczyną moich problemów, ale biorę już wszystko po uwagę). Po 2 miesiącach od przeprowadzi zauważyłam zmiany na liściach wszystkich kwiatów żółtawo-brązowe przebarwienia. Początkowo zbagatelizowałam te oznaki pomyślałam, że muszą się przyzwyczaić do nowego miejsca, później zaczęły normalnie kwitnąć. I tu skończyła się sielanka
Liście wszystkich storczyków zaczęły się przebarwiać (zdjęcia niżej) i robić się w nich małe dziurki to samo zaczęło robić się z pędami kwiatowymi, wszystko działo się w takim tempie, że po prostu jestem w szoku. Zaczęłam zacięcie walczyć o swoje dzieci: wycinałam zaatakowane liście i pędy, wymieniłam ziemię- podejrzewam, że jest to choroba grzybicza, stosowałam opryski z miedzianu 50 i jeszcze jednego środka przeciwgrzybiczego dla roślin, podlewałam je również w tym roztworze. Chcę również dodać, że podlewam je wodą destylowaną więc nie miała na to wpływu woda. W tej chwili straciłam już 6 storczyków, w tym moje ukochane Zygopetalum i Cattleyę![Sad :-(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Czy ktoś z was miał może już taki przypadek i mógłby mi pomóc bo jestem już w rozpaczy.
![Obrazek](http://images69.fotosik.pl/870/8610956c5e68c3a7med.jpg)
Od 6 lat jestem szczęśliwą posiadaczką kilkudziesięciu storczyków zaczynając od Phalaenopsisów poprzez Dendrobium, Miltonie, Vandy, Cymbidium i wiele innych. W moim domu uprawiane były tylko storczyki, kilka miesięcy temu musiałam niestety przeprowadzić się do domu, w którym były już inne kwiaty( nie wiem czy to jest przyczyną moich problemów, ale biorę już wszystko po uwagę). Po 2 miesiącach od przeprowadzi zauważyłam zmiany na liściach wszystkich kwiatów żółtawo-brązowe przebarwienia. Początkowo zbagatelizowałam te oznaki pomyślałam, że muszą się przyzwyczaić do nowego miejsca, później zaczęły normalnie kwitnąć. I tu skończyła się sielanka
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Liście wszystkich storczyków zaczęły się przebarwiać (zdjęcia niżej) i robić się w nich małe dziurki to samo zaczęło robić się z pędami kwiatowymi, wszystko działo się w takim tempie, że po prostu jestem w szoku. Zaczęłam zacięcie walczyć o swoje dzieci: wycinałam zaatakowane liście i pędy, wymieniłam ziemię- podejrzewam, że jest to choroba grzybicza, stosowałam opryski z miedzianu 50 i jeszcze jednego środka przeciwgrzybiczego dla roślin, podlewałam je również w tym roztworze. Chcę również dodać, że podlewam je wodą destylowaną więc nie miała na to wpływu woda. W tej chwili straciłam już 6 storczyków, w tym moje ukochane Zygopetalum i Cattleyę
![Sad :-(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Czy ktoś z was miał może już taki przypadek i mógłby mi pomóc bo jestem już w rozpaczy.
![Obrazek](http://images70.fotosik.pl/870/520905a1697676dem.jpg)
![Obrazek](http://images66.fotosik.pl/871/2fee3aa24a603cecmed.jpg)
![Obrazek](http://images70.fotosik.pl/870/3155d4352208b6bdmed.jpg)
![Obrazek](http://images68.fotosik.pl/870/9858fa1a6361c1d2med.jpg)
![Obrazek](http://images67.fotosik.pl/871/5ba49aa642d26711med.jpg)
![Obrazek](http://images69.fotosik.pl/870/8610956c5e68c3a7med.jpg)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Wirus mozaiki cymbidium?
