Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Szanso, sadzonki super grube i krępe a daszek też do pozazdroszczenia.
A tak z babskiej ciekawości: jakie to odmiany?
A tak z babskiej ciekawości: jakie to odmiany?
Pozdrawiam, Marta.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2983
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Jolu, Marto dziękuję
Pomidorków mam troszkę odmian np: Malachitowa Szkatułka, Sakharnyj Żełtyj, Żółty Aliny 277, Czerwony Aliny 277, Zagadka Prirody, Brutus, Amana Orange, Malinowy Olbrzym, Ałtajskij Oranżewyj, Pikuś, Marmande, Dr Wyches Yellow, Ruski Rozmiar, Malinowy Plon, Jantar, Perła Małopolski, Truskawkowy, Snow White, Auria, Magagron, ...
Właściwie świętujemy okrągłe 5 lat daszku.
Od prototypu w całości wykonanego z leszczyny (słupy, poziome linie i nawet cieniutkie gałązki jako listewki do przybijania folii ):
przez 4 modele z listwami z tartaku:
Pozostaliśmy wierni leszczynowym słupom i ciągle ta sama folia przepalona od słońca na pałąkach namiotu i spięta zszywkami takimi jak zeszyty. Po odsłużeniu służby na namiocie dostała drugie życie .
Pomidorków mam troszkę odmian np: Malachitowa Szkatułka, Sakharnyj Żełtyj, Żółty Aliny 277, Czerwony Aliny 277, Zagadka Prirody, Brutus, Amana Orange, Malinowy Olbrzym, Ałtajskij Oranżewyj, Pikuś, Marmande, Dr Wyches Yellow, Ruski Rozmiar, Malinowy Plon, Jantar, Perła Małopolski, Truskawkowy, Snow White, Auria, Magagron, ...
Właściwie świętujemy okrągłe 5 lat daszku.
Od prototypu w całości wykonanego z leszczyny (słupy, poziome linie i nawet cieniutkie gałązki jako listewki do przybijania folii ):
przez 4 modele z listwami z tartaku:
Pozostaliśmy wierni leszczynowym słupom i ciągle ta sama folia przepalona od słońca na pałąkach namiotu i spięta zszywkami takimi jak zeszyty. Po odsłużeniu służby na namiocie dostała drugie życie .
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Piękne pomidorki i daszek z tradycjami,
Ja w tym roku też mam zmontowany daszek, od wczoraj zaczęlam wysadzać pomidorki, dlatego chciałabym się dowiedzieć jak je zabezpieczasz przed ZZ. Moje wczoraj dostały Miedzian, póżniej mam zamiar stosować HT i OW, po raz pierwszy będę tak uprawiać i nie wiem czy taka ochrona wystarczy?
Czy stosujesz jakieś inne środki zapobiegawcze?
Pozdrawiam
Ja w tym roku też mam zmontowany daszek, od wczoraj zaczęlam wysadzać pomidorki, dlatego chciałabym się dowiedzieć jak je zabezpieczasz przed ZZ. Moje wczoraj dostały Miedzian, póżniej mam zamiar stosować HT i OW, po raz pierwszy będę tak uprawiać i nie wiem czy taka ochrona wystarczy?
Czy stosujesz jakieś inne środki zapobiegawcze?
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2983
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Nie stosuję żadnych środków przeciw ZZ czy innym chorobom.
Celem powstania daszka była ochrona przed deszczami i związanymi z tym chorobami. Mam działkę w słonecznym i wietrznym miejscu. Daszek jest od zachodniej strony skąd wieją wiatry i zacinają deszcze (bywają wyjątki - wczoraj wiał południowo-wschodni wiatr, który mniej przeszkadzał przy zakładaniu folii niż zachodni). Przez 3 lata udało się ustrzec ZZ, niestety w 2014 koło 10 sierpnia zaatakowała. Przyszedł upał i zabił ZZ gdy była na liściach - liście zaschły. Kolejnego rzutu choroby nie było i łodygi z owocami pozostały zdrowe. Zbierałam pomidorki do końca zdrowe. We wrześniu skończyły się bo nie były zawiązane na wyższych gronach - tu zawiniła szara pleśń na kwiatach.
