Haworthia - haworcja
Re: Haworthia - haworcja
Zauważyłam, że w środku roślinki pojawił się nowy listek (czy to są liście?), więc może nie jest jakoś tragicznie. Ale jakoś tak mi słabo wygląda. Zajrzę do korzeni, może gniją...
A jaki to gatunek, niestety nie wiem. Wygląda tak:
A jaki to gatunek, niestety nie wiem. Wygląda tak:
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20238
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Haworthia - haworcja
Tak, to są liście haworcji.
Widocznie trzeba czasu aby się roślina zaaklimatyzowała. To jedna z najbardziej odpornych haworcji, tolerująca półcień oraz (lekkie) błędy w hodowli. Wydaje się, że nie wygląda źle, będzie jeszcze długo cieszyła właścicielkę.
Widocznie trzeba czasu aby się roślina zaaklimatyzowała. To jedna z najbardziej odpornych haworcji, tolerująca półcień oraz (lekkie) błędy w hodowli. Wydaje się, że nie wygląda źle, będzie jeszcze długo cieszyła właścicielkę.
Re: Haworthia - haworcja
Mam nadzieję, że okaże się tak miła i wyrozumiała, że będzie rosła. Bo naprawdę zdążyłam ją polubić To może na razie nie wyciągać jej z ziemi aby sprawdzić korzenie?
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20238
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Haworthia - haworcja
Ja bym nie ruszał - chyba, że to jest zła ziemia, np. czarnoziem, torfowa etc. W każdej przepuszczalnej mieszance do sukulentów i kaktusów ta akurat haworcja da sobie radę doskonale.
Re: Haworthia - haworcja
No to nie będę jej stresować, niech rośnie w spokoju Bardzo dziękuję za poradę
Re: Haworthia - haworcja
Mam trochę haworthii w tym 3 egzemplarze najciekawszej moim zdaniem h. truncata. Odmiana podatna na wełnowce tak samo jak h maughanii i jeśli komuś się wdały to polecam preparat w spryskiwaczu - bayer calypso. Bardzo skuteczny już po pierwszym zastosowaniu całkowicie wytępił szkodniki.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20238
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Haworthia - haworcja
Ja stosuję Bayer Provido w sprayu (to systemik) ale go wycofali już chyba ze sklepów i nie wiem w co się zaopatrzyć.
Tzn. uściślijmy - do haworcji generalnie używam Bi58 jak do wszystkich swoich kaktusów i sukulentów, w. wym. Provido zaś w zimie gdyby coś się pokazało (bo podlać wtedy nie wolno) no i do hoi które mam na wszystkich parapetach i nie tylko...
Bayer Calypso to tez spray?
Tzn. uściślijmy - do haworcji generalnie używam Bi58 jak do wszystkich swoich kaktusów i sukulentów, w. wym. Provido zaś w zimie gdyby coś się pokazało (bo podlać wtedy nie wolno) no i do hoi które mam na wszystkich parapetach i nie tylko...
Bayer Calypso to tez spray?
Re: Haworthia - haworcja
Jest sprzedawany w spryskiwaczu 1l nie jako spray pod dużym ciśnieniem. Kupowałem na allegro - około 30 zł kosztuje. Do kaktusów też stosowałem z tak samo dobrymi efektami.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Haworthia - haworcja
Moje pytanie nie jest związane z podstawowym tematem wątku, a jedynie z małym "wycinkiem" roślin, wymienionych w wypowiedzi Henryka. Mam nadzieję, że nie złamałem regulaminu Forum.
- czy dobrze zrozumiałem, Henryku - Bi58, Provido używasz profilaktycznie dla hoj czy tylko w przypadku dostrzeżenia "intruzów" ?/ ... / używam Bi58 jak do wszystkich swoich kaktusów i sukulentów, w. wym. Provido zaś w zimie gdyby coś się pokazało (bo podlać wtedy nie wolno) no i do hoi które mam na wszystkich parapetach i nie tylko...
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20238
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Haworthia - haworcja
Środki te stosuję tylko w przypadku spostrzeżenia szkodników. Profilaktyki hoi nie prowadzę.
Na szczęście w minionym sezonie i zimie nie zaobserwowałem nieproszonych gości - i oby tak dalej...
Na szczęście w minionym sezonie i zimie nie zaobserwowałem nieproszonych gości - i oby tak dalej...
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 23 lut 2015, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mikołów
Re: Haworthia - haworcja
Witam.
Parę sztuk szykuje mi się do kwitnięcia, więc mam pytanko - czy uzyskanie nasion w warunkach domowych [ okno skierowane na północ niestety ] przy kwitnięciu Haworsji jest osiągalne bez większych ceregieli czy raczej graniczy z cudem?
Jeśli tak, jest jakaś możliwość zwiększenia szans na to?
Parę sztuk szykuje mi się do kwitnięcia, więc mam pytanko - czy uzyskanie nasion w warunkach domowych [ okno skierowane na północ niestety ] przy kwitnięciu Haworsji jest osiągalne bez większych ceregieli czy raczej graniczy z cudem?
Jeśli tak, jest jakaś możliwość zwiększenia szans na to?
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20238
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Haworthia - haworcja
Oczywiście hodowla haworcji na północnym oknie nie jest dla nich szczytem marzeń - ale o tym już wiesz.
Będą tam względnie rosnąć tylko najbardziej odporne gatunki.
Jeśli rośliny zakwitną to uzyskanie od nich nasion nie jest sprawą trudną - trzeba je tylko cierpliwie zapylać co fizycznie nie jest najłatwiejsze bo kwiatuszki maleńkie...
Mam pytanie: po co te nasiona?
Przyznam szczerze, że mało, bardzo mało osób zapyla swoje haworcje więc stąd moja ciekawość.
Będą tam względnie rosnąć tylko najbardziej odporne gatunki.
Jeśli rośliny zakwitną to uzyskanie od nich nasion nie jest sprawą trudną - trzeba je tylko cierpliwie zapylać co fizycznie nie jest najłatwiejsze bo kwiatuszki maleńkie...
Mam pytanie: po co te nasiona?
Przyznam szczerze, że mało, bardzo mało osób zapyla swoje haworcje więc stąd moja ciekawość.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 23 lut 2015, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mikołów
Re: Haworthia - haworcja
Ciekawość, swego rodzaju wyzwanie. Jestem otwarty na nowe doświadczenia! :P
Dobija mnie ten północny parapet, ale nie mam możliwości skorzystać z innego. Swoją drogą przez te lata nieźle sobie radziły mimo braku światła.
Przy okazji jesio jedno pytanko.
Jest szansa na to żeby "łodyga" wyrosła na tyle długa, że złamie się pod własnym ciężarem, czy roślina, że tak to ujme "wie co robi"?
Dobija mnie ten północny parapet, ale nie mam możliwości skorzystać z innego. Swoją drogą przez te lata nieźle sobie radziły mimo braku światła.
Przy okazji jesio jedno pytanko.
Jest szansa na to żeby "łodyga" wyrosła na tyle długa, że złamie się pod własnym ciężarem, czy roślina, że tak to ujme "wie co robi"?