Re: Niepokojące objawy na storczyku
natka_211 Czy wiesz może jak mogę walczyć z tym wirusem? Przeczytałam, ze zainfekowane rośliny się niszczy... Nie chcę jednak pozbywać się swojej roślinności i też zarazić kolejnych, w tej chwili chore storczyki są w innym pomieszczeniu. Czy jest jakiś preparat jaki mogłabym zastosować by je ocalić?
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Hmm.. Aby stwierdzić że to wirus, należało by przeprowadzić badanie w specjalistycznym laboratorium. Na wirusy nie ma 100% lekarstwa, ale słyszałam o szczepionkach, które niekiedy przewyższają wartość samej rośliny.
Zastanówmy się. Przed przeprowadzką nic się nie działo z roślinami. W nowym miejscu były już rośliny, które są nadal zdrowe?
Objawy tyczą się tylko twoich storczyków? Na jakim stanowisku stoją, bądź stały obecnie? A na jakim przed przeprowadzką?
Destylowana i kranówa nie nadaje się do podlewania roślin. Dla tego należy kranową odstawić na min. 12 godzi. by odparował chlor, a potem zagotować by wytrącił się wapń. Jaką wodą wcześniej podlewałaś? Robiłaś wspólną kąpiel wszystkim roślinom?
Używałaś nawozu? W jakim stężeniu? Co jaki czas podlewałaś nim rośliny?
Kiedy kupiłaś nową, ostatnią roślinę?
Obecnie teraz ile roślin jest w takim samym stanie, co te poprzednie?
Jeżeli tak jest, to oddziel je od pozostałych zdrowych. Nie używaj tych samych naczyń do moczenia roślin. Należy zachować ostrożność i obserwować. Dokładnie myć ręce itd. Należy też zwrócić uwagę na owady gryząco-ssące, które mogą roznosić także różnego rodzaju choroby.
Jeżeli coś mi przyjdzie jeszcze do głowy to dam znać. Na razie to tyle mich pytań. Oczywiście w najgorszym wypadku należy pozbyć się nawet ulubionych roślin. Czego Tobie nie życzę.![hmm ;:131](./images/smiles/blush.gif)
Zastanówmy się. Przed przeprowadzką nic się nie działo z roślinami. W nowym miejscu były już rośliny, które są nadal zdrowe?
Objawy tyczą się tylko twoich storczyków? Na jakim stanowisku stoją, bądź stały obecnie? A na jakim przed przeprowadzką?
Destylowana i kranówa nie nadaje się do podlewania roślin. Dla tego należy kranową odstawić na min. 12 godzi. by odparował chlor, a potem zagotować by wytrącił się wapń. Jaką wodą wcześniej podlewałaś? Robiłaś wspólną kąpiel wszystkim roślinom?
Używałaś nawozu? W jakim stężeniu? Co jaki czas podlewałaś nim rośliny?
Kiedy kupiłaś nową, ostatnią roślinę?
Obecnie teraz ile roślin jest w takim samym stanie, co te poprzednie?
Jeżeli tak jest, to oddziel je od pozostałych zdrowych. Nie używaj tych samych naczyń do moczenia roślin. Należy zachować ostrożność i obserwować. Dokładnie myć ręce itd. Należy też zwrócić uwagę na owady gryząco-ssące, które mogą roznosić także różnego rodzaju choroby.
Jeżeli coś mi przyjdzie jeszcze do głowy to dam znać. Na razie to tyle mich pytań. Oczywiście w najgorszym wypadku należy pozbyć się nawet ulubionych roślin. Czego Tobie nie życzę.
![hmm ;:131](./images/smiles/blush.gif)
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam
, Emila ?
Pozdrawiam
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Niepokojące objawy na storczyku
By się upewnić, że to wirus poszukaj w necie testów jednorazowego użytku. Wiem, że za granicą można takowy kupić, nie jestem pewna czy u nas już to jest. Jak uda Ci się kupić, to zrób test i jeśli to wirus to wyrzuć roślinę.Cala pisze:natka_211 Czy wiesz może jak mogę walczyć z tym wirusem? Przeczytałam, ze zainfekowane rośliny się niszczy... Nie chcę jednak pozbywać się swojej roślinności i też zarazić kolejnych, w tej chwili chore storczyki są w innym pomieszczeniu. Czy jest jakiś preparat jaki mogłabym zastosować by je ocalić?
