Obrzeża ogrodowe - formy rollborderów,opisy wykonania

[lucas84]

A ja mam pytanie,
czy wystarczy jak wykopie rowek ok 30 cm pod te obrzeża na suchy beton?
Nie rozmrozi tego?

[Koleszko]

Tak.Na suchy beton nie polecam tego kłaść .Będę kładł na bardzo gęsty beton z racji , iż nie każda kostka jest sobie równa w sensie wysokości, bo nie da się idealnie uciąć foremek .Dodatkowo poniżej poziomu ziemi będę cementem zabezpieczał łączenia kostek zewnętrznie , żeby się nie rozjechało kiedyś .Nic tego nie weźmie bo już kilka osób ma np. palisady z cementu i stoją kilka lat w stanie nienaruszonym .Niebawem będę kładł u siebie , nie będzie to szło na pewno szybko .

[Aquaforta]

Koleszko, uwiecznij proszę fakt kładzenia palisady na zdjęciach
I jakbyś mógł na forum fotki umieścić- tak krok po kroku...

[Koleszko]

Palisady to się tylko wkopuje z tego co pamiętam - kolega tu na forum tak robił . Ja robię kostkę . Fotki oczywiście będą .

[lucas84]

Koleszko, ciekawe te twoje obrzeża. Myślę spróbowac jutro 3 szt. Zobaczę co mi wyjdzie:-)
tylko nie wiem, bo mam piach gruboziarnisty, będą chyba dziurska?
Zastanawia mnie jeszcze moment wyciągania kostek z foremek,
po około 24h bezproblemowo ta kostka odeszła od foremki?
Ropą myłeś przed każdym użyciem te foremki?

[Koleszko]

Wyjdzie Ci to co mi .Ja też nie miałem wprawy a tylko jedną kostkę zmarnowałem od początku produkcji , bo była dziurka spora na środku u góry i wiesz . Oczywiście z czasem będą jeszcze lepsze efekty .Czy ja wiem czy będą dziurki .Ja używam piasku płukanego 04 , dodatkowo go osiewam , żeby nie było dużych kamyczków .Tu nie chodzi o dziury .Chodzi o wygląd góry , jeśli taki kamyk sporawy opadnie na sam dół ( tak się stanie podczas szatkowania zaprawy w foremce) to nie ciekawie będzie wyglądać potem .24 h to w dni wiosenne takie jak teraz i jesienne , w letnie dni z dużymi temp. to nawet rano zalewasz a po południu wyciągasz . Odejdzie bezproblemowo , ale po dwóch dniach już jest ciężej .Foremki z grubsza szpachelką czyścisz , zazwyczaj nie wymagają tego .Ropą tylko malujesz je od środka , żeby się nie przykleiły kostki . Jakieś małe dziurki praktycznie zawsze będą u góry , idealnie nigdy nie wyjdzie - chociaż mi pierwsze partie wyszły bez dziurek .Nie wiem od czego to zależy już .Im mniej robiłem na raz, tym lepiej wychodziły . Ale i tak ich nie będzie praktycznie widać , z wiadomych względów .

[lucas84]

Spoko, to jutro działam...
Z tym że pleksy nie mam, ale jak na desce położę i na deskę dam folię to chyba nie będzie źle?

[Koleszko]

Jak masz taką grubszą to będzie okej , albo szyby .

Ja juz tyle naprodukowałem , to kropla w morzu - jak dobrze pójdzie to pod koniec tygodnia zacznę je kłaść .

[szaher]

Fajny manual super pomysł chyba wykorzystam dzięki !

[lucas84]

Hej, mnie się to wszystko rozjechało podczas szpachelkowania.
Moje były na 15cm wysokości. aż mi się odniechciało tych kostek:)
Dam sobie jeszcze jedna szanse w wolnym czasie.
Pomysł fajny, ale 15cm trzeba solidniej wzmocnić.

[Koleszko]

15 cm to trzeba dużo bardziej solidnie wzmocnić bo się rozjedzie , niestety im większa ilość foremek/im większa wysokość tym większe naprężenie . Przy większej wysokości mój sposób obkładania naokoło się nie sprawdzi . Musisz coś innego wymyślić .

