Floksy,płomyk( Phlox)- uprawa
- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2859
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Floksy - uprawa
Mirka ma rację, moja odpowiedź dla Adama dotyczyła wiechowatych, szydlaste nie powtarzają kwitnienia
Katj pryskaj chemią swoje floksy bo to jest grzyb szara pleśń, mączniak. Podlewaj nadmanganianem raz na jakiś czas
Katj pryskaj chemią swoje floksy bo to jest grzyb szara pleśń, mączniak. Podlewaj nadmanganianem raz na jakiś czas
Pozdrawiam Ela
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Floksy - uprawa
Dziękuję za podpowiedzi. Szkoda, że nie ma sposobu na powtórne kwitnienie. Już wiem, że obsadzenie skarpy samymi floksami, było złym pomysłem. Muszę czymś poprzeplatać.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- bejka1970
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 23 sty 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Floksy - uprawa
Adasiu jeśli chodzi o długość kwitnienia dwie odmiany zaskoczyły mnie w ubiegłym roku pozytywnie Blue Paradise i Brigh Eyes ,nieprzycinane jedne kwiatki przekwitały a następne rozwijały się do późnej jesieni Mam je krótko i muszę jeszcze poobserwować ,ale jeśli chodzi o długość kwitnienia to są u mnie na pierwszym miejscu
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród I
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Floksy - uprawa
Beata, dziękuję poszukam tych odmian, bo od teraz do jesieni mam "smutną" skarpę.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12465
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Floksy - uprawa
Beata pisze o odmianach floksów wiechowatych ,te raczej na skarpę się nie nadająannodomini pisze:Beata, dziękuję poszukam tych odmian, bo od teraz do jesieni mam "smutną" skarpę.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Floksy - uprawa
Dla próby, posadziłem w zeszłym roku, kilka goździków między floksami. Nie wiem jednak, czy wytrzymają ich napór.
Co do tych wiechowatych, to faktycznie na skarpę raczej ich nie posadzę, ale znajdę inne miejsce.
Co do tych wiechowatych, to faktycznie na skarpę raczej ich nie posadzę, ale znajdę inne miejsce.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12465
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Floksy - uprawa
Jest masę bylin i roślin skalnych które można sadzić na skarpach,murkach w towarzystwie floksów szydlastych
- Agulas74
- 50p
- Posty: 78
- Od: 9 maja 2009, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tychy, często Kraków
Re: Floksy - uprawa
To chyba zależy od odmiany, ale ja miałam kiedyś na balkonie te niskie floksy powtarzające kwitnienie, gdy obskubywałam przekwitnięte kwiaty. Kwitły cały sezon. Więc spróbowałabym z tym przycinaniem.annodomini pisze:Elu, ale tych przekwitniętych są tysiące. Myślałem, że można np. sekatorem, obciąć cały "kobierzec" do połowy. Jak to widzisz ?
Re: Floksy - uprawa
Też je kocham, ale denerwują mnie zasychające liście od dołu.Tegoroczne upały dają im się we znaki, choć mam je w półcieniu, podlewam to już prawie przekwitły.Zawsze później je ścinałam, najpierw kwiatostany, potem resztę, ale w tym roku wyglądają już teraz nieciekawie i nie wiem co z nimi zrobić.
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1183
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Floksy - uprawa
U mnie pogoda monsunowa od początku lata, floksy dopiero zaczynają się rozkręcać i nic nie zasycha. Zauważyłam za to, jakby reagowały na zalanie- te, które rosną pod ścianami, gdzie wolniej paruje, tracą część pędów
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Floksy - uprawa
Ja obcinam przekwitnięte kwiatostany, żeby się nie siały jak chcą i myśle że może jeszcze zobaczę kwiatki pewnie już pojedyncze ale będą sadziłam niedawno dostane floksy i jedna gałązka się złamała, a katach liści pokazują się nowe zawiązki kwiatowe
- cashmir1975
- 100p
- Posty: 140
- Od: 26 kwie 2013, o 10:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Floksy - uprawa
Witam i od razu pochwalam wątek Jakoś wcześniej tutaj nie udało mi się trafić, a uwielbiam floksy, zwłaszcza te wysokie. Kiedy byłam dzieckiem było u nas mnóstwo, po śmierci mojej babci wyginęły właściwie z roku na rok :/ I od trzech lat staram się jakoś reaktywować choć kilka kęp. No i zaczął się problem, okazało się, że są nad wyraz oporne, bo sporo wsadziłam i właściwie tylko jedna kępa kwitnie, w dodatku przez dwa lata rosła w innym kolorze a nagle w tym roku pokazał się PEPERMINT - ten w biało różowe paski. Ni :/e powiem zakwit cudnie..ale nie sądziłam, że takie oporne w prawie są :/
pozdrawiam wszystkich ..Tamara
Re: Floksy - uprawa
Po przekwitnięciu i obcięciu kwiatostanów już nie zakwitną.Co innego gdy złamie się, albo obetnie kwiatostan przed kwitnieniem, wtedy puszczą z katów liści boczne pędy i jeszcze zdążą zakwitnąć choć nie spektakularnie.
Bardzo je lubię, ale ciągle mam z nimi problemy.Kępy z roku na rok osłabiają się, atakują je szkodniki, choroby, podżerają nornice.Miałam jakieś stare, kupiłam kilka nowych i też nie lepiej.Może trzeba zmienić im miejsce? Nie mam lepszego, teraz są w półcieniu, a na patelni, szczególnie w upalne lata szybko przekwitną.Dla mnie dość problemowe rośliny i zastanawiam się jak nasze babcie sobie radziły, skoro miały duże kępy, a środków chemicznych nie używały.Może to bardziej odporne odmiany były?
Bardzo je lubię, ale ciągle mam z nimi problemy.Kępy z roku na rok osłabiają się, atakują je szkodniki, choroby, podżerają nornice.Miałam jakieś stare, kupiłam kilka nowych i też nie lepiej.Może trzeba zmienić im miejsce? Nie mam lepszego, teraz są w półcieniu, a na patelni, szczególnie w upalne lata szybko przekwitną.Dla mnie dość problemowe rośliny i zastanawiam się jak nasze babcie sobie radziły, skoro miały duże kępy, a środków chemicznych nie używały.Może to bardziej odporne odmiany były?