Na pocieszenie miałam pomidorki posadzone koło domu pod daszkiem - te owocowały do końca października i zerwane przed przymrozkiem jadłam do grudnia.
*Niewątpliwą zaletą takiego jednorzędowego daszka jest to, że nie podlewam pomidorów w trakcie sezonu. Po posadzeniu podlewam na początek ze wschodniej strony później robi to deszcz ściekając po folii i pomidorki wykształcają korzenie w stronę ścieżki i radzą sobie same, nawet podczas mojej 3-4 tygodniowej nieobecności.
* Ziemia pod "stopami" pomidorów pozostaje sucha (i krzaki nie mokną lub szybko obsychają podczas kręconego deszczu) i to jest najlepszą gwarancją zdrowia.
*Nie bacząc na ubiegłoroczne doświadczenia, nie planuję kropić przeciw ZZ.
Celem powstania daszka była ochrona przed deszczami i związanymi z tym chorobami. Mam działkę w słonecznym i wietrznym miejscu. Daszek jest od zachodniej strony skąd wieją wiatry i zacinają deszcze (bywają wyjątki - wczoraj wiał południowo-wschodni wiatr, który mniej przeszkadzał przy zakładaniu folii niż zachodni). Przez 3 lata udało się ustrzec ZZ, niestety w 2014 koło 10 sierpnia zaatakowała. Przyszedł upał i zabił ZZ gdy była na liściach - liście zaschły. Kolejnego rzutu choroby nie było i łodygi z owocami pozostały zdrowe. Zbierałam pomidorki do końca zdrowe. We wrześniu skończyły się bo nie były zawiązane na wyższych gronach - tu zawiniła szara pleśń na kwiatach.
Na pocieszenie miałam pomidorki posadzone koło domu pod daszkiem - te owocowały do końca października i zerwane przed przymrozkiem jadłam do grudnia.
*Niewątpliwą zaletą takiego jednorzędowego daszka jest to, że nie podlewam pomidorów w trakcie sezonu. Po posadzeniu podlewam na początek ze wschodniej strony później robi to deszcz ściekając po folii i pomidorki wykształcają korzenie w stronę ścieżki i radzą sobie same, nawet podczas mojej 3-4 tygodniowej nieobecności.
* Ziemia pod "stopami" pomidorów pozostaje sucha (i krzaki nie mokną lub szybko obsychają podczas kręconego deszczu) i to jest najlepszą gwarancją zdrowia.
*Nie bacząc na ubiegłoroczne doświadczenia, nie planuję kropić przeciw ZZ.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- aniag78
- 200p
- Posty: 258
- Od: 7 sie 2013, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Austria, dolina Dunaju
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Daszek super, wieje od niego naturą
Moje gruntowce niestety daszka nie dostaną, chyba, że z konstrukcji metalowo-betonowej. Ogród jest w miejscu stałego przeciągu, a raczej całkowitego haosu wietrznego. Wyrwałoby go ziemii
Mam nadzieję, że HT trochę je wspomoże, chociaż patrząć na zapowiadane deszcze, będzie im ciężko.
Moje gruntowce niestety daszka nie dostaną, chyba, że z konstrukcji metalowo-betonowej. Ogród jest w miejscu stałego przeciągu, a raczej całkowitego haosu wietrznego. Wyrwałoby go ziemii
Mam nadzieję, że HT trochę je wspomoże, chociaż patrząć na zapowiadane deszcze, będzie im ciężko.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
W naszym rejonie w tamtym roku zaraza szalała. Mało kto miał pomidory z gruntu. Ten rok lepiej się nie zapowiada. Ja mam na balkonie ale pod gołym niebem, czyli jak w gruncie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Zeszły rok na Śląsku to była porażka. Na razie jest sporo lepiej - w zeszłym roku w tym czasie miałam z zimna pomarznięte liście młodego orzecha włoskiego (rośnie wśród pomidorów). W tym roku dużo cieplej (i mniej deszczowo). Pomidory na dniach pójdą do gruntu. W zeszłym roku kilka wysadziłam wcześniej - były gorsze do samego końca. Dlatego się nie spieszę.
