Ogród "po 30-tce" - II część

[Pulpa222]

bejka1970 - dzięki za komplementy - poprawiają humor i człowiek czuje, że jeszcze istnieje .
Chyba wyczerpałam zapas zdjęć . Pokażę więc kilka host:
Devon Green - jedna z moich faworytek - błyszcząca

Joseph - też błyszcząca

Juha - nowy nabytek z jesieni ub. roku

rabata "idzie' w stronę ogrodu


marpa - Maryniu, hosty mam od lat, ale nowe odmiany od zeszłego roku, od Iwony - zaraziła mnie . Bardzo je lubię, a że u mnie cień . Trochę mają sucho przez te drzewa, ale inaczej nie będzie. Czasem podleję .
Ja dzisiaj też znalazłam trochę podagrycznika, ale już mi się schylać nie chciało, zostawiam sobie na jutro likwidację nowych 'zakażeń' .

Teraz malutka roślinka z ogromnym kwiatem, a właściwie to nie wiem, co to jest, bo sam kwiatek ma ok. 4mm średnicy.
Racinea crispa - ciekawa jestem, czy te pozostałe 'kiełki' też zakwitną






Tulap - tamten ciemiernik zrobił się 'na giganta' , a tu masz w skali mikro:




mati1999 - witaj, dawno Cię nie było . Czy warto, nie wiem , chętnie bym posadziła dzisiaj inne drzewa . Wiem, że nie masz takich możliwości, ale gdybyś miał...
hosta Tea and Crumpetes,

hosta Yellow Polka dot Bikini

[alicjad31]

Witaj Aniu widzisz ja też późno trafiłam do Ciebie .
i mam nadzieję ,że też mi wybaczysz .Piękności u Ciebie w ogrodzie niesamowite , oglądam je z otwartą buzią .Śliczny masz ogród .
Domowe kwiaty
Zdróweczka

[ewa321]

Aniu - jak się cieszę, że kupiłam crispę
Ma wszystko, co powinna - oryginalny kolor i strukturę listków,
no i przecudnej urody żółty kwiat-kłosek
A ta Twoja jest genialna
I powtórzę się --> gratuluję oplątwowej rączki

No i muszę, no muszę spytać - pachnie

[nena08]

Aniu, gdzie kupiłaś hostę Yellow Polka dot Bikini

[Pulpa222]

alicjad31 - to znaczy, że się znalazłyśmy wzajemnie .

ewa321 - dobrze, że kupiłaś crispę, jest śliczna, faktycznie . Kwiatek niestety, nie pachnie. Ewa, gdyby pachniał, to już by był tu napis na całą stronę .

Aniu - od Iwony Iw .

[dorotka350]

Aniu jak tam u Ciebie? Przymrozku chyba nie było? U mnie na szczęście ostatnie noce chociaż dość chłodne, to na +
Świerk Aurea ma szyszki w pięknym kolorze Rododendrony zaczęły u Ciebie swój pokaz. U mnie na razie tylko dwa, pozostałe czekają, a ja z nimi
Co to za odmiana tego fioletowego rododendrona?

[JagiS]

Witaj, Aniu! (bo jakoś Pulpa nie chce mi przejść przez usta .)
Spaceruję po Forum w poszukiwaniu ciekawych rozmówców. Zajrzałam do Twojego wątku nr 2, nie mogąc się od niego oderwać, przeczytałam cały i już wiem, że powiększę Twój elektorat!
Co prawda kolory w Twoim ogrodzie tak do końca "moje" nie są, ale rozumiem, że w cieniu olbrzymich drzew inne być nie mogą... chyba... A poza tym, Twój temperament chyba takich potrzebuje... .
Rudy kot ( jak mu na imię?) mógłby być rodzonym bratem mojego Szuwarka .
Tylko Twojej pasji do tych szarych "farfocli" nie podzielam, choć podziwiam .

Do miłego - Jagi

[takasobie]

Poleczka fajnie wyrasta! Moja w powijakach! Uwielbiam soczystą zieleń młodych liści host. Ja się przechadzam po ogrodzie i napatrzyć się nie mogę Devon Green super! Też ją mam i bardzo lubię!

