Tymczasowy ogród Margo_margo
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo
Ach Marysiu.... czasem jestem zła sama na siebie, że tak wszystko muszę mieć zaplanowane, zapisane, przeliczone. To dotyczy wszystkich dziedzin życia Ale tak jak mówisz- trudno pewne rzeczy w sobie zmienić a czasem jest to nawet niemożliwe.
Czy Ty wiesz, że ja wstęp do tego wątku pisałam prawie miesiąc? a myślałam o tym od lutego czy marca
Ostróżkę może faktycznie nieco przerzedzę i przytnę fryzurkę a wezmę się za nie jesienią lub na wiosnę. Różyczka oberwała trochę w zimie i musiałam ją bardzo nisko ciąć to może niech się najpierw wzmocni. Jedna i druga to prezenty od mojej córki i mojego mężczyzny i nie chciałabym ich stracić
Ach i zapomniałam napisać, że bardzo się cieszę, że zechcesz ze mną wybrać się do Kasi. Jak przyjdzie odpowiedni czas to się jakoś umówimy .
A berbeć zawsze się ze mną tak droczy ale wiem ,że lubi pieszczoty mamine. Czasem sam bierze swój ukochany kocyk, wpycha się na kolana i przytula. Ot taki przekorniś
Czy Ty wiesz, że ja wstęp do tego wątku pisałam prawie miesiąc? a myślałam o tym od lutego czy marca
Ostróżkę może faktycznie nieco przerzedzę i przytnę fryzurkę a wezmę się za nie jesienią lub na wiosnę. Różyczka oberwała trochę w zimie i musiałam ją bardzo nisko ciąć to może niech się najpierw wzmocni. Jedna i druga to prezenty od mojej córki i mojego mężczyzny i nie chciałabym ich stracić
Ach i zapomniałam napisać, że bardzo się cieszę, że zechcesz ze mną wybrać się do Kasi. Jak przyjdzie odpowiedni czas to się jakoś umówimy .
A berbeć zawsze się ze mną tak droczy ale wiem ,że lubi pieszczoty mamine. Czasem sam bierze swój ukochany kocyk, wpycha się na kolana i przytula. Ot taki przekorniś
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo
Małgosiu solidna firma jesteś, ale dzięki temu musisz dużo czasu poświęcać na pewne sprawy O to masz jeszcze córkę ale o tym porozmawiamy jak się spotkamy. Rzuć hasło i miło mi będzie Dobrej nocy
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo
Dziś robię tylko "przeciąg" przez FO bo padam na twarz choć w ogrodzie nie pracowałam Mam strasznie pokręcony tydzień i zwolnię tempo pewnie dopiero w czwartek wieczorem.
Dziś parę "domowych"
Moja papryka- siałam pierwszy raz i jestem zachwycona całą rośliną-budowa, liście, pokrój. A kwiatki choć niepozorne mają swój urok. Jeśli nie doczekam się owoców to trudno ale kwiatuchy są przepiękne
Begonia stale kwitnąca o pełnych kwiatach pączkuje ale na kwiatki jeszcze trochę muszę poczekać. Oczywiście też siałam pierwszy raz
Również siany, pierwszy raz koleus- mój ulubiony
A to powojnik mieszkający na balkonie Nelly Moser. Pierwszy pąk powoli pęka- mam nadzieję, że zdąży pokazać choć jeden kwiat bo wygląda, że dopadł go uwiąd. Dostała go w zeszłym roku, po kwitnieniu i niestety do jesieni wykończył go przędziorek. Byłby to naprawdę pierwszy jego kwiat w nowym lokum. Trzymajcie proszę kciuki.