- Xeper
- 100p
- Posty: 171
- Od: 27 maja 2014, o 16:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Maz.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Ja już wczoraj miałem wysadzać swoje do gruntu (niestety bez daszka ) ale przyszła burza i z planów nici... Poczekam, aż skończy padać, bo cały czas lekko siąpi.
Mam natomiast pytania praktyczne:
1 Miedzian. Przed wysadzeniem, chcę zrobić oprysk zgodnie za poradą forumowicz.
- Czy chodzi tu o 0,3% roztwór Miedzianu 350 (3ml na 1000ml wody)?
- Czy mogę zużyć tak przygotowany roztwór Miedzianu do prewencyjnego oprysku innych roślin, np: krzewy owocowe (agrest, malina, jeżyna, porzeczka, borówka), drzewa i krzewy ozdobne (wiąz pendula, róże, trzmieliny), iglaki (jałowce, cisy, kosodrzewiny, chojny)
2. Stanowisko
- Jak duży zrobić dołek w gruncie? Sadzonki są teraz w kubeczkach 200ml.
- Czy mogę użyć substratu uniwersalnego Agrohum do wypełnienia dołka? Gleba macierzysta to raczej ciężka mieszanka gliny z piachem.
- Czy w dolnej części dołka mogę dać niedokońca gotowy kompost?
- Czy od razu ściółkować? Skoszoną trawą, korą czy czymś innym?
To mój pierwszy rok, także proszę o wyrozumiałość. Staram się wszystko najpierw znaleźć na forum, ale nie wszystkiego jestem pewien
Mam natomiast pytania praktyczne:
1 Miedzian. Przed wysadzeniem, chcę zrobić oprysk zgodnie za poradą forumowicz.
- Czy chodzi tu o 0,3% roztwór Miedzianu 350 (3ml na 1000ml wody)?
- Czy mogę zużyć tak przygotowany roztwór Miedzianu do prewencyjnego oprysku innych roślin, np: krzewy owocowe (agrest, malina, jeżyna, porzeczka, borówka), drzewa i krzewy ozdobne (wiąz pendula, róże, trzmieliny), iglaki (jałowce, cisy, kosodrzewiny, chojny)
2. Stanowisko
- Jak duży zrobić dołek w gruncie? Sadzonki są teraz w kubeczkach 200ml.
- Czy mogę użyć substratu uniwersalnego Agrohum do wypełnienia dołka? Gleba macierzysta to raczej ciężka mieszanka gliny z piachem.
- Czy w dolnej części dołka mogę dać niedokońca gotowy kompost?
- Czy od razu ściółkować? Skoszoną trawą, korą czy czymś innym?
To mój pierwszy rok, także proszę o wyrozumiałość. Staram się wszystko najpierw znaleźć na forum, ale nie wszystkiego jestem pewien
Ten rok jest rokiem wielkiej nauki. Wiem, że nic nie wiem ;)
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Fragment z etykiety Miedzianu 50 WP
Znaczy to, że minimum może być 25 g w 8 l wody a maksimum 30 g w 6 l.. Czyli od 3 g/l do 5 g/lpomidor (w gruncie)-septorioza,bakteryjna cętkowatość, zaraza ziemniaka.Zalecana dawka: 25-30g /100m2.,zalecana ilość wody 6-8 l/100m2 ]
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Teoretycznie w węglanie wapnia jest 40 % Ca. Zatem ta kreda z obrazka ma 94 % węglanu wapnia CaCO 3
Też teoretycznie powinna być dobra. Jednak papier wszystko przyjmie , kwas cytrynowy, czy ocet-już nie.
Też teoretycznie powinna być dobra. Jednak papier wszystko przyjmie , kwas cytrynowy, czy ocet-już nie.
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Czy zajście reakcji w postaci pienienia się i bulgotania będzie potwierdzeniem sukcesu?
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Tak. Dlatego w przepisie jest kreda, a nie wapno hydratyzowane. Widzimy naocznie czy reakcja przebiega.