Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Lunarii
200p
200p
Posty: 467
Od: 12 mar 2013, o 00:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Zbliża się ten termin kiedy forumowi wyjadacze mają ręce pełne pracy bo niemal każdy widzi na swoich liściach objawy zarazy ziemniaka. To mój drugi rok uprawy i myślałem że się wyleczyłem z tej nadpobudliwości, jednak widzę na swoich liściach niepokojące objawy, których nie mogę zdiagnozować. Uprawa jest tunelowa w pierścieniach 25cm. Wilgotność była dość spora bo zamykałem tunel ze względu na chłodny maj. W ostatnich dniach też nie oszczędzałem podlewania. Zamieszczam poniżej zdjęcia - dwóch pomidorów, które jak mi się wydaje mogą mieć dwa oddzielne problemy. Ja oczywiście widzę już na jednym... co prawda nie zarazę ale alteriozę, na drugim zaś skutki nadmiernego podlewania.

Przypadek nr. 1
Obrazek Obrazek Obrazek

Przypadek nr. 2

Obrazek Obrazek
x-o-a
---
Posty: 764
Od: 13 mar 2015, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

A dla mnie przypadek 2 to niedobór magnezu. Zaglądasz do pomidorów w pigułce?
Lunarii
200p
200p
Posty: 467
Od: 12 mar 2013, o 00:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Niedobór magnezu pasuje jak ulał do zdjęć w internecie. Pewnie to wina późnego interwencyjnego wapnowania gipsem, a także zbytniego podlewania. W glebie może też nie było za wiele magnezu. Co teraz? Olać czy poczekać aż korzeń się bardziej rozrośnie i sięgnie do warstwy gdzie było mniej wapna. Co to za objawy w przypadku tych pierwszych zdjęć bo są dla mnie bardziej niepokojące?
x-o-a
---
Posty: 764
Od: 13 mar 2015, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Pryskać raz w tygodniu siarczanem magnezu lepiej z mikroelementami. W pierwszym przypadku niestety nie wiem. Jeszcze tego nie miałam. Nie umiem wstawiać linków bo piszę z telefonu, ale zajrzyj do pomidorów w pigułce. Pod hasłem - Niedobór magnezu przy jednocześnie zbyt wysokim poziomie azotu. Tam jest odpowiedź kozuli. A jak cofniesz do osiemnastej strony to znajdziesz zdjęcia Marcina. Zobacz czy się zgadza.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10179
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Lunari

Zaprzestań tych szaleńczych oprysków dolistnych. Niedawno byłbyś przecież spalił swoje pomidory.

Pomidory mają swoją stołówkę w glebie. :D
x-o-a
---
Posty: 764
Od: 13 mar 2015, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Jeśli gleba była wapnowana to trzeba podlać siarczanem magnezu. Łyżka stołowa na 10l wody. Mam rację forumowicz?
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10179
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Gleba nie była wapnowana. Głównym celem wapnowania jest podwyższenie pH gleby. Był dawany gips. Roztwór gipsu ma pH 7 i on nawet lekko zakwasi glebę.

Ja od siebie mam tylko mały apel. Opamiętajcie się z nawożeniem.Chcecie zapewnić swoim pomidorom optymalne warunki do wzrostu, wykonajcie analizę gleby. Inaczej nie ma rozmowy czy dać to czy tamto, dolistnie czy doglebowo. Ja nie powinienem prowadzić z nikim dyskusji o nawożeniu , kto nie zna składu swojej gleby.
Awatar użytkownika
jarson64
500p
500p
Posty: 554
Od: 27 cze 2011, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

bologno pisze:
Jest ratunek dla niego? Przelewać mocno samą wodą?
Napisz czym tym pomidorkom dogodziłeś, bo rozmycie wodą nie zawsze przynosi pożądany skutek.
W zasadzie drobnienie i skręcanie liści wierzchołkowych takie jak w Twoim przypadku, jest zaburzeniem w pobieraniu miedzi, spowodowane przenawożeniem azotem i potasem.
Jeżeli zostały przedawkowane nawozy sztuczne, na glebach lekkich to woda powinna przynieść pożądany skutek.
Musisz jednak wiedzieć, że zmiany które już są na roślinach się nie cofną, a woda w nadmiernej ilości może podtopić korzenie, i spowodować inne problemy.
Pomóc może również zwiększenie masy zielonej przenawożonych roślin, za pomocą puszczenia dodatkowego wilka w celu zużycia nadmiarów nawozowych zawartych podłożu. Trudniejsza sytuacja będzie w przypadku przenawożenia obornikiem. Dla przykładu zastosowanie obornika w dawce 2-3 razy większej od dopuszczalnej, spowoduje, że pomidorki zużyją papu dopiero we wrześniu i zaczną wypuszczać w miarę normalne liście.
Nigdy nie kłóć się z głupcem, bo ludzie mogą nie dostrzec różnicy
pozdrawiam Jarson
Moje krzyżówki
Awatar użytkownika
bologno
200p
200p
Posty: 359
Od: 30 sie 2013, o 17:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gniezno

