Siedlisko z sosnami cz. 6
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7327
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Fajnie że jesteś Ja teraz nic nie mogę powiedzieć bo u mnie wszystko zmienia sie z dnia na dzień bo bardzo kiepsko ze zdrowiem
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
MARZENKO weszłam na chwileczkę się przywitać, wieczorkiem wybiorę się na spacer, a teraz zajrzyj na pw.
-
- 500p
- Posty: 751
- Od: 26 sie 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Niesamowity ogród i facynujace zwierzaki
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Dorotko, sadzone jesienią rododendrony chyba niekoniecznie zakwitną, ale dostrzegam kwiaty na azaliach japonskich sadzonych w lipcu 2013 roku. Część z nich jak to w siedlisku bywa, wypadła, ale reszta ocalałych trzyma się dzielnie i kwitnąć będą. Niektóre z jesiennych rododendronów wciąż w donicach są. Dałam im tylko takie dość duże, żeby nie przesychały im bryły korzeniowe. Ciągle cierpię na brak kory, bo inaczej to bym już wszystkie wsadziła. Bez kory obawiam się o ich los jak M wsiądzie na kosiarkę. Pewnie przejedzie po nich i nie zauważy.
Stefan je świerszcze domowe, drewnojady, mączniaki i hermetię. Najchętniej świerszcze i drewnojady. Czasem zjada bazylię, młody mlecz, koniczynkę. Kąpie się w misce i jest bardzo towarzyski. Zostawiony na górze na balkonie (na słońcu) potrafi schodami do nas na dół zejść. Czasem pójdzie do łazienki, wejdzie do wiklinowego kosza i udaje, że go tam nie ma. Ostatnio 2 dni go szukaliśmy z synem, który go w końcu znalazł.
Elu, nie mów. U moich rodziców też coś zdrowie ostatnio szwankuje. Tata na dializy jeździ do Pabianic. Zbiorę się na telefon to zadzwonię. Życzę dużo sił do walki z chorobą. Jesteś silna i dzielna i wierzę, że i tym razem pokonasz chorobę. Złotlin od Ciebie po przesadzeniu strajkuje i nie kwitnie, ale hortensja pnąca nabrała rozpędu i dzielnie wchodzi na sosnę. Inne rośliny od Ciebie też radzą sobie, ale tyle ich dostałam od Ciebie, że nie sposób wyliczyć wszystkich
Krysiu, zajrzałam najpierw na PW, a potem do swojego wątku. Serdecznie zapraszam na spacer. Kiedyś miałam więcej czasu na FO, więc wątek przybywał szybko i części się mnożyły. Więcej też robiłam w siedlisku i chciałam się chwalić dokonaniami codziennie. Teraz sił i czasu mniej, więc siedlisko już tak intensywnie nie jest dokumentowane. Zajrzę do Ciebie też z rewizytą
Madgalenko, jesteś bardzo łaskawa i miła. Ogród, to stare siedlisko wiejskie, które próbuję ucywilizować i urządzić w nim ogród. A zwierzaki? Od dzieciństwa mi towarzyszyły, wcześniej wiejskie inwentarskie, a teraz egzotyczne
Po zdjęciach widać jaka jestem zakręcona. Zaczęłam sezon od kwietnia, a ogród zaczął żyć już w marcu. Zapraszam więc na serię marcowych zdjęć:
oczywiście jako pierwsze pojawiły się krokusy, których (wydawało się) kupiłam jesienią dużo, ale i tak zginęły w siedlisku
tu akurat z naszym Hiro gryzącym jakąś zabawkę syna
Stefan je świerszcze domowe, drewnojady, mączniaki i hermetię. Najchętniej świerszcze i drewnojady. Czasem zjada bazylię, młody mlecz, koniczynkę. Kąpie się w misce i jest bardzo towarzyski. Zostawiony na górze na balkonie (na słońcu) potrafi schodami do nas na dół zejść. Czasem pójdzie do łazienki, wejdzie do wiklinowego kosza i udaje, że go tam nie ma. Ostatnio 2 dni go szukaliśmy z synem, który go w końcu znalazł.
