Dorotko - jeśli Twoje piwonie mają chore pąki, to już za późno żeby w tym roku skłonić je do zakwitnięcia. Wiem z doświadczenia, że choroby grzybowe piwonii zwalcza się kilka sezonów i dlatego lepiej im zapobiegać. Najgorzej, gdy się już kupi zarażoną karpę. Ja, wczesną wiosną, podlewam moje piwonie, gdy tylko zaczynają wyrastać, roztworem dithane. Jeśli jednak później pojawią się objawy chorobowe, używam fungicydu systemicznego - previcuru. Niestety , są odmiany wybitnie podatne na choroby grzybowe.
Danusiu - to bardzo ciekawy irysek

Sama zobaczysz.
Marysiu - chyba ściągnęłam Cię myślami, bo właśnie wczoraj oglądałam eremurusy od Ciebie; chyba będę musiała je rozsadzić. Cieszę się, że jesteś zadowolona z irysków ode mnie. Zapraszam serdecznie do odwiedzania mojego wątku
Madziu - witaj. Staram się na bieżąco walczyć z chwastami ale nie zawsze mi się to udaje. Po sąsiedzku mam niezagospodarowany ugór z masą rozsiewających się chwastów. Najbardziej uciążliwe są mniszki , przymiotno kanadyjskie i nawłoć szczególnie, gdy wsieją się np w środek krzewu.
Teraz będzie monotematycznie bo rozwijają się kwiaty irysów SDB i IB a potem w kolejce czekają wysokie. Ale mam nadzieję, że odwiedzający mój wątek jakoś to zniosą
Zakwitły ostatnie trójlisty