P.S. Są dostępne testery firmy AGDIA. Orchid immuno strip, który bada dwa typy wirusa :mozaiki cymbidium i ondotoglossum. Nie wiem jaka cena, ale po zalogowaniu się będzie wiadomo i wcale nie trzeba robić badań w lalaboratorium. Jeśli chodzi o przeprowadzenie takiego testu, to na YouTube jedna z użytkowniczek wrzuciła filmik, mówi po angielsku, ale ważne jest że pokazuje jak przeprowadzić test prawidłowo
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Na temat wirusa zob. jeszcze tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=84757 wanda/mod
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Emila707
Odpowiadając na Twoje pytania![Smile :-)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Przed przeprowadzką nic się nie działo. rośliny były w 100% zdrowe.
W nowym miejscu są rośliny, ale nie było tu storczyków było za to dużo paproci, które również padają. Nie wiem czy ma to ze sobą jakiś związek.
Chore storczyki stoją w miejscach południowo-wschodnich. Zdrowe zostały oddzielone są w całkowicie innym pomieszczeniu i używam do nich innych nowych narzędzi co poczyniłam myśląc że jest to choroba grzybicza.
Wcześniej jak i teraz podlewałam je wodą destylowaną z nawozem do storczyków, nawoziłam je co każde podlewanie w stężeniu 1/2 niż zalecana przez producenta i tak robiłam wspólną kąpiel czym chyba je załatwiłam
cry:
Nową roślinę kupiłam dużo wcześniej i tak jak zawsze zastosowałam okres kwarantanny, który przeszła pomyślnie.
Czyli nie ma żadnego środka, który mogłabym zastosować aby je wyleczyć?
Nowe liście, które wyrastają na chorych roślinach wyglądają już na zdrowe.
natka_211
Będę uparcie szukać w takim razie tych testów, bo zapłaczę się chyba gdybym musiała wszystkie chore storczyki wyrzucić![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Odpowiadając na Twoje pytania
![Smile :-)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Przed przeprowadzką nic się nie działo. rośliny były w 100% zdrowe.
W nowym miejscu są rośliny, ale nie było tu storczyków było za to dużo paproci, które również padają. Nie wiem czy ma to ze sobą jakiś związek.
Chore storczyki stoją w miejscach południowo-wschodnich. Zdrowe zostały oddzielone są w całkowicie innym pomieszczeniu i używam do nich innych nowych narzędzi co poczyniłam myśląc że jest to choroba grzybicza.
Wcześniej jak i teraz podlewałam je wodą destylowaną z nawozem do storczyków, nawoziłam je co każde podlewanie w stężeniu 1/2 niż zalecana przez producenta i tak robiłam wspólną kąpiel czym chyba je załatwiłam
![Crying or Very sad :cry:](./images/smiles/icon_cry.gif)
Nową roślinę kupiłam dużo wcześniej i tak jak zawsze zastosowałam okres kwarantanny, który przeszła pomyślnie.
Czyli nie ma żadnego środka, który mogłabym zastosować aby je wyleczyć?
Nowe liście, które wyrastają na chorych roślinach wyglądają już na zdrowe.
natka_211
Będę uparcie szukać w takim razie tych testów, bo zapłaczę się chyba gdybym musiała wszystkie chore storczyki wyrzucić
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Przeniesienie patogenu drogą wodną. Tak jak myślałam.
Jeszcze jedno pytanie, a w zasadzie to dwa.
Ile razy stosowałaś preparat grzybobójczy, oraz w jakim odstępie czasu?
