Zaniedbane sąsiedztwo.
Zaniedbane sąsiedztwo.
Witam.Mam nadzieję,że piszę w odpowiednim miejscu.Otóż mam taki problem-moja działka leży w ROD.Od kilku lat bezskutecznie "walczę" z sąsiadką,która na działce pojawia się sporadycznie-mniej więcej raz góra dwa w miesiącu.Łatwo sobie wyobrazić jak jej działka wygląda.Wiele razy prosiłam prezesa,pisałam pisma ,jednak ciągle słyszę,że ona płaci i nic jej nie mogą zrobić.Czy rzeczywiście tak to wygląda?Wyślą jej pismo ona przyjdzie,skosi trawę i to wszystko.A na działce busz.Proszę o informację czy da się coś z tym zrobić.
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Zaniedbane sąsiedztwo.
Nic nie zrobisz... Ty lubisz wydmuchane ogródki, a ona naturę... w czym Ci jej działka przeszkadza? teoretycznie i praktycznie jest na niej wiecej organizmów niż na Twojej. Taka ekologia.
Re: Zaniedbane sąsiedztwo.
Teoretycznie to masz rację, a praktycznie to jej nie masz, bo nie każdemu odpowiadają chwasty, które przynosi wiatr zza miedzy . Nic nie zrobisz, bo zarząd robi olewkę i kręci się to nadal.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Zaniedbane sąsiedztwo.
Mam działkę w szczerym polu, z trzech stron jest barszcz sosnowskiego porośnięty szczelnie. Mam wymagać od sąsiadów aby go kosili? ja to mam dopiero problem. Po roundupie rośnie jeszcze większy
Re: Zaniedbane sąsiedztwo.
Chodzi o to,że w ROD obowiązuje regulamin.Pomijająć kwestię estetyki,dochodzi do tego dodatkowa praca(zbieranie opadających owoców i liści z ponad 30-letnich nigdy nie pryskanych drzew,walka z roślinami przechodzącymi przez płot itp. itd.).O wszelkiej maści chwastach,wylęgarni ślimaków i innych cudach nie wspomnę.A wystarczyłoby wyciąć wszystko i posiać trawę.Nadmienię,że jeden z członków zarządu też miał obok siebie taką zaniedbaną działkę i bez problemu zrobił porządek-ludzie po prostu ją sprzedali komuś ,kto miał czas i ochotę zajmować się ogródkiem.
-
- ZBANOWANY
- Posty: 251
- Od: 22 kwie 2015, o 18:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zaniedbane sąsiedztwo.
Jak już ktoś wcześniej napisał: nie wszyscy lubią "wygłaskane" działki. Niektóry lubią naturę. Może ten ktoś lubi oderwać się od miasta i posiedzieć pod drzewemsylwiak pisze:ludzie po prostu ją sprzedali komuś ,kto miał czas i ochotę zajmować się ogródkiem.
(a Ty chcesz, by zostało wycięte). Masz chyba prawo podciąć gałązki zwisające ponad Twoją działką (nie będą opadać owoce). A co do chwastów: też mam kawałeczek ogródka, który jest wygospodarowany z łąki i jakoś sobie radzę - warzywa też.sylwiak pisze:zbieranie opadających owoców i liści z ponad 30-letnich nigdy nie pryskanych drzew,
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Zaniedbane sąsiedztwo.
sylwiak, rozmiem że chwasty, ślimaki, liście itd. Ci przeszkadzają. Większość osób z "miasta" tak ma. Niestety jesteś częścią ekosystemu tak jak i wcześniej wspomniane chwasty, ślimaki, liście i inne "problemy" które są w krzakach. Zamiast walczyć z naturą polecam Ci zapoznać sie z jej zasadami bo nigdy z nią nie wygrasz. Równie dobrze możesz sprzedać działkę