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

jarson64

Pomidorkom dogodziłem przekopując tunel w październiku ubiegłego roku naturalnym obornikiem pochodzenia bydlęcego. Zastosowałem 6 worków na 25 metrów powierzchni. Każdy z worków miał około 35kg obornika. Dodam że obornik był średnio przefermentowany. Słoma w nim podgnita więc nie powinien być bardzo aktywny. Całość jest dana głęboko tak że między warstwą mierzwy a korzeniami pomidorków jest kilkucentymetrowa warstwa ziemi. Korzenie nie były wsadzane w bezpośrednim styku z obornikiem.

Raz na 10-14 dni podlewałem jeszcze pomidory z dodatkiem florovitu do pelargonii w dawce 3ml/l.


Wcześnie mój tunel już chyba 15 lat nie widział żadnego nawozu ani naturalnego ani sztucznego i co sezon zmagałem się z różnymi niedoborami więc postanowiłem na ten sezon pomidorkom dogodzić. Ale najwyraźniej coś przegodziłem :(


Na szczęścicie takie gwałtowne zmiany nastąpiły tylko na jednym krzaczku. Jest to odmiana baron. Na kilku sztukach występują jeszcze takie fioletowe przebarwienia u szczytu łodyg i na blaszkach liści. Jest to pokazane na zdjęciach które wstawiłem na 32 stronie. Kiedyś dostałem odpowiedź że powodem tego mogło być przechłodzenie bo faktycznie jakieś 3-4 tyg temu kilka dni z rzędu miałem temperaturę w tunelu 4-5 stopni nad ranem i bezpośrednio po tych dniach nastąpiły te zmiany. Zastanawiam się jednak czy to też nie ma związku być może z dużą dawką nawozu a zimne noce mogły coś zachwiać w pobieraniu składników i może należy czym prysnąć te pomidorki żeby im pomóc?

Rozumiem że florovit mam na ten sezon zupełne odłożyć z użytku?


Proszę napisz co o tym wszystkim sądzisz :?: Mile widziane także opinie od Innych.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

A ja dodaję do kolekcji kolejny liść z przebarwieniami, pojawiły się takie liście na pomidorze Big Zebra, czy to coś poważniejszego, tak jaskrawo żółtych plam jeszcze nie miałam. :wink:
Obrazek
Obrazek


Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Dozer
100p
100p
Posty: 103
Od: 23 lut 2014, o 15:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

forumowicz dziś wykonałem pierwszy oprysk Twojego patentu czyli HT (użyłem zwykłej wódki bez Chlorheksydyny :)) - super zapach w tunelu się utrzymuje :) Chcę też zrobić kolejny Twój patent tzn. OW. Mam problem ze zdobyciem kredy malarskiej. Gdybym jej nie znalazł, czy mogę użyć granulowanej kredy nawozowej?

Kolejna kwestia, czy Twoich oprysków HT i OW można używać do dyń, cukinii, patisonów?
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10179
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Stuprocentowo pewna kreda jest tu i to aż 1 kg. Starczy na parę sezonów.

http://techlandlab.pl/sklep/weglan-wapnia/
Awatar użytkownika
jarson64
500p
500p
Posty: 554
Od: 27 cze 2011, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

bologno pisze:jarson64

Pomidorkom dogodziłem przekopując tunel w październiku ubiegłego roku naturalnym obornikiem pochodzenia bydlęcego. Zastosowałem 6 worków na 25 metrów powierzchni. Każdy z worków miał około 35kg obornika. Dodam że obornik był średnio przefermentowany. Słoma w nim podgnita więc nie powinien być bardzo aktywny. Całość jest dana głęboko tak że między warstwą mierzwy a korzeniami pomidorków jest kilkucentymetrowa warstwa ziemi. Korzenie nie były wsadzane w bezpośrednim styku z obornikiem.

Raz na 10-14 dni podlewałem jeszcze pomidory z dodatkiem florovitu do pelargonii w dawce 3ml/l.

.
Maksymalna dawka obornika bydlęcego zalecana do nawożenia raz w roku wynosi 4kg/m2. W twoim przypadku powinno starczyć 100 kg. Wynika z tego, że 210 kg to dwukrotnie więcej niż potrzeba. Z drugiej strony w uprawach w tunelu można spokojnie tę dawkę podwoić.
Florovit bym jednak na Twoim miejscu odłożył.
Nigdy nie kłóć się z głupcem, bo ludzie mogą nie dostrzec różnicy
pozdrawiam Jarson
Moje krzyżówki
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”