Jutro wyprawa na wieś i tym razem postaram się o więcej zdjęć
Marysiu Może i solidna ale powolna
Najprawdopodobniej będę musiała mocno przyśpieszyć z pracami, wyjazd do Ciebie i do Kasi też się chyba trochę posypie ale jakoś damy radę Więcej napiszę w czwartek jak będzie "po wszystkim"
Dziś parę "domowych"
Moja papryka- siałam pierwszy raz i jestem zachwycona całą rośliną-budowa, liście, pokrój. A kwiatki choć niepozorne mają swój urok. Jeśli nie doczekam się owoców to trudno ale kwiatuchy są przepiękne
Begonia stale kwitnąca o pełnych kwiatach pączkuje ale na kwiatki jeszcze trochę muszę poczekać. Oczywiście też siałam pierwszy raz
Również siany, pierwszy raz koleus- mój ulubiony
A to powojnik mieszkający na balkonie Nelly Moser. Pierwszy pąk powoli pęka- mam nadzieję, że zdąży pokazać choć jeden kwiat bo wygląda, że dopadł go uwiąd. Dostała go w zeszłym roku, po kwitnieniu i niestety do jesieni wykończył go przędziorek. Byłby to naprawdę pierwszy jego kwiat w nowym lokum. Trzymajcie proszę kciuki.
Jutro wyprawa na wieś i tym razem postaram się o więcej zdjęć
Marysiu Może i solidna ale powolna
Najprawdopodobniej będę musiała mocno przyśpieszyć z pracami, wyjazd do Ciebie i do Kasi też się chyba trochę posypie ale jakoś damy radę Więcej napiszę w czwartek jak będzie "po wszystkim"
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo
Małgosiu i ja przelatuję przez FO bo czasu malutko
Papryka zaowocuje i to wcześniej niż moja, bo moja kwiatków jeszcze nie ma (zapomniałam cyknąć Ci foliaczka na tarasie z paprykami). Powojnik mimo uwiądu będzie rósł u mnie jeden nagle dostał uwiąd i cały sczezł, a na drugi rok odbił i rośnie do tej pory (i kwitnie!). Koleusa mam jednego (nie sianego) i chyba inny więc jakby co...
Damy radę prędzej czy później
Papryka zaowocuje i to wcześniej niż moja, bo moja kwiatków jeszcze nie ma (zapomniałam cyknąć Ci foliaczka na tarasie z paprykami). Powojnik mimo uwiądu będzie rósł u mnie jeden nagle dostał uwiąd i cały sczezł, a na drugi rok odbił i rośnie do tej pory (i kwitnie!). Koleusa mam jednego (nie sianego) i chyba inny więc jakby co...
Damy radę prędzej czy później
- katharos
- 1000p
- Posty: 3057
- Od: 4 sie 2012, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo
Małgosiu ja też siałam koleusy ale coś mi całkiem nie tak poszło bo mam 4 za to mam kilka ukorzenionych z jesieni z gałązek, ale też kilka tylko bo ciapa jestem i cały bukiet różnej maści pokrzywek wstawiłam do wody i do spiżarki na okno i ...zapomniałam o nich jak mnie olśniło to tylko kilka jeszcze zipało...no i te kilka żyje, 3 rodzaje. Ale wszystkie w różowo czerwone ciapy, siane maja coś zielonego.
A odwiedziny u mnie...nie pali się, całe lato mamy
A odwiedziny u mnie...nie pali się, całe lato mamy
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo
Marysiu
Koleusa oczywiście masz jak w banku Te dwa takie maziate wyszły a reszta to limonkowe, jeden zielono- żółty i takie jak wszędzie fioletowo- zielone Może jutro pstryknę focię tym co siedzą na balkonie bo na wieś wywiozłam mniejsze sadzonki.
Powojnik lada moment otworzy pąk a ja wciąż się łudzę, że to nie uwiąd. Na razie zwiędły mi 4 młode przyrosty ale z jednego zdrewniałego co na wiosnę chyba trochę nadłamałam przy korzeniu. Z tego co czytałam to uwiąd załatwia powojnika w całości i bardzo szybko. Może jednak to nie to
Kasiu
Ja pewnie koleusów przez zimę nie utrzymam. Mam do dyspozycji jedno okno od północnego- wschodu, które od grudnia jest zarezerwowane dla zasiewów
Może spróbuję na klatce postawić ale tam znów zimno- jakieś 11* Dałby radę?