[Pulpa222]

dorotka350 - witaj Dorota, 'różana' kusicielko . Przymrozku nie było, bo chyba bym się zapłakała, co dość rzadko mnie się zdarza .
Rododendrony kwitną różnie - i dobrze, bo ich czas 'pokazowy' jest dość krótki, niestety . Ten fioletowy ma wiele lat, a ja dopiero od czasu pobytu na FO, daję się 'wkręcać' w nazwy i etykiety. Jak to już dziadkowie mówili: "jeśli wejdziesz między wrony..." . Mówiąc krótko - nazwy nie znam .
Therese Bugnet zaczyna kwitnąć... i tak będzie do jesieni



Frulingsduft też wcześnie 'zaczyna' - hehehe..., kwitnie raz w roku, ale jej zapach 'starych róż' jest niesamowity


JagiS - witaj w moim kolorowym ogródku. Cieszę się, że Cię mój wątek zainteresował, ale też i trochę się zaniepokoiłam; za szybko za dużo się o mnie dowiedziałaś .
No nic, spróbujemy trochę ten obraz zaciemnić .
Pulpa to imię mojej kotki; jest półdzika i baaardzo niezależna .
Kolory są mi potrzebne do życia - dają energię, to fakt sprawdzony medycznie i paramedycznie.
Kot ma na imię Pindel i rządzi mną od 10 lat( e-M-a mam od 28 lat )
Co do 'farfocli', to gdyby ktoś mi powiedział pół roku temu, że się nimi zajmę, to bym go wyśmiała. A tu wychodzi, że jestem uległa - ostatecznie w tillandsiach mogę .
Ne byłam jeszcze u Ciebie, czyli poszłam na żywioł .
Moja druga piwonia drzewiasta zaczyna kwitnąć; to też piękne, ale nietrwałe kwiaty .

hosta Thunderbold - teraz najpiękniejsza i ... kolorki


takasobie - mam kilka typów host, które lubię szczególnie, bo tak to lubię je wszystkie .
Główne to - faliste, burchlowate, błyszczące, o podłużnych liściach, strikety czy jak to się tam fachowo pisze . Teraz podobają mi się też 'myszowate, ale ceny są zaporowe .
Hosta Nancy Gill - te jej miseczki są niesamowite

na czasie

kuklik Eos - kwiatek się sprał - chyba

[marpa]

Oho,ho,ho,hola,hola...gdzie żeś się tak rozpędziła ...tyle kwitnień już u Ciebie???
Róże kwitnące ...gdzie mi tam jeszcze do nich... :roll:Piwonia drzewiasta też jeszcze u mnie wyczekuje ale ja ją wiosną przesadziłam...ale nadzieja jest więc zaczekam...

[Iw]

Ładnie tu i dawno mnie nie było .
Hosty szaleją, no, no, no . Moje daleko w tyle. Może kiedyś nadrobią, jak je ślimaki nie zeżrą. Chociaż jedzonko im podsypałam,
piękne niebieskie, a z drugiego kartonika zielone. Powinno smakować, bo sztywnieją po nim

[AmeliaL]

A tam byś uciekała Aniu Zakasałabyś rękawy i zaczęła robić co pilniejsze

Na spokojnie cofnęłam się kilka stron i obejrzałam te cuda,które nam pokazujesz Twój ogród szalenie mi się podoba,mimo,że jest tak inny od tego co ja próbuję stworzyć.A może właśnie dlatego tak bardzo zapadł mi w ?

Dopiero połowa maja a tu tak cudownie kolorowo I śliczniutkie hosty

[Tulap]

Aniu,ciągle utrzymujesz,że jesteś roztrzepana,nie?
Ja sobie wmówiłem,że zamówiłem 5 host,kupowałem tak jakby 2 co mam

[PEPSI]

Też kocham się w kapustach jak nazywa hosty moja znajoma. Za czorta jednak nie umiem je rozszyfrować. Kupiłam nawet atlas host.
Podgrzewasz czymś w ogrodzie, że już róże Ci kwitną? I rodoś? Moje wszystkie w pączkach grzecznie siedzą.

[ASK_anulla]

Aniu, przydreptałam sycić oczy rododendronami . Im akurat moja wypasiona gleba nie odpowiada, a ja nie mam zamiaru się 'spinać' i tworzyć kwasolubnej rabaty na siłę, chociaż miałam takie ciągoty. Przy okazji wypatrzyłam derenia kanadyjskiego. Jeżeli gdzieś na niego trafię, to posadzę w nóżki hortensjom bukietowym, które zajmą miejsce w cieniu (zamiast rododendronów). Może przeżyje i będzie namiastką kousa (na jego kwitnienie nie liczę, ale ma boskie liście jesienią).