Aniu Solina ma na reklamówkach bardziej niebieski kolor. W realu to mocny fioletowy, podoba mi się, bo to moja tonacja. Na razie ma kilka kwiatów, a marniutki Prince Charles, którego wsadzałam z jednym pędem, obsypany kwiatami.

Ślaz lubię, tylko podsycha dołem na moich piaskach. Sadzę z przodu coś, żeby to zasłonić. Mogę pozbierać nasiona.
Alu ciesz się, że spotkałyśmy się w miejscu publicznym, inaczej szybko byśmy się nie rozstały.

Ja jestem gadułą, a o ogrodach mogę bez końca.

Pęcherznice, jak wszystko na początku posadzone za gęsto, nawzajem się przenikają. Im więcej przycinam, tym są gęściejsze. Nie wiem, czy karczowanie mnie nie czeka. Borówkom zaprawiłam dołki przy sadzeniu i na zimę obsypuję igliwiem sosnowym. Nawożę tylko raz wiosną. W tym roku chyba ciepła zima pomogła w owocowaniu. Krzaki są obsypane jagodami. Deszczu niestety już nie było, od jutra znowu podlewanie. Jaszczurka, to jaszczur.

Pewnie zjadł dużego owada, dlatego taki pękaty.
Małgosiu pewnie się jednak nie zniechęcisz i kupisz jeszcze raz Chopina. Może inne miejsce dla niego wybierzesz.

Pozbieram nasiona ślazu, gdyby były dziewczyny chętne na wysiewy.
Aniu dzięki.

Jest piękna, nie usuwaj. Już doczytałam, że mrozoodporna i kwitnie długo.

Jak ten rok przeżyję z różami, to może kolejne będą, tylko piasek na lepszą ziemię trzeba wymienić. Artemis malutkie, a obsypane kwiatami.
Anitko jak mawiał pewien polityk, tylko krowa nie zmienia poglądów.

Pewnie, długo w tym postanowieniu, nie wytrwam. Pęcherznice z dereniem i hibiskusami tworzą niski żywopłot, ale bardzo się rozrastają i muszę bardzo mocno ciąć. Mam Dwie Diablo i jedną Luteus. Szałwia z siewu zakwitnie pewnie za kilka dni, ma spore pąki.

Pan jaszczur niestety nie rodzi dzieci.
Krysiu róże lubią mnie.

Nie mam z nimi doświadczenia, więc niewiele robię poza podlaniem i opryskaniem na mszyce. Zgodnie z radami doświadczonych,

nie nawożę w tym roku świeżo posadzonych. Same sobie radzą. Kobieta zmienną jest, więc pewnie tak, już
Ania zaproponowała niezawodną i piękną. Lawendy mam nawet przy warzywniku, bo ukorzeniałam i siałam, więc sadziłam, gdzie mi przyszło do głowy.
Zuza zamiast pracować w ogródku czytałam o jaszczurkach. Masz rację, to jaszczur.

Może jednak taki dorodny pan sprawił, że jednak tych przyjaciółek będę mieć więcej. Kolejna biała róża, to byłaby już ósma. Jak to skomponować.

Już wiem, nowa biała różanka z dodatkiem jakiegoś koloru.
Jolu lawendy kwitną na południowej wystawie, te trochę w cieniu słabiutko. Może u Ciebie jednak chłodniej, albo nawoziłaś je za dobrze.
Małgosiu PEPSI ostatnie upały pewnie też przyśpieszyły kwitnienie. Za to Ty będziesz się cieszyła czerwonymi kwiatami,

jak moja już zostanie ścięta.
Wiesiu dzięki,

a ja tyle liści już oberwałam.

Powojniki rosną przy różach, to może dlatego. Muszę się doszkolić.
Dziś znowu mocno świeciło słońce. Podlewanie konieczne. Złocienie na rabatce przy cisach zaczynają się otwierać.
Lilie obok nich, jakieś zmutowane. Mają 25 cm wysokości i jakoś dziwnie otwierają kwiaty, może to jakiś wirus.
Powojniki przy tarasie.
