Tam na stronie Tajeczko są zdjęcia i z zeszłego roku ale i aktualne. Celowo to zrobiłam, bo w miarę fotografowania będę mogła dostawiać kolejne. Wiec każda z odmian będzie miała coraz więcej zdjęć a o to mi chodziło.Tajka pisze:Ula nie umiem znaleźć najnowszych fotek. Ale wymyśliłaś.
Mały azyl Ulki
Re: Mały azyl Ulki
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3685
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mały azyl Ulki
Uleńko i ja też nie widzę tam świeżych fotek
Re: Mały azyl Ulki
http://www.zawszedoprzodu.pl/rozana-kolekcja/
i tam wchodzi się na konkretną literę, albo wybiera z lewej strony z menu, grupę alfabetyczną. Owszem, spora część to zdjęcia stare, ale większość - od dziś od jakiejś 12 dodane zdjęcia nowe. Mają być stare i coraz nowsze, bo przy okazji będzie porównanie.
Nowych zdjęć jest około setki, więc nie ma opcji, by były nieaktualne. Sprawdzałam świeżość strony na całkiem innym komputerze i jest ok.
Dziś się zmordowałam plewieniem, kolejny zresztą dzień, w efekcie masa chwastu jest do wywiezienia. Ale już jutro. Na kompostownik się nie nadaje, za dojrzały, na spalenie - heh a kiedy pomimo ogromnej suszy by mi to podeschło by dało się spalić.
Jutro dopiero zdjęcia nowe zacznę opracowywać. Dziś pół godziny temu zeszłam z ogrodu a już leżę w łóżku. Oczywiście na działce, córcia na swoim:D:D
!!!!!!!!
Jednak bardzo niewiele umieściłam nowych zdjęć. Przyjżałam się na spokojnie. Część dopiero naszykowałam do wstawienia. Ale przyznam, że jakaś 1/4 to nowe fotki. Ale spoko, jutro po południu będąc na stałym łączu powstawiam kolejne.
i tam wchodzi się na konkretną literę, albo wybiera z lewej strony z menu, grupę alfabetyczną. Owszem, spora część to zdjęcia stare, ale większość - od dziś od jakiejś 12 dodane zdjęcia nowe. Mają być stare i coraz nowsze, bo przy okazji będzie porównanie.
Nowych zdjęć jest około setki, więc nie ma opcji, by były nieaktualne. Sprawdzałam świeżość strony na całkiem innym komputerze i jest ok.
Dziś się zmordowałam plewieniem, kolejny zresztą dzień, w efekcie masa chwastu jest do wywiezienia. Ale już jutro. Na kompostownik się nie nadaje, za dojrzały, na spalenie - heh a kiedy pomimo ogromnej suszy by mi to podeschło by dało się spalić.
Jutro dopiero zdjęcia nowe zacznę opracowywać. Dziś pół godziny temu zeszłam z ogrodu a już leżę w łóżku. Oczywiście na działce, córcia na swoim:D:D
!!!!!!!!
Jednak bardzo niewiele umieściłam nowych zdjęć. Przyjżałam się na spokojnie. Część dopiero naszykowałam do wstawienia. Ale przyznam, że jakaś 1/4 to nowe fotki. Ale spoko, jutro po południu będąc na stałym łączu powstawiam kolejne.
-
- 500p
- Posty: 863
- Od: 18 wrz 2010, o 09:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Mały azyl Ulki
Ula brak mi słów by ocenić Twoje róże.
- nirali
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 930
- Od: 16 lis 2011, o 12:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z forum ogrodniczego.info
Re: Mały azyl Ulki
Witaj Ulka
Również jestem pod wrażenie Twoich róż, całej działeczki,wypielęgnowana i dopieszczona Widać ,że nie próżnujesz
Kolekcja powala
Również jestem pod wrażenie Twoich róż, całej działeczki,wypielęgnowana i dopieszczona Widać ,że nie próżnujesz
Kolekcja powala
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Mały azyl Ulki
Ulka cudnie, wymiatasz tymi widoczkami róże, róże i jeszcze raz róże a gdzie HOSTY???
Re: Mały azyl Ulki
Zdjęcia są, a jakże, ale na razie największa ich ilość na mojej stronie internetowej, gdzie link mam w podpisie, Zawsze do Przodu.
Ale teraz bardziej przyziemnie.
Wynalazłam na swój ogród najlepszą metodę radzenia sobie z suszą. Wiadomo, że róże, które u mnie przeważają, pomidory, ogórki i parę innych roślin, nie lubią podlewania po liściach. Susza - mordowałam się lejąc wprost ze szlaucha pod roślinę, ale to mozolna robota i sporo wody szło nie koniecznie gdzie trzeba.
Raz podczas miarowego deszczu, w krótkiej przerwie - zrobiłam normalny test łopatką - rozczarowanie, zaledwie 1 cm w głąb.
Co mi zależy: wszystkie rośliny mokre od deszczu - to ja szybko - szlauch, zraszacz i jazda. Nowa kolejna godzinka wody na badylstwo.
Test po godzinie - bardzo zadowalający. Wynik - sąsiadka podlewać musiała co dzień, z konewki, a ja 3 dni miałam spokój. Z wierzchu wyglądała gleba na suchą ale gdy łopatką zrobiłam test - okazało się, że głębiej - jest zapas wilgoci.
Poszłam trochę na logikę:
Skoro deszcz ponad godzinny przebije ledwie 1 cm gleby, to tym bardziej godzinne zraszanie mało pomoże. Skoro deszcz już przebił tę graniczną grubość - woda z wodociągu ma w takim razie już łatwiejszą drogę w głąb.
Od niedawna sąsiadka na działce obok robi to samo - inni się podśmiewają - a my - podlewamy - najczęściej podczas deszczu. I daje efekty. Wszystkie rośliny przecież - co wszędzie pisze - wolą rzadsze ale solidniejsze podlewanie. Poza tym w takie skwary - z powierzchni gleby szybko woda wyparuje. W głębi - zostanie na dłużej.
Poważnie polecam tę metodę.
Ale teraz bardziej przyziemnie.
Wynalazłam na swój ogród najlepszą metodę radzenia sobie z suszą. Wiadomo, że róże, które u mnie przeważają, pomidory, ogórki i parę innych roślin, nie lubią podlewania po liściach. Susza - mordowałam się lejąc wprost ze szlaucha pod roślinę, ale to mozolna robota i sporo wody szło nie koniecznie gdzie trzeba.
Raz podczas miarowego deszczu, w krótkiej przerwie - zrobiłam normalny test łopatką - rozczarowanie, zaledwie 1 cm w głąb.
Co mi zależy: wszystkie rośliny mokre od deszczu - to ja szybko - szlauch, zraszacz i jazda. Nowa kolejna godzinka wody na badylstwo.
Test po godzinie - bardzo zadowalający. Wynik - sąsiadka podlewać musiała co dzień, z konewki, a ja 3 dni miałam spokój. Z wierzchu wyglądała gleba na suchą ale gdy łopatką zrobiłam test - okazało się, że głębiej - jest zapas wilgoci.
Poszłam trochę na logikę:
Skoro deszcz ponad godzinny przebije ledwie 1 cm gleby, to tym bardziej godzinne zraszanie mało pomoże. Skoro deszcz już przebił tę graniczną grubość - woda z wodociągu ma w takim razie już łatwiejszą drogę w głąