Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Kochani, wstawię tylko kilka zdjęć, bo mi ostatnio przeglądarka kaprysi. Zbieram się po moją Belle Helene do przedszkola, więc odpowiem później .
Pierwsze róże wciąż w pąkach.
Cebulica hiszpańska przetrwała przeprowadzkę z pąkami i kwitnie już na rabacie.
Pierwszy kwiatuszek wielosiła i orlików od Ewci (ewa-s).
Najwcześniejsza ostróżka
Lilak Meyera Palibin rozkwitł. Kolejny krzew wciąż w donicy . Na działce nie czuć jeszcze jego zapachu musi zmężnieć, żeby rywalizować z wiatrem...
Ponownie krzewuszka Nana Purpurea. Ma ładne, duże kwiaty.
Pierwszy kwiatek kolejnego prezentu.
Pierwsze róże wciąż w pąkach.
Cebulica hiszpańska przetrwała przeprowadzkę z pąkami i kwitnie już na rabacie.
Pierwszy kwiatuszek wielosiła i orlików od Ewci (ewa-s).
Najwcześniejsza ostróżka
Lilak Meyera Palibin rozkwitł. Kolejny krzew wciąż w donicy . Na działce nie czuć jeszcze jego zapachu musi zmężnieć, żeby rywalizować z wiatrem...
Ponownie krzewuszka Nana Purpurea. Ma ładne, duże kwiaty.
Pierwszy kwiatek kolejnego prezentu.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu trzykrotka strasznie się u mnie wysiewa, ja ją tępię, mam jeszcze niebieską, jeśli zechcesz .
Krzewuszka Purpurea ślicznie Ci kwitnie, moja rośnie w cieniu i jeszcze pąków nie widziałam nawet .
Krzewuszka Purpurea ślicznie Ci kwitnie, moja rośnie w cieniu i jeszcze pąków nie widziałam nawet .
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Piękne roślinki masz Aniu.
A biała róża niesamowita, zauroczył mnie też orlik. Chętnie będę do Ciebie zaglądała aby podziwiać jak towarzystwo się rozwija.
A i zapomniałabym - współczuję "nieprzygody" z dębem i towarzystwa nornic. Masz o tyle gorzej, że u Ciebie czują się jak na swoim, a ja jeszcze próbuję nie dopuścić do ich zadomowienia.
A biała róża niesamowita, zauroczył mnie też orlik. Chętnie będę do Ciebie zaglądała aby podziwiać jak towarzystwo się rozwija.
A i zapomniałabym - współczuję "nieprzygody" z dębem i towarzystwa nornic. Masz o tyle gorzej, że u Ciebie czują się jak na swoim, a ja jeszcze próbuję nie dopuścić do ich zadomowienia.
Pozdrawiam, Gośka
W moim ogródku
W moim ogródku
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Małgosiu (PEPSI), pewnie, że niemożliwe . Kwitnie tylko egzemplarz po szklarni - mama mi takie przyspieszenie różanego sezonu sprezentowała. Wypatrzyłam pana, który handluje takimi na własnych korzeniach, więc sobie coś dokupię. Co prawda ma niedużo odmian, ale ja również, więc na pewno coś wypatrzę.
Aniu (anabuko1), z pewnością zawilce u Ciebie czują się jak w domu. Pierwszy raz w naturze zobaczyłam je na wzniesieniu w Chęcinach. To była miłość od pierwszego spojrzenia, ale one są chronione, a to był dodatkowo rezerwat, więc tylko wzdychałam do nich. Zapadły mi w serce do tego stopnia, że specjalnie tam jeździłam z Kielc na przełomie maja i czerwca, żeby podziwiać łan zawilców i dąbrówek w brzozowym zagajniku oraz maki, ostróżki polne i dzikie róże obok.
Madziu, wstyd mi trochę , ale się przyznam, że bywam u Ciebie nieregularnie. Nie zostawiałam śladu, bo według mnie, to zobowiązuje, a ja ciągle mam zaległości na FO. Już się poprawię, obiecuję .
Hortensje masz piękne i rzadko spotykane odmiany. Podziwiam Twoje starania o kolejne kwitnienia w naszym niezbyt sprzyjającym klimacie.
Oj tak, Aniu (Pulpa222), wszystkiego nie można, przynajmniej bez nadmiernego wysiłku . Dlatego ograniczam sadzenie kwaśnolubnych. Najpierw niech mi ogród trochę okrzepnie, podrośnie, nacieszy oczy kolorami. Później będę się bawić eksperymentami i modyfikacją podłoża. To, co kocham najbardziej już posadziłam i nawet te mizerne kwiatki cieszą, jak nic innego.