Jutro bardzo dużo się wyjaśni bo czeka mnie ważne spotkanie. Wtedy już będę wiedziała jak i co mam planować
A dziś poszalałam na wsi.
Pomidory wszystkie już wysadzone i w pogotowiu mam namiociki gdyby w weekend w nocy chciało się zbyt ochłodzić
Te, które wsadziłam w sobotę nabrały ładnego koloru, wyprostowały się ale część dość mocno deszcz potraktował. Na szczęście "zbiło" tylko te najniższe liście.
Jakoś wydawało mi się, że więcej ich jest Na parapecie się nie mieściły, potem zajęły mi pół balkonu a w warzywniku jakoś ich nie widać
Tradycyjnie "północna" rabata
Nawet nie wiedziałam, że wsadziłam fiołki w 2 kolorach. Niestety ślimaki już o nich wiedzą
Tawułek nie mogę się doczekać bo jak kupiłam były już mocno przekwitnięte
W końcu doczekałam i ja tulipanów
Piwonie mnie zaskakują. Zarówno starsza jak i tegoroczna zbierają siły na kwitnienie. Przyjęły się również biedotki, które miesiąc temu wykopywałam spod półmetrowej warstwy ziemi Biedotek nie sfociłam bo brakło mi juz czasu
A to zawiozłam mojej mamie. W końcu to Ona dziś walczyła ze "strasznym dwulatkiem"
PS
Bardzo proszę nie komentować ilości chwastów. Nie mam pojęcia skąd się wzięły
Koleusa oczywiście masz jak w banku Te dwa takie maziate wyszły a reszta to limonkowe, jeden zielono- żółty i takie jak wszędzie fioletowo- zielone Może jutro pstryknę focię tym co siedzą na balkonie bo na wieś wywiozłam mniejsze sadzonki.
Powojnik lada moment otworzy pąk a ja wciąż się łudzę, że to nie uwiąd. Na razie zwiędły mi 4 młode przyrosty ale z jednego zdrewniałego co na wiosnę chyba trochę nadłamałam przy korzeniu. Z tego co czytałam to uwiąd załatwia powojnika w całości i bardzo szybko. Może jednak to nie to
Kasiu
Ja pewnie koleusów przez zimę nie utrzymam. Mam do dyspozycji jedno okno od północnego- wschodu, które od grudnia jest zarezerwowane dla zasiewów
Może spróbuję na klatce postawić ale tam znów zimno- jakieś 11* Dałby radę?
Jutro bardzo dużo się wyjaśni bo czeka mnie ważne spotkanie. Wtedy już będę wiedziała jak i co mam planować
A dziś poszalałam na wsi.
Pomidory wszystkie już wysadzone i w pogotowiu mam namiociki gdyby w weekend w nocy chciało się zbyt ochłodzić
Te, które wsadziłam w sobotę nabrały ładnego koloru, wyprostowały się ale część dość mocno deszcz potraktował. Na szczęście "zbiło" tylko te najniższe liście.
Jakoś wydawało mi się, że więcej ich jest Na parapecie się nie mieściły, potem zajęły mi pół balkonu a w warzywniku jakoś ich nie widać
Tradycyjnie "północna" rabata
Nawet nie wiedziałam, że wsadziłam fiołki w 2 kolorach. Niestety ślimaki już o nich wiedzą
Tawułek nie mogę się doczekać bo jak kupiłam były już mocno przekwitnięte
W końcu doczekałam i ja tulipanów
Piwonie mnie zaskakują. Zarówno starsza jak i tegoroczna zbierają siły na kwitnienie. Przyjęły się również biedotki, które miesiąc temu wykopywałam spod półmetrowej warstwy ziemi Biedotek nie sfociłam bo brakło mi juz czasu
A to zawiozłam mojej mamie. W końcu to Ona dziś walczyła ze "strasznym dwulatkiem"
PS
Bardzo proszę nie komentować ilości chwastów. Nie mam pojęcia skąd się wzięły
- katharos
- 1000p
- Posty: 3057
- Od: 4 sie 2012, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo
Masz tylko jedno okno w mieszkaniu To faktycznie problem, co do klatki to nie wiem, na oknie pewno by przetrzymały, byle do wiosny żeby nowych szczepek narobić.