Elu, nie mów. U moich rodziców też coś zdrowie ostatnio szwankuje. Tata na dializy jeździ do Pabianic. Zbiorę się na telefon to zadzwonię. Życzę dużo sił do walki z chorobą. Jesteś silna i dzielna i wierzę, że i tym razem pokonasz chorobę. Złotlin od Ciebie po przesadzeniu strajkuje i nie kwitnie, ale hortensja pnąca nabrała rozpędu i dzielnie wchodzi na sosnę. Inne rośliny od Ciebie też radzą sobie, ale tyle ich dostałam od Ciebie, że nie sposób wyliczyć wszystkich
Krysiu, zajrzałam najpierw na PW, a potem do swojego wątku. Serdecznie zapraszam na spacer. Kiedyś miałam więcej czasu na FO, więc wątek przybywał szybko i części się mnożyły. Więcej też robiłam w siedlisku i chciałam się chwalić dokonaniami codziennie. Teraz sił i czasu mniej, więc siedlisko już tak intensywnie nie jest dokumentowane. Zajrzę do Ciebie też z rewizytą
Madgalenko, jesteś bardzo łaskawa i miła. Ogród, to stare siedlisko wiejskie, które próbuję ucywilizować i urządzić w nim ogród. A zwierzaki? Od dzieciństwa mi towarzyszyły, wcześniej wiejskie inwentarskie, a teraz egzotyczne
Po zdjęciach widać jaka jestem zakręcona. Zaczęłam sezon od kwietnia, a ogród zaczął żyć już w marcu. Zapraszam więc na serię marcowych zdjęć:
oczywiście jako pierwsze pojawiły się krokusy, których (wydawało się) kupiłam jesienią dużo, ale i tak zginęły w siedlisku
tu akurat z naszym Hiro gryzącym jakąś zabawkę syna
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
23 marca pojechałam do Stęszewa za Poznań po sunię. Jak się potem okazało, biedaczka 2 lata nie była na spacerze. Znała tylko łańcuch i kojec. Byłam przerażona- przywiozłam dzikiego psa, który bał się ludzi. Jednak syn pokochał ją od razu, nazwał ją .... UWAGA ! "Gwiazdka". Ona chyba też go polubiła najbardziej, bo teraz na spacerach zawsze trzyma się blisko dziecka. No i co też jest ważne polubił Gwiazdkę Hiro, a ona jego.
Poznajcie proszę kolejnego szkodnika w ogrodzie:
szkodnika dlatego, że jak idzie, to jak czołg. Jak się bawią z Hiro to najlepiej w rabatach, łamiąc rośliny. No i jak trzeba kota powąchać lub dać się kotu poocierać, to oczywiście w kwiatkach
Przepraszam, że zanudzam o psach w ogrodzie, ale nasze są ze schronisk i kochamy je bardzo. Mimo, że szkodzą, to mają do dyspozycji cały teren. Często też wchodzą w kadr.
Doniczki z cebulowymi , ziemia obsiadła i efekt
znów psy
Po krokusach botanicznych zaczęły się wdzięczyć hiacynty
oraz krokusy wielkokwiatowe
znów doniczki na wierzchu, tym razem w innym miejscu
z radością zaczęłam patrzeć na puchnące pąki na azalii Gibraltar
i na kwitnącego pierisa
tutaj szykuje się zmiana warty- krokusy przekwitają a hiacynty powoli zaczynają pokazywać kalafiorki
a to zdjęcie jest już z kwietnia i pokazywałam je wcześniej
Zdjęć ogólnych jeszcze nie mam, ale będę się starać choć co jakiś czas dokumentować zmiany. Teraz z dnia na dzień co raz to nowe kwiaty znajduję
Życzę wszystkim udanego weekendu
Poznajcie proszę kolejnego szkodnika w ogrodzie:
szkodnika dlatego, że jak idzie, to jak czołg. Jak się bawią z Hiro to najlepiej w rabatach, łamiąc rośliny. No i jak trzeba kota powąchać lub dać się kotu poocierać, to oczywiście w kwiatkach
Przepraszam, że zanudzam o psach w ogrodzie, ale nasze są ze schronisk i kochamy je bardzo. Mimo, że szkodzą, to mają do dyspozycji cały teren. Często też wchodzą w kadr.