Teresko, chętnie przyjmę niebieską trzykrotkę (nie podpisałam zdjęcia, bo zapomniałam nazwę ). Niech się wysiewa, ja się nie pogniewam. Zawsze to przyjemniej kiedy zarasta siewkami kwiatów, niż mleczem polnym, czy podagrycznikiem.
Przywiozę Ci hyzop, a czym jeszcze mogę sprawić Ci przyjemność?
Tylko nie pisz, że swoją obecnością - to ustalimy dopiero po podliczeniu szkód wyrządzonych przez moją nieliczną, lecz energiczną trzódkę .
Gosiu (gohape), właśnie dzisiaj zobaczyłam, że Gender sobie zrobiła z funki drapaczkę, zamiast na nornicach ostrzyć pazury. Jak to kobietka dba o pazurki . Dzikie koty również okupują moją działkę, ale im tylko zaloty w głowie
Aniu (anabuko1), z pewnością zawilce u Ciebie czują się jak w domu. Pierwszy raz w naturze zobaczyłam je na wzniesieniu w Chęcinach. To była miłość od pierwszego spojrzenia, ale one są chronione, a to był dodatkowo rezerwat, więc tylko wzdychałam do nich. Zapadły mi w serce do tego stopnia, że specjalnie tam jeździłam z Kielc na przełomie maja i czerwca, żeby podziwiać łan zawilców i dąbrówek w brzozowym zagajniku oraz maki, ostróżki polne i dzikie róże obok.
Madziu, wstyd mi trochę , ale się przyznam, że bywam u Ciebie nieregularnie. Nie zostawiałam śladu, bo według mnie, to zobowiązuje, a ja ciągle mam zaległości na FO. Już się poprawię, obiecuję .
Hortensje masz piękne i rzadko spotykane odmiany. Podziwiam Twoje starania o kolejne kwitnienia w naszym niezbyt sprzyjającym klimacie.
Oj tak, Aniu (Pulpa222), wszystkiego nie można, przynajmniej bez nadmiernego wysiłku . Dlatego ograniczam sadzenie kwaśnolubnych. Najpierw niech mi ogród trochę okrzepnie, podrośnie, nacieszy oczy kolorami. Później będę się bawić eksperymentami i modyfikacją podłoża. To, co kocham najbardziej już posadziłam i nawet te mizerne kwiatki cieszą, jak nic innego.
Teresko, chętnie przyjmę niebieską trzykrotkę (nie podpisałam zdjęcia, bo zapomniałam nazwę ). Niech się wysiewa, ja się nie pogniewam. Zawsze to przyjemniej kiedy zarasta siewkami kwiatów, niż mleczem polnym, czy podagrycznikiem.
Przywiozę Ci hyzop, a czym jeszcze mogę sprawić Ci przyjemność?
Tylko nie pisz, że swoją obecnością - to ustalimy dopiero po podliczeniu szkód wyrządzonych przez moją nieliczną, lecz energiczną trzódkę .
Gosiu (gohape), właśnie dzisiaj zobaczyłam, że Gender sobie zrobiła z funki drapaczkę, zamiast na nornicach ostrzyć pazury. Jak to kobietka dba o pazurki . Dzikie koty również okupują moją działkę, ale im tylko zaloty w głowie
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Szkoda, że i Ciebie grad dopadł - aczkolwiek dobrze że strat nie poczynił.
Kotka może pazurki na zaloty szykuje, wiesz coby zyskać w kocich oczach
A poważnie jak się ma zwierzęta to już tak jest, że zawsze jakieś straty. Mniejsze, większe, ale są. Ja mam kota /w sensie futrzaka, bo inny to wiadomo /, który lubi spać w garażu. Teraz w sezonie amorów poranne otwarcie drzwi bezcenne - aromat powala.
Kotka może pazurki na zaloty szykuje, wiesz coby zyskać w kocich oczach
A poważnie jak się ma zwierzęta to już tak jest, że zawsze jakieś straty. Mniejsze, większe, ale są. Ja mam kota /w sensie futrzaka, bo inny to wiadomo /, który lubi spać w garażu. Teraz w sezonie amorów poranne otwarcie drzwi bezcenne - aromat powala.
Pozdrawiam, Gośka
W moim ogródku
W moim ogródku
- Yollanda
- 500p
- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Anulu, Twój ogródek ciągle pięknieje. Dużo pracy trzeba włożyć aby były efekty.