Ja bukiet szczepek miałam od teściowej, miała ich masę i jesienią stwierdziła że nie ma już siły do nich. Więc ja narwałam i co ale może wspólnymi siłami dorobimy się całej kolekcji kolorów
Warzywniak sliczny, pomidorom możesz listki od dołu oberwać, deszcz nie będzie ich do ziemi przyklepywał i nie będą chytać chorób. Ja w tym roku robię eksperyment z ogórkami gruntowymi, trochę zasiałam koło kur i poprowadzę na sznurkach po siatce, ponoc jest więcej ogórków i też nie chorują bo nie stykaja się z ziemią...zobaczymy
I jaki przymrozek w weekend będzie ładna pogoda...w sobotę to ma być piękna bo jadę na wycieczkę ...na swięto azalii do Pisarzowic, jak dziecko nie mogę sie doczekać
Ja bukiet szczepek miałam od teściowej, miała ich masę i jesienią stwierdziła że nie ma już siły do nich. Więc ja narwałam i co ale może wspólnymi siłami dorobimy się całej kolekcji kolorów
Warzywniak sliczny, pomidorom możesz listki od dołu oberwać, deszcz nie będzie ich do ziemi przyklepywał i nie będą chytać chorób. Ja w tym roku robię eksperyment z ogórkami gruntowymi, trochę zasiałam koło kur i poprowadzę na sznurkach po siatce, ponoc jest więcej ogórków i też nie chorują bo nie stykaja się z ziemią...zobaczymy
I jaki przymrozek w weekend będzie ładna pogoda...w sobotę to ma być piękna bo jadę na wycieczkę ...na swięto azalii do Pisarzowic, jak dziecko nie mogę sie doczekać
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo
Małgosiu
Twój ogródeczek jest jak cukiereczek .
A tak serio , to jestem pełna podziwu dla Ciebie . Pomidorki całkiem , całkiem . Masz elegancki porządek , u mnie jak wiesz panuje raczej wolna amerykanka .
Pozdrawiam i życzę dużo Beata .
Twój ogródeczek jest jak cukiereczek .
A tak serio , to jestem pełna podziwu dla Ciebie . Pomidorki całkiem , całkiem . Masz elegancki porządek , u mnie jak wiesz panuje raczej wolna amerykanka .
Pozdrawiam i życzę dużo Beata .
Pozdrawiam, Beata.
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo
Beatko Kochana Jak miło, że do mnie zaglądnęłaś. Jesteś w moim ogrodzie bardzo szczególnym gościem i chyba wiesz dlaczego....
Z tym porządkiem to foto- montaż Wcale tak w rzeczywistości nie jest. U Ciebie nie zauważyłam wcale "amerykanki". Masz wszystko uporządkowane, równiutko poukładane a "przedszkole" w szklarni wzorcowe
Patrzyłam na Twoje sadzonki i roślinki z podziwem.
Pomidory wyglądają dobrze jak na ilość czasu spędzoną na parapecie. Teraz dojdą do siebie.
Papryki kwitną jak szalone i dziś wypatrzyłam pierwszy zawiązek na Rokicie
Rodzynek brazylijski też już wiąże choć stoi wciąż u mojej mamy na balkonie.