Doniczki z cebulowymi , ziemia obsiadła i efekt
znów psy
Po krokusach botanicznych zaczęły się wdzięczyć hiacynty
oraz krokusy wielkokwiatowe
znów doniczki na wierzchu, tym razem w innym miejscu
z radością zaczęłam patrzeć na puchnące pąki na azalii Gibraltar
i na kwitnącego pierisa
tutaj szykuje się zmiana warty- krokusy przekwitają a hiacynty powoli zaczynają pokazywać kalafiorki
a to zdjęcie jest już z kwietnia i pokazywałam je wcześniej
Zdjęć ogólnych jeszcze nie mam, ale będę się starać choć co jakiś czas dokumentować zmiany. Teraz z dnia na dzień co raz to nowe kwiaty znajduję
Życzę wszystkim udanego weekendu
- bejka1970
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 23 sty 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko wiesz ,że w tym roku mineły trzy lata jak zarejestrowałyśmy się na forum praktycznie w tym samym czasie i areał też mamy podobny Podziwiałam cię zawsze za rozmach i pomysłowość przy tworzeniu swojego świata Ja wybrałam metodę małych kroczków i robienia rabatek po kawałku i wiesz co...bez względu na metodę przy naszych hektarach nie da się uniknąć takich chwil zniechęcenia ,kiedy myślisz po co mi tyle tego,nie ogarniam ,gdybym miała kasę to... Co roku na warzywniaku zielsko wygrywa,psy i chłopaki zawsze mi coś połamią ,najlepiej tuż przed kwitnieniem a potem przychodzi zima i znów zaczynam marzyć i planować ,tylko ,że teraz już nie spodziewam się szybkich efektów,mam więcej cierpliwości i dystansu ,mimo wszystko to ma nas cieszyć a nie zamęczać
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród I
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Beatko, Twój wpis jest taki prawdziwy. Masz rację, mam pełno rozterek i wątpliwości co do ogrodu. Przy takim areale, bez ogrodnika, bez pani do prowadzenia domu, przy pracy zawodowej, dziecku, psach i innych obowiązkach utrzymanie ogrodu w idealnym stanie jest nierealne.
Mnie dziś kostkę a raczej płyty betonowe na ścieżkę od furtki do domu, ganek i taras przywieźli. Teraz boli mnie głowa, bo wydałam całą kasę a układać będę chyba sama . Na szczęście mam piasek jako rodzimy grunt, więc tylko zerwię darń i będę układać, bez podsypywania drenażu. Muszę tylko piasek do wyrównania poziomów ukopać sobie gdzieś na działce i już . Kręgosłup jeszcze nie wie, że będzie tak wykorzystany, ale pewnie wkrótce się dowie, bo głowa już o tym myśli.
W ogrodzie codziennie coś się rozwija, coś zakwita, coś przekwita. Miałam jednak weekend wyjazdowy- atrakcje dla dziecka- festyn przy naszej wiejskiej szkole w sobotę. W loterii fantowej wygrałam kostkę boczniaka, a w niedzielę festyn pod Mrówką z dmuchanymi zjeżdżalniami, trampoliną i karuzelą. Wszystko gratis pod warunkiem pasiadania paragonu z Mrówki. Kupiłam więc roślinę do ogrodu, a dziecko korzystało z atrakcji do woli.
Mnie dziś kostkę a raczej płyty betonowe na ścieżkę od furtki do domu, ganek i taras przywieźli. Teraz boli mnie głowa, bo wydałam całą kasę a układać będę chyba sama . Na szczęście mam piasek jako rodzimy grunt, więc tylko zerwię darń i będę układać, bez podsypywania drenażu. Muszę tylko piasek do wyrównania poziomów ukopać sobie gdzieś na działce i już . Kręgosłup jeszcze nie wie, że będzie tak wykorzystany, ale pewnie wkrótce się dowie, bo głowa już o tym myśli.
W ogrodzie codziennie coś się rozwija, coś zakwita, coś przekwita. Miałam jednak weekend wyjazdowy- atrakcje dla dziecka- festyn przy naszej wiejskiej szkole w sobotę. W loterii fantowej wygrałam kostkę boczniaka, a w niedzielę festyn pod Mrówką z dmuchanymi zjeżdżalniami, trampoliną i karuzelą. Wszystko gratis pod warunkiem pasiadania paragonu z Mrówki. Kupiłam więc roślinę do ogrodu, a dziecko korzystało z atrakcji do woli.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko, sama będziesz płytki układać? Nie rób tego bo uszkodzisz kręgosłup. Wiem z doświadczenia, ułożyłam cztery lata temu ścieżkę do bramy i drugą do furtki. czyli jakieś 50 m2. Wysiłek ogromny. Potem czekała mnie rehabilitacja ale do formy sprzed tego wydarzenia, już nie wróciłam.
Czekaj na faceta, bo potem nie będziesz miała siły zająć się dzieckiem. A chyba chcesz go czasem podnieść i przytulić bez bólu?
Rozumiem rozterki ogrodowe...nie jest lekko ale marzenia i tak warto mieć.
pozdrawiam
Czekaj na faceta, bo potem nie będziesz miała siły zająć się dzieckiem. A chyba chcesz go czasem podnieść i przytulić bez bólu?