Pomalutku, nie musi być wszystko na raz. Najważniejsze, że to co kochasz już posadzone i rośnie.
Piękna krzewuszka i bez zakwitł. orliki , cebulice to wieloletnie ozdoby. Trzykrotki lubią mokre podłoże.
Niedługo róże zakwitną, ta biała z potrójnym środkiem bardzo piękna. Czekam na fotkę w pełnym rozkwicie.
Życzę Ci wszelkiej pomyślności.
Pomalutku, nie musi być wszystko na raz. Najważniejsze, że to co kochasz już posadzone i rośnie.
Piękna krzewuszka i bez zakwitł. orliki , cebulice to wieloletnie ozdoby. Trzykrotki lubią mokre podłoże.
Niedługo róże zakwitną, ta biała z potrójnym środkiem bardzo piękna. Czekam na fotkę w pełnym rozkwicie.
Życzę Ci wszelkiej pomyślności.
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Gosiu, może być z tą kotką - młoda to i wyszumieć się potrzebuje . Oj, psa Tofika jej przywiozę do towarzystwa, to sobie pobiega, a później z czereśni nie zejdzie - taka z niej bohaterka .
Jolu . Jestem miłośniczką krzewów, więc powinnam być bardziej cierpliwa . Świadomość, że za parę lat będzie ładnie, trochę poprawia mi humor.
Z trzykrotkami trafiłam, bo ostatnio w tym miejscu woda stała po burzy. Wilgotniej u mnie nie będzie.
Gdzieś była już moja różyczka w pełni. Teraz ma pąki, na które jeszcze chwilkę trzeba poczekać, chociaż możliwe, że nie jestem na bieżąco, ponieważ ostatnio padało, a jak już była pogoda, to raczej w warzywniku urzędowałam.
Jolu . Jestem miłośniczką krzewów, więc powinnam być bardziej cierpliwa . Świadomość, że za parę lat będzie ładnie, trochę poprawia mi humor.
Z trzykrotkami trafiłam, bo ostatnio w tym miejscu woda stała po burzy. Wilgotniej u mnie nie będzie.
Gdzieś była już moja różyczka w pełni. Teraz ma pąki, na które jeszcze chwilkę trzeba poczekać, chociaż możliwe, że nie jestem na bieżąco, ponieważ ostatnio padało, a jak już była pogoda, to raczej w warzywniku urzędowałam.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Psa dla towarzystwa powiadasz. Złe mam skojarzenia z takiego duetu. Moja sunia nauczyła się skakać przez płot przez Klakiera /kocurka/. Bo jak to - on może być na poziomie podłoża a ona go złapać nie może.. Poćwiczyła i 20 kilo śmiga przez płot jak sarenka. A jak już go dorwie, to się z kolei boję czy go nie zamęczy.
Pozdrawiam, Gośka
W moim ogródku
W moim ogródku
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11849
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu śliczne niebieskości i fiolety zzakwitły. Krzewuszka niesamowita z ciemnymi listkami. Krzewy szybko rosną, nawet się nie obejrzysz, jak wystrzelą w górę. Ja nie myślałam, że 20 cm hortensje urosną w ciągu trzech lat na 1,5 m krzewy. Kot i pies to mogą być przyjaciele. Miałam owczarka niemieckiego, który jadł z jednej miski z kotem, a spali przytuleni do siebie.
- IWONA1311
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2577
- Od: 28 mar 2011, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Niemce
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu coraz ładniej się robi w Twoim ogródeczku, z roku na rok krzewy będą coraz większe, roślinek będzie Ci przybywać i będziesz zadowolona. Ja za chryzantemy dziękuję, ale jeśli coś sobie u mnie upatrzysz to pisz.
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu u ciebie nic się nie ociąga ! Coraz piękniej coo to za róża ?
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu widzę,że kwiatki przetrwały,chociaż to maleńkie sadzoneczki były.
Krzewuszki ślicznie Ci kwitną,szczególnie Nana Purpurea mi się podoba
Krzewuszki ślicznie Ci kwitną,szczególnie Nana Purpurea mi się podoba
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu, jak tam roślinki po przejściach, przyjęły się czy obraziły po tej przygodzie.
Myślę, że jednak Cię polubiły. Nana Purpurea bardzo się stara choć taka malutka i ostróżka już Ci zakwitła, moje dopiero pączkują.
Myślę, że jednak Cię polubiły. Nana Purpurea bardzo się stara choć taka malutka i ostróżka już Ci zakwitła, moje dopiero pączkują.