Lawenda ,ogólnie(2015-...) Cz.3
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Witam. W zeszlym roku kupiłam kilka ładnych sadzonek ale kwitly skąpo. W tym roku po przycięciu rozrosły się bardzo i mają mnóstwo pąków , które lada moment zakwitną. Świetne są te roślinki i muszę je sobie koniecznie rozmnożyć tylko nie wiem czy lepiej z maion czy z przygietych pędów.Co polecacie ?
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Też tak myślę. Nie udało mi się nigdy ukorzenić sadzonek lawendy potraktowanych ukorzeniaczem ani przez przykopywanie pędów. Z nasion rosną bardzo ładnie, chociaż na pewno więcej z tym zabawy.
Pozdrawiam, Marta.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Dzięki za radę , będę musiała tak zrobić ale to chyb a na wiosnę za rok wysiać w domu ??
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1406
- Od: 14 sty 2014, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Spokojnie możesz jeszcze wysiewać . W ubiegłym roku siałam trzy razy. Pierwsze dwa razy nie zeszły i dopiero w lipcu jak posiałam zeszło coś ze trzydzieści. We wrześniu rozpikowałam na miejsce stałe takie maluchy przezimowały i dziś już zabierają się do kwitnięcia. Pewnie, że zimy w tym roku nie było, ale mnie się często zdarzało zapomnieć wysiać na czas, ale wtedy lekko przykrywałam stroiszem zawsze przezimowały.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Dzięki za szybki odzew, będe musiała spróbować, wysiewać do gruntu czy lepiej w doniczce w domu ??
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1406
- Od: 14 sty 2014, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Do doniczki, ale niekoniecznie w domu. Chodzi o to, że one nierówno kiełkują i usuwając chwasty niszczy się takie zupełnie małe. Ja wysiewam do doniczki worek przed ślimakami i po bukszpan w cień.Co pewien czas ściągam worek. Jak trzeba podlewam dzień dwa wietrze i znowu worek i pod bukszpan. Najlepiej wschodzą nasiona Vil.. w tym roku.
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Moje sadzonki zrobione w lutym już kwitną
- Dajana1200
- 50p
- Posty: 58
- Od: 16 sie 2013, o 12:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
a może jakieś zdjęcia @PiotrekP, hm? :P
pochwal się nam
pochwal się nam
Lawenda choruje
Witajcie, niedawno kupiłem lawendę na giełdzie ogrodniczej. Podlewałem na początku rzadko, ale bardzo szybko zaczęła opadać. Podnosiła się po podlewaniu, wiec podlewałem co drugi dzień. Na dzień dzisiejszy efekt jest taki jak na zdjęciach:
Bardzo dużo wysuszoncyh gałązek. Co robić?
Planuję przesadzić do większej donicy i dać mniej luźną ziemię, ale czy coś jeszcze poradzicie?
Bardzo dużo wysuszoncyh gałązek. Co robić?
Planuję przesadzić do większej donicy i dać mniej luźną ziemię, ale czy coś jeszcze poradzicie?
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Lawenda choruje
Daj jej glinianą doniczkę - w plastikowych odparzają się korzenie, podłoże musi być luźne, piaszczyste i przepuszczalne. Chyba podlewanie co dwa dni to przesada
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1406
- Od: 14 sty 2014, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Plastikowe doniczki nie odparzają korzeni.Gdyby tak było nie stosowano by ich tak powszechnie nawet do delikatniejszych roślin. Po prostu u tej lawendy było nawadnianie kropelkowe, wraz z nawozem na okrągło. Przywiozłeś do domu , mała doniczka, nierównomierne podlewanie i po lawendzie. Kiedyś brałam na swoje stoisko lawendy z giełdy.Jeżeli nie sprzedałam w ciągu trzech dni to po weekendzie były do wyrzucenia lub przynajmniej długiej reanimacji w domu, ale urody już nie odzyskiwały. Lawendy siane, zimowane w naszym klimacie, podlewane deszczem wyglądają dziś zjawiskowo. Są odporne na złe warunki. Na doniczkach tych wynalazków ze szklarni powinno być napisane "jednorazowe "