Rozumiem rozterki ogrodowe...nie jest lekko ale marzenia i tak warto mieć.
pozdrawiam
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2502
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko psiska masz cudne.
Ogród jaki by nie był duży, to musi nabrać trochę latek, by było widać większe efekty. Wiem coś o tym, bo mam swoje 40 arów i niby coś tam już widać, ale i tak pustki jeszcze są. Jednej osobie jest bardzo ciężko podołać ilości pracy przy sporym terenie.
Tak jak i Ty mam również ogrodowe szkodniki. Dwa psy, dwa koty, ale do tego jeszcze krety, nornice i karczowniki, więc czasem wścieklizna mnie ogarnia jak wypadają kolejnie rośliny.
Z czasem sama nie będziesz mogła poznać własnego ogrodu.
Z kręgosłupem uważaj, bo skutki takiej tyrki szybko dadzą znać o sobie, a potem tak jak w moim przypadku marne nadzieje na poprawę.
Serdecznie pozdrawiam i życzę krasnoludków w ogrodzie.
Nie takich gipsowych, tylko prawdziwych, coby Ci nocą w rabatkach pomagały.
Ogród jaki by nie był duży, to musi nabrać trochę latek, by było widać większe efekty. Wiem coś o tym, bo mam swoje 40 arów i niby coś tam już widać, ale i tak pustki jeszcze są. Jednej osobie jest bardzo ciężko podołać ilości pracy przy sporym terenie.
Tak jak i Ty mam również ogrodowe szkodniki. Dwa psy, dwa koty, ale do tego jeszcze krety, nornice i karczowniki, więc czasem wścieklizna mnie ogarnia jak wypadają kolejnie rośliny.
Z czasem sama nie będziesz mogła poznać własnego ogrodu.
Z kręgosłupem uważaj, bo skutki takiej tyrki szybko dadzą znać o sobie, a potem tak jak w moim przypadku marne nadzieje na poprawę.
Serdecznie pozdrawiam i życzę krasnoludków w ogrodzie.
Nie takich gipsowych, tylko prawdziwych, coby Ci nocą w rabatkach pomagały.
Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Śliczna ta sunia i pasują do siebie, ludzie są bezduszni, a podobno pies to najlepszy przyjaciel. Tylko nie każdy człowiek jest przyjacielem psa. RH pokazu nie będzie?, a może coś zakwitnie. Z tym koszeniem eMa to ja właśnie miałam przygodę a tak się cieszyłam z gałązek wierzby smoczej.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Witam wtorkowo, tak migiem, bo mam prezesa i gości z DE w firmie na stanie. Dziękuję wszystkim za wsparcie, za ostrzeżenia i dobre rady. Rododendrony będą kwitły, ale dopiero mają pączki- u mnie jakoś zimno w siedlisku i odmiany mam chyba późniejsze. Najszybciej zakwita biały NN z Biedronki kupiony 2-3 lata temu. Niezawodny, nie przemarza, ma ciemnozielone liście. Teraz azalie japońskie się wdzięczą i azalia Gibraltar. Zdjęcia są, ale czekają na obrobienie.
Muszę wykosić między Rh przed sesją zdjęciową
Miłego dnia
Muszę wykosić między Rh przed sesją zdjęciową
Miłego dnia
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
To szybciutko zdjęcia obrabiaj i wstawiaj abyśmy mogły poogl?dać kwitnienia
Pozdrawiam. Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Witaj Marzenko! Imponujący jest Twój zwierzyniec, wielki jak Twoje serce. Gwiazdka śliczna. Stefan intrygujący, czy on Wam nie ucieknie?
Poletka wiosennych kwiatów radośnie zdobią ogród, mnóstwo nasadziłaś cebulowych. Twój pieris kwitnie, a u mnie od lat słabo. Jego piękne kwiaty oglądam tylko na cudzych zdjęciach.
Ciekawa jestem, jakie płyty betonowe kupiłaś. Ja cały czas szukam czegoś na taras i ścieżki i też się zastanawiam nad zwykłymi, betonowymi kaflami.
Poletka wiosennych kwiatów radośnie zdobią ogród, mnóstwo nasadziłaś cebulowych. Twój pieris kwitnie, a u mnie od lat słabo. Jego piękne kwiaty oglądam tylko na cudzych zdjęciach.
Ciekawa jestem, jakie płyty betonowe kupiłaś. Ja cały czas szukam czegoś na taras i ścieżki i też się zastanawiam nad zwykłymi, betonowymi kaflami.