Maliny - uprawa, nawożenie cięcie cz.2
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Z(a)nikające maliny ? BŁAGAM o porady...
Drodzy Forumowicze,
Błagam-poradźcie co robić, bo ręce mi już opadają i łzy same cisną się do oczu...
Brzmi strasznie melodramatycznie, wiem, ale naprawdę nie wiem już co robić z roślinami, które ponoć powinny rosnąć bujnie przy zachowaniu zasady ? trochę wody i słońca i plon gotowy...
W wielkim skrócie sprawa wygląda tak, że próbuję ?dorobić? się malin od 2009 roku ?BEZSKUTECZNIE... Jesienią 2009 roku posadziłam w mojej glebie GLINA z IŁEM 30 krzaczków malin polana i polka (żeby ułatwić im życie posadziłam je w dołkach wypełnionych ziemią ogrodniczą) - że nie odbiły na wiosnę 2010 mogę zrozumieć, bo miały maleńkie korzonki i ? powiedzmy ? coś tam im się mogło stać...Od tego czasu sadzę ROKROCZNIE na wiosnę/czasem dosadzam jesienią, w nadziei, że odbiją na wiosnę, sadzonki kupione w szkółkach czy na placach od rolnikow którzy twierdzą, że ?po prostu wyjęli je z ziemi ze swojego ogrodu?. Wybieram sadzonki z dużym systemem korzeniowym, przed wsadzeniem do ziemi moczę korzenie przynajmniej kilka godzin, sadzę je w tej mojej glinie w dołkach ziemi ogrodniczej, podsypuję azofoską i...CZEKAM jak na zbawienie... wschodzą rachityczne, nawet jeśli wzejdą jakieś lepsze i zbiorę trochę sztuk (wystarcza tylko do zjedzenia z ręki ? o przetworach mogę zapomnieć) to ... nie odbijają na wiosnę następnego roku...i muszę zabawę zaczynać od nowa... Gatunki sadzone? ? polana/polska/polesie. Na działce są nornice, ale nie wierzę żeby to one były głównym/jedynym winowajcą, bo inne rośliny-porzeczki, drzewka iglaste i owocowe, róże rosną bez problemu...
POMÓŻCIE...co robić..? ;-( tak uwielbiam te owoce i...dlaczego nie mogę się ich doczekac?
Drodzy Forumowicze,
Błagam-poradźcie co robić, bo ręce mi już opadają i łzy same cisną się do oczu...
Brzmi strasznie melodramatycznie, wiem, ale naprawdę nie wiem już co robić z roślinami, które ponoć powinny rosnąć bujnie przy zachowaniu zasady ? trochę wody i słońca i plon gotowy...
W wielkim skrócie sprawa wygląda tak, że próbuję ?dorobić? się malin od 2009 roku ?BEZSKUTECZNIE... Jesienią 2009 roku posadziłam w mojej glebie GLINA z IŁEM 30 krzaczków malin polana i polka (żeby ułatwić im życie posadziłam je w dołkach wypełnionych ziemią ogrodniczą) - że nie odbiły na wiosnę 2010 mogę zrozumieć, bo miały maleńkie korzonki i ? powiedzmy ? coś tam im się mogło stać...Od tego czasu sadzę ROKROCZNIE na wiosnę/czasem dosadzam jesienią, w nadziei, że odbiją na wiosnę, sadzonki kupione w szkółkach czy na placach od rolnikow którzy twierdzą, że ?po prostu wyjęli je z ziemi ze swojego ogrodu?. Wybieram sadzonki z dużym systemem korzeniowym, przed wsadzeniem do ziemi moczę korzenie przynajmniej kilka godzin, sadzę je w tej mojej glinie w dołkach ziemi ogrodniczej, podsypuję azofoską i...CZEKAM jak na zbawienie... wschodzą rachityczne, nawet jeśli wzejdą jakieś lepsze i zbiorę trochę sztuk (wystarcza tylko do zjedzenia z ręki ? o przetworach mogę zapomnieć) to ... nie odbijają na wiosnę następnego roku...i muszę zabawę zaczynać od nowa... Gatunki sadzone? ? polana/polska/polesie. Na działce są nornice, ale nie wierzę żeby to one były głównym/jedynym winowajcą, bo inne rośliny-porzeczki, drzewka iglaste i owocowe, róże rosną bez problemu...
POMÓŻCIE...co robić..? ;-( tak uwielbiam te owoce i...dlaczego nie mogę się ich doczekac?