Kasiu Zaszczepki porobię i tak sobie pomyślałam, że część dam na klatkę schodową- południowe okno ale w zimie dość zimno a drugą część dam mamie na przechowanie. Coś na pewno przetrwa
Ach i zapomniałam, że część dam Tobie i Marysi na przechowanie
Pomidorom dałam pod listki skoszoną trawę i chyba dobrze zrobiłam bo dziś tak okropnie padało a ściółka zawsze coś ochroni. Listki poobrywam
Pogoda faktycznie ma być ładna ale w nocy z niedzieli na poniedziałek chłodno. Moje pomidory już w takiej temperaturze nocowały i wszystko jest ok ale martwi mnie trochę odczuwalna. Nie wiem jak odczują to pomidorki
A teraz napiszę co tak zaprzątało mi głowę ostatnio.
Od 1 czerwca idę do pracy po ponad 3 latach przerwy
Z jednej strony bardzo się cieszę bo trzy lata w domu wystarczy ale z drugiej strony to nowy rozdział w moim i Adasia życiu
Ogród zyska i straci ale dam radę
Z tym porządkiem to foto- montaż Wcale tak w rzeczywistości nie jest. U Ciebie nie zauważyłam wcale "amerykanki". Masz wszystko uporządkowane, równiutko poukładane a "przedszkole" w szklarni wzorcowe
Patrzyłam na Twoje sadzonki i roślinki z podziwem.
Pomidory wyglądają dobrze jak na ilość czasu spędzoną na parapecie. Teraz dojdą do siebie.
Papryki kwitną jak szalone i dziś wypatrzyłam pierwszy zawiązek na Rokicie
Rodzynek brazylijski też już wiąże choć stoi wciąż u mojej mamy na balkonie.
Kasiu Zaszczepki porobię i tak sobie pomyślałam, że część dam na klatkę schodową- południowe okno ale w zimie dość zimno a drugą część dam mamie na przechowanie. Coś na pewno przetrwa
Ach i zapomniałam, że część dam Tobie i Marysi na przechowanie
Pomidorom dałam pod listki skoszoną trawę i chyba dobrze zrobiłam bo dziś tak okropnie padało a ściółka zawsze coś ochroni. Listki poobrywam
Pogoda faktycznie ma być ładna ale w nocy z niedzieli na poniedziałek chłodno. Moje pomidory już w takiej temperaturze nocowały i wszystko jest ok ale martwi mnie trochę odczuwalna. Nie wiem jak odczują to pomidorki
A teraz napiszę co tak zaprzątało mi głowę ostatnio.
Od 1 czerwca idę do pracy po ponad 3 latach przerwy
Z jednej strony bardzo się cieszę bo trzy lata w domu wystarczy ale z drugiej strony to nowy rozdział w moim i Adasia życiu
Ogród zyska i straci ale dam radę
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo
Małgosiu
Dobrze , że idziesz do pracy . Jednak nie ma to jak niezależność finansowa . Będzie Ci trochę ciężko zdążyć ze wszystkim , ale wiadomo : DASZ RADĘ . I jeszcze bardziej będziesz kochała swój wiejski zakątek , jak najszbyciej wtedy będziesz chciała skończyć remonty i spędzać tam wszystkie weekendy , a potem okaże się , że pomimo dojazdów do pracy trzeba tam obowiązkowo zamieszkać . Wiem , bo sama przez to przeszłam . Mam mieszkanie w mieście , ale jak sobie pomyślę , że miałabym tam wrócić to słabo mi się robi .
U nas ta noc nie była jeszcze najchłodniejsza , prognozują dzisiejszą . Na jutro mam zaplanowane wysadzanie pomidorów . Papryki jeszcze muszą trochę posiedzieć w paprykowym kojcu , też już zaczynają kwitnąć .
Tegoroczna wiosna jednak chłodna , bo zwykle na Zofii kwitły majowe piwonie , a teraz siedzą w pączkach .
zaczęło wychodzić zza chmur i zrobi się cieplej , bo o szóstej rano było u nas tylko pięć stopni .
