Fakt - jest nieco wyciągnięty. Rośnie trochę w górę i wykłada się na boki. Jedyna rada na to, to właśnie przyciąć i zapewnić więcej słońca - najlepiej na zewnątrz i pełne słońce. Na początku trzeba by cieniować żeby poparzeń nie złapał. Kiedy przywyknie to zobaczysz, że młode liście będą wyrastały jasnozielone z delikatną, czerwoną obwódką. Te większe liście wcale nie oznaczają, że mu tam lepiej. Popatrz na zdjęcia gruboszy trzymanych na powietrzu i prowadzonych jak trzeba.
Zamieść kilka fotek rośliny z różnych ujęć. Na tym zdjęciu (próbowałem zaznaczyć ale się nieco gubiłem), mało widoczne są poszczególne gałęzie, zwłaszcza te z lewej strony. Ogólnie to skróciłbym o 1/3 wszystkie powyciągane gałązki, a te co ewidentnie idą na boki wyciął w ogóle bo z czasem zrobią się ciężkie i tak się złamią.
Sam wczesną wiosną ciąłem swoje, a teraz zażywają słońca na balkonie. Ba, nawet mimo cieniowania (jak mi się wydawało) nie uniknąłem silnych przebarwień, ale teraz powoli chyba wszystko wraca do normy.
Mam nadzieję, że głos też zabiorą więksi praktycy ode mnie
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)