[annodomini]

Świetnie to wygląda, ale obawiam się o trwałość tego wyrobu. Pamiętam jak dwadzieścia parę lat temu powstawały, jak grzyby po deszczu, firmy produkujące kostkę brukową, tzw. Pol-Bruk. Każdy chciał tym wyłożyć podjazd do garażu, tak jak wcześniej każdy dzieciak chciał mieć półkotapczan. Pierwsze zimy spowodowały, że część tych podjazdów można było zamieść miotłą. Okazało się, że markowa i trwała kostka miała w swoim składzie wiele innych dodatków. Podchodzę dość sceptycznie do tego pomysłu, ale sam tego nie przerobiłem, więc mogę się mylić. I oby tak było.

[sachel]

Takie firmy to cementu dodawały w śmiesznych ilościach "byleby się trzymało w transporcie" przychodził deszcz mróz i rozsadzało / łuszczyło, robiona kostka była w złych warunkach (np. zbyt niska temp), oraz ew. brak pielęgnacji betonu, myślę ze na własny użytek nikt nie będzie sobie robił dziadostwa i wychodził z założenia ze byleby tanio a jakość to już 4to rzędna sprawa
nie każdy powinien być producentem tak jak nie każdy kierowca
pozdrawiam i nadal będę śledził watek bo korci żeby tez się zabrać za to

[Koleszko]

A ja tam myślę , że będzie dobrze .U Józefa z tego forum już kilka lat palisady stoją w ziemi, w nietkniętym stanie . Innych użytkowników też jest sporo co robili sami kostki i nie tylko - leżą już kilkadziesiąt lat bez śladów zużycia . Robię to solidnie i daję mocny procent .Kostka jest bardzo twarda . Po całkowitym wyschnięciu 3-4 tygodnie robiłem "próby" twardości rzucając nią o inne betonowe elementy i wiecie co ? nic jej nie było, a inne się odszczypywały .

Nie robiłbym przecież tej kostki , aby sobie robić i zrobić z siebie królika doświadczalnego bo przecież i materiał kosztuje nie mało ."Zbadałem" najpierw rynek osób które coś podobnego kładły i u nich się sprawdziło .Więc ja wykombinowałem takie kostki jak robię .

Dam Wam wszystkim inny przykład .Jestem również maniakiem samochodowym i robiłem też różne manualne samochodowe jako pierwszy .Zrobiłem między innymi manuala dotyczącego malowania dobrej jakości sprayem mniejszych elementów samochodowych typu klamki itd .Wszyscy mi mówili, że się nie opłaca i nie wyjdzie to .Lakiery mnie wyszły 60 zł , malowałem takie elementy pierwszy raz w życiu i jak mi wyszło ? bardzo dobrze .Koszty to 60 zł , lakiernik by wziął 200 jak nie więcej . Satysfakcja ogromna , że zrobiłem to samemu za grosze .Nie wspomnę już o kilkudziesięciu osobach gratulujących mi takiej roboty i dziękujących za manuala .Lakier trzyma się już 4 lata i jest w nietkniętym stanie .Można ? można .Wszystko można.

Kostka zrobiona samemu nie będzie taka idealna jak kupne .Ale za takie pieniądze i własną satysfakcję będę ją robił i kładł jeszcze dużo latek . Co do trwałości to będę relacjonował za rok i później .

[Gerardos]

Witam
koledzy a ja oczywiście też spapugowałem pomysł i już robie 3 partie i mi to nie wychodzi
a mianowicie - odklejenie od szyby kostki , zawsze coś na szybie zostanie i wtedy góra kostki jest nie taka jak trzeba , połowa kostki gładka połowa nie , pierwsza partia była robiona na blasze bez smarowania, druga na szybie ze smarowaniem ropą , trzecia na szybie smarowana olejem silnikowym i wszystko to nic nie daje.
Nie wiem już gdzie robie błąd , czy to może broi barwnik już nawet kupiłem cement mocniejszy , a może musi dłużej być w tej foremce , bo chyba to nie wina stołu wibracyjnego , sam już nie wiem , a może piasek w każdym razie niewychodzi tak jak powinno , nie mam tej lustrzanej powierzchni na kostce .q

zmod. wyrażonka proszę zachować dla siebie, pomid.