Przypomina to trochę rdzę. Na wierzchniej stronie jasne wgłębienia, a na spodniej brązowe plamy. Wiele tysięcy grzyby wywołuje tę chorobę, a miedzian działa i na nią. Więc dobrze że zapobiegawczo go użyłaś. Porażone części roślin należy usuwać i niszczyć, a potem opryskiwać rośliny. Powtarzając oprysk co najmniej jeszcze dwukrotnie, w odpowiednich odstępach czasowych..
Ja bym wolała jednak laboratorium, bo w zasadzie jeżeli nie jest to wirus, to dowiedziała byś się co powoduje u Ciebie takie, a nie inną chorobę. Można też się zorientować w cenie i jak szybko będą konkretne wyniki. Test daje tylko wynik wirusa. Możesz też wypytać o takie testy, czy posiadają na wykrywanie wirusów. Ale wybór należy do Ciebie.![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Jeszcze jedno pytanie, a w zasadzie to dwa.
Ile razy stosowałaś preparat grzybobójczy, oraz w jakim odstępie czasu?
Przypomina to trochę rdzę. Na wierzchniej stronie jasne wgłębienia, a na spodniej brązowe plamy. Wiele tysięcy grzyby wywołuje tę chorobę, a miedzian działa i na nią. Więc dobrze że zapobiegawczo go użyłaś. Porażone części roślin należy usuwać i niszczyć, a potem opryskiwać rośliny. Powtarzając oprysk co najmniej jeszcze dwukrotnie, w odpowiednich odstępach czasowych..
Ja bym wolała jednak laboratorium, bo w zasadzie jeżeli nie jest to wirus, to dowiedziała byś się co powoduje u Ciebie takie, a nie inną chorobę. Można też się zorientować w cenie i jak szybko będą konkretne wyniki. Test daje tylko wynik wirusa. Możesz też wypytać o takie testy, czy posiadają na wykrywanie wirusów. Ale wybór należy do Ciebie.
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam
, Emila ?
Pozdrawiam
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Emilia 707
Preparat grzybobójczy użyłam 4 razy w odstępach tygodniowych stosując oprysk i moczenie korzeni. Nie chciałam przesadzić, dlatego proporcja wynosiła 1/2 niż zalecana. Porażone liście i pędy ,nawet te kwitnące wycinam i wyrzucam. Jeśli chodzi o laboratorium to mogłabyś mi powiedzieć, w jakim laboratorium mogłabym przeprowadzić taki test? Oczywiście wolałabym mieć 100% pewności na co chorują. Po zastosowanej kuracji wydaje mi się, że wygląda to lepiej, ale wiem, że przede mną jeszcze dużo pracy. Jednak bardzo mi zależy, aby moje pociechy wróciły do dobrej formy.
Bardzo Ci dziękuję za już udzieloną pomoc.
Preparat grzybobójczy użyłam 4 razy w odstępach tygodniowych stosując oprysk i moczenie korzeni. Nie chciałam przesadzić, dlatego proporcja wynosiła 1/2 niż zalecana. Porażone liście i pędy ,nawet te kwitnące wycinam i wyrzucam. Jeśli chodzi o laboratorium to mogłabyś mi powiedzieć, w jakim laboratorium mogłabym przeprowadzić taki test? Oczywiście wolałabym mieć 100% pewności na co chorują. Po zastosowanej kuracji wydaje mi się, że wygląda to lepiej, ale wiem, że przede mną jeszcze dużo pracy. Jednak bardzo mi zależy, aby moje pociechy wróciły do dobrej formy.
Bardzo Ci dziękuję za już udzieloną pomoc.
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Znalazłam adres kliniki zajmującej się badaniem chorób u roślin. Jednak musisz się z nimi skontaktować przez e-mail, bo nie wiem czy prowadzą też badania roślin uprawianych w domu. Link wysyłam Ci na PW. Podziękujesz mi, jak uda się zdiagnozować co dręczy Twoje rośliny, oraz je uratować. Więc daj znać jak tam dalej Ci poszło i jaka to choroba. Mam nadzieję, że nie jest to żaden wirus. ![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam
, Emila ?
Pozdrawiam
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)