Masko, ponarzekałam sobie. Możemy mieć jedynie nadzieję, że ci, którzy podcinają gałąź, na której siedzą, w jakimś momencie opamiętają się

Maki czerwone i u mnie szaleją, ale teraz czekam na te w kolorze
plum czyli śliwkowym
Grażynko, zajrzałam do Ciebie, mamy takie same śliczne bratki
Adamie, dzięki, przypadkowo weszły mi w kadr żółte omiegi, konewka i zieloności, ale patrzę również z przyjemością na takie świeże zestawienie, zapowiedź lata!!! Rudzielec do filmu...
Justynko, jesteś

Nasze wątki to całość -ogrody, kwiaty i drzewa, muzyka, zwierzęta, przyjaciele, smaczna kuchnia, wiersze, filmy, dobra fotografia, a wszystko we właściwych proporcjach, dlaczego nie?
Dlaczego zapomniałam o warzywach?
Dorotko, planowałam więcej, dużo więcej, ale zagapiłam się i nie zdążyłam na przecenę

Przyszły rok należy do mnie, obiecuję to sobie
Izo, z dzikiej marchwi robię bukiety, są cudowne. Baldachowata roślina to także kozłek lekarski, ma ładne, bladoróżowe kwiatki.
Wsiewam między kwiaty koper, ale w bardziej uporządkowanych ogrodach to może się nie sprawdzić.
Izo, czytam z zaciekawieniem i przyjemnością Twój blog, tylko z wpisami u mnie ciężko
Marysiu, mam nadzieję, że nasze prymulki to właśnie
te, babcine i odporne. Wiem, że Ty umiałabyś sfotografować moje bratki...Ile ja im zdjęć już narobiłam...teraz liczę już tylko na przypadek
Alanko, cieszę się, że odezwałaś się i ciekawa jestem Twoich planów na ten rok
Dorotko, uzupełniłam wpis wyżej, ale dodam jeszcze, że Willy to powojnik nie tylko wdzięczny, ale i bezproblemowy
Miłko, paprocie są ciekawe w fazie zwiniętego pastorału, a później cieszą radosną zielenią

Dzisiaj wyczytałam, że to-nornice!!!-tak lubią korzenie powojników