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Kupuj sadzonki z niewyschniętym systemem korzeniowy,jeśli moczysz korzenie to 1.5 h w zupełności wystarczy,zbyt długie moczenie może spowodować zamarcie korzeni włośnikowych.Nawożenie,odpowiednie ,pH gleby przed sadzeniem,malina ma rosnąć przecież na tym miejscu kilka lat. Posadź do tak przygotowanej gleby,nie do dołków,w czasie deszczu zbiera się w nich woda i korzenie się topią.Pozdrawiam klakier.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Ciekawe, ile tej Azofoski podsypujesz. Może podpalisz korzenie? Lepszy po spód byłby obornik, więcej próchnicy. Jak już to lepiej rozpuścić Azofoskę w wodzie ogólna zasada -5 dkg/10 l. wody.
Lepiej poczekać z nawożeniem. Może Twoja gleba ma wystarczającą ilość składników odżywczych?
Ja nigdy nie moczyłam korzeni.
Nornice raczej odpadają, bo u nas są, a ludziom ładnie rosną i owocują malinki.
Lepiej poczekać z nawożeniem. Może Twoja gleba ma wystarczającą ilość składników odżywczych?
Ja nigdy nie moczyłam korzeni.
Nornice raczej odpadają, bo u nas są, a ludziom ładnie rosną i owocują malinki.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Z uporem stetryczałego maniaka pytam, w tym i wielu innych wątkach, po co podsypujecie nawozy pod nowoposadzone rośliny. Dajcie im czasu, H2O i światła.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Odpowiadając na wszystkie posty:
-podsypuję azofoskę - mała garstka do dołka - żeby dac malinom substancji odżywczych - staram się sypać w glebę tak, żeby nie dotykała bezpośrednio korzeni. Muszę podsypać bo moja gleba to ostatni raz 6 lat temu uprawiantane pole na którym bez nawozów nic nie rośnie. No, poza chwastami.
Maliny sadziłam do dołków bo chciałam korzeniom ułatwić start - najpierw rozrastają się w bardziej miękkiej glebie, a potem - walczą z gliną...takie było założenie...
-podsypuję azofoskę - mała garstka do dołka - żeby dac malinom substancji odżywczych - staram się sypać w glebę tak, żeby nie dotykała bezpośrednio korzeni. Muszę podsypać bo moja gleba to ostatni raz 6 lat temu uprawiantane pole na którym bez nawozów nic nie rośnie. No, poza chwastami.
Maliny sadziłam do dołków bo chciałam korzeniom ułatwić start - najpierw rozrastają się w bardziej miękkiej glebie, a potem - walczą z gliną...takie było założenie...
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3813
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Ja wczoraj nawoziłem. Pokrzywianką z kurzeńcem. Sadzonki sadzone wiosną tego roku. Sadzę wyłącznie zdoniczkowaną rozsadę. Mam 100% przyjęć.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
SEEDKRISS
jakiej wielkości są te 'zdoniczkowane rozsady'?
A 'pokrzywiankę z kurzeńcem' jak się tworzy?
jakiej wielkości są te 'zdoniczkowane rozsady'?
A 'pokrzywiankę z kurzeńcem' jak się tworzy?
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3813
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Zdoniczkowane rośliny mają ok. 20cm wys. Jeszcze w tym roku dadzą dobry plon.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Sadzę z gołym korzeniem, również 100% przyjęć. Owocują również w pierwszym roku, fakt słabiej niż w drugim, ale owocują.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 944
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Tą rozsadę w doniczkach, przygotowujesz pewnie sam.
Mógłbyś podzielić się swoją wiedzą i opisać od początku, jak to robisz?
Wiosną przysłali do mnie z gołym korzeniem, Laszkę, oraz Glen Ampl.
Procent przyjęcia, tragiczny.
Pozdrawiam. Darek.
Mógłbyś podzielić się swoją wiedzą i opisać od początku, jak to robisz?
Wiosną przysłali do mnie z gołym korzeniem, Laszkę, oraz Glen Ampl.
Procent przyjęcia, tragiczny.
Pozdrawiam. Darek.
- violla
- 100p
- Posty: 101
- Od: 7 paź 2014, o 19:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Maliny
Nie wytrzymałam.Wykopałam maliny i wkopałam jeszcze raz.Mysle,że były zbyt głęboko wsadzone w ziemię.Są tez słabo ukorzenione.Daje im czas do jesieni.Jak nie ożyja,to wylecą wszystkie.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Darko52, po co seedkris miałby sadzić w doniczki, by ponownie przesadzić je na stałe miejsce. Tak się robi do sprzedaży. Ale poczekajmy na odpowiedź seedkrisa.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
A tą azofoską to ile razy w sezonie? Ja w kwietniu podsypałam Polanę florovitem do truskawek.Na opakowaniu było napisane,że nadaje się do malin i krzewów owocowych.I zastanawiam się czy to wystarczy bo moje maliny jakieś mikre.
Pozdrawiam Ewa