Małgosiu , ciesz się ostatnimi dniami wolności i zbieraj siły .
Pozdrawiam . Beata .
Dobrze , że idziesz do pracy . Jednak nie ma to jak niezależność finansowa . Będzie Ci trochę ciężko zdążyć ze wszystkim , ale wiadomo : DASZ RADĘ . I jeszcze bardziej będziesz kochała swój wiejski zakątek , jak najszbyciej wtedy będziesz chciała skończyć remonty i spędzać tam wszystkie weekendy , a potem okaże się , że pomimo dojazdów do pracy trzeba tam obowiązkowo zamieszkać . Wiem , bo sama przez to przeszłam . Mam mieszkanie w mieście , ale jak sobie pomyślę , że miałabym tam wrócić to słabo mi się robi .
U nas ta noc nie była jeszcze najchłodniejsza , prognozują dzisiejszą . Na jutro mam zaplanowane wysadzanie pomidorów . Papryki jeszcze muszą trochę posiedzieć w paprykowym kojcu , też już zaczynają kwitnąć .
Tegoroczna wiosna jednak chłodna , bo zwykle na Zofii kwitły majowe piwonie , a teraz siedzą w pączkach .
zaczęło wychodzić zza chmur i zrobi się cieplej , bo o szóstej rano było u nas tylko pięć stopni .
Małgosiu , ciesz się ostatnimi dniami wolności i zbieraj siły .
Pozdrawiam . Beata .
Pozdrawiam, Beata.
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo
Beatko wiedziałam, że mnie zrozumiesz. Prawdą jest, że dla mnie niezależność to bardzo ważna kwestia. Z jednej strony będę miała mniej czasu dla swojej pasji a z drugiej będę mogła w końcu poszaleć zakupowo- ogrodowo
Mój mężczyzna sam stwierdził, że pierwsza pensja w całości ma być wydana na rzeczy dla mnie i tylko dla mnie. W pierwszej kolejności chcę kupić dwie beczki 250l na wodę.
Wiem, że początek nie będzie łatwy ale ja twarda sztuka jestem i dam radę
Twój zakątek jest czarodziejski i nie dziwię się, że nie chcesz wracać do miasta
A teraz pochwalę się pierwszym kwiatem balkonowego powojnika Nelly Moser
Begonia bulwiasta siana w styczniu
I obiecane balkonowe koleusy
Miłego wieczorka
Mój mężczyzna sam stwierdził, że pierwsza pensja w całości ma być wydana na rzeczy dla mnie i tylko dla mnie. W pierwszej kolejności chcę kupić dwie beczki 250l na wodę.
Wiem, że początek nie będzie łatwy ale ja twarda sztuka jestem i dam radę
Twój zakątek jest czarodziejski i nie dziwię się, że nie chcesz wracać do miasta
A teraz pochwalę się pierwszym kwiatem balkonowego powojnika Nelly Moser
Begonia bulwiasta siana w styczniu
I obiecane balkonowe koleusy
Miłego wieczorka
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo
Dziś był przepiękny i ciepły dzień. W końcu udało mi się dokończyć teren przed ogrodzeniem.
Do tej pory rosły tam chwasty przeplatane trawą, w koleinach wygniecionych przez samochód "majstrów" stała woda po każdym deszczu a kamienie "zarzucone" przy okazji remontu drogi uniemożliwiały koszenie. Nawet z kosą miałam problemy bo co rusz jakiś kamień strzelał i żyłka zrywała się co chwilę.
Po usunięciu chwastów nawiozłam paręnaście taczek ziemi. Łatwo nie było, ziemia przez dwa lata leżała na kupie, zarośnięta trawskiem i tak zbita, że widły do kopania powyginały się. Po wyrzuceniu z taczek ogromnych grud nawet motyka nie dawała rady.
