Zapowiada się upalny dzień. To nic , uwielbiam ciepełko

a że akwenów wodnych sporo dokoła / mój staw, sąsiadów,nieopodal rzeka/ to nie odczuwa się tej gorączki. Dodatkowym atutem, otoczenie z każdej strony bogatą roślinnością,nie tylko tą ogrodową ,a także od Płn- zach strony, w odległości okolo 400 m ciągnące się hektary lasów , głownie iglastych.Od godziny 8 zaczął się dla mnie pracowity dzień.Podlałam warzywka w tunelu foliowym.Pomidorki i ogórki rosną zachwycająco. Ziemniaczki i pomidorki już kwitną/ Nakarmiłam 2 króliki

Na okres wiosenno- letni bierzemy od kuzyna 2 króliczki,ustawiamy klatkę w ogrodzie i zachwycamy się
kitajcami 
Są takie milusie, radość dla gospodarzy i atrakcja dla odwiedzających dzieci

Jesienią zwracamy właścicielowi
Mężuś przygotował kawusię, więc przy niej krótki pobyt na FO.Botwinka, ze swoich buraczków już kipi , karkówka na grilla maceruje się w zalewie.,do tego szparagi i surówka z młodej kapustki i marchewki/ od miejscowego ogrodnika/ i można cały dzień spędzać w ogrodzie
Obiecałam upiec placek drożdżowy z rabarbarem , więc uczynię to w przerwie na ...odpoczynek
Iwonko! 
dziękuję za miłe słowa

Pozdrawiamy Was serdecznie
Krysieńko! wierz mi,ze zwłaszcza w tym okresie wiosenno- letnim czuję się w swoim ogrodzie jak w raju. Staramy się spędzać w nim jak najwięcej czasu . Poranna kawka, niedzielne rodzinne obiadki / w dni powszednie najczęściej ja z mężem /
Są jeszcze kąciki ,które ja inaczej zagospodarowałabym/ niestety mąż też ma swoje upodobania i pasje

zatem sporo rzeczy musi mieć pod ręką, na zasadzie " to się przyda"

Zawsze moim pragnieniem był ogród kolorowy, kwitnący niemal przez cały rok. Główną cechą ma być spontaniczność , dynamika ale bez jakichkolwiek sztywnych zasad i reguł.
Dziś uważam ,ze udaje mi się to coraz bardziej uzyskać. ./ choć cały czas nad tym pracuję/
Pod ukrytą,
królewską szatą 
fotela, jest zwyczajne, najzwyklejsze ogrodowe, plastikowe krzesło. Na to prześcieradło , zamoczone w rozrobionym kleju do glazury/ konsystencja gęstej śmietany/., trochę
udrapowane i pozostawione do wyschnięcia./ warunek; nie moze schnąć na słońcu, dobrze jest nawet zraszać /. Na koniec maźnięte trochę pędzlem
starego zlota, pryśnięte złotolem w sprayu. Jesienią poddam go renowacji, gdyż miałam końcówkę kleju i niektóre miejsca kruszeją.Pozdrawiam cieplutko
Mireczko!ciekawie rozrósł się, a właściwie myślę,ze ten pokrój spowodowany jest tym,ze walczy przed dominacją iglaków.

Moja ręka nigdy go nie formowała.