Ale udało się. Ziemia wyrównana, ubita wałkiem i na to posiałam trawę
Przy okazji dokończyłam tymczasową rabatę po drugiej stronie ogrodzenia.
To miejsce czeka na liliowce które siałam w styczniu
Pójdą tam jeszcze jeżówki, pysznogłówki, suchokwiat i cynia- wszystko oczywiście siane. Zostały mi jeszcze nie wysadzone kalie więc chyba też je tam posadzę. Nawet jeśli nie zakwitną ozdobią swoimi nakrapianymi liśćmi.
Zastanawiam się czy nie dołożyć jeszcze prosa rózgowatego- mam dwa małe "kubeczki" z tą trawką
Jeśli mi się uda, jesienią chcę tam posadzić kilka róż
A to już balkonowce
Gazania niebawem pokaże soje oblicze a rodzynek brazylijski wiąże kolejne owoce
Do tej pory rosły tam chwasty przeplatane trawą, w koleinach wygniecionych przez samochód "majstrów" stała woda po każdym deszczu a kamienie "zarzucone" przy okazji remontu drogi uniemożliwiały koszenie. Nawet z kosą miałam problemy bo co rusz jakiś kamień strzelał i żyłka zrywała się co chwilę.
Po usunięciu chwastów nawiozłam paręnaście taczek ziemi. Łatwo nie było, ziemia przez dwa lata leżała na kupie, zarośnięta trawskiem i tak zbita, że widły do kopania powyginały się. Po wyrzuceniu z taczek ogromnych grud nawet motyka nie dawała rady.
Ale udało się. Ziemia wyrównana, ubita wałkiem i na to posiałam trawę
Przy okazji dokończyłam tymczasową rabatę po drugiej stronie ogrodzenia.
To miejsce czeka na liliowce które siałam w styczniu
Pójdą tam jeszcze jeżówki, pysznogłówki, suchokwiat i cynia- wszystko oczywiście siane. Zostały mi jeszcze nie wysadzone kalie więc chyba też je tam posadzę. Nawet jeśli nie zakwitną ozdobią swoimi nakrapianymi liśćmi.
Zastanawiam się czy nie dołożyć jeszcze prosa rózgowatego- mam dwa małe "kubeczki" z tą trawką
Jeśli mi się uda, jesienią chcę tam posadzić kilka róż
A to już balkonowce
Gazania niebawem pokaże soje oblicze a rodzynek brazylijski wiąże kolejne owoce
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo
Doszłam wreszcie do mojego ulubionego ogrodu, no nie całkiem ogrodu, bo dużo dzieje się w domu. Ja nie mam takich ślicznych sadzonek, bo zachłannie sieje wszystkie nasiona, a potem nie mam ich gdzie rozsadzić i rosną takie maleństwa
Ten pas ziemi za ogrodzeniem to dowód na to że systematycznie małymi krokami osiągniesz sukces i Twój ogród będzie wspaniały Życzę Ci żeby od czerwca życie płynęło spokojnie, ale znając Cię wszystko sobie poukładasz i nic nie ucierpi a wszystko zyska, nawet Berbeć
p.s. czy W kontekście koleusów Marysia to ja? bo ja też mam jednego koleusa i zapomniałam pokazać go Kasi Miałam trzy ale 2 odeszły to nie wiem czy bezpiecznie jest mi powierzać upiekę nad nimi
Ten pas ziemi za ogrodzeniem to dowód na to że systematycznie małymi krokami osiągniesz sukces i Twój ogród będzie wspaniały Życzę Ci żeby od czerwca życie płynęło spokojnie, ale znając Cię wszystko sobie poukładasz i nic nie ucierpi a wszystko zyska, nawet Berbeć
p.s. czy W kontekście koleusów Marysia to ja? bo ja też mam jednego koleusa i zapomniałam pokazać go Kasi Miałam trzy ale 2 odeszły to nie wiem czy bezpiecznie jest mi powierzać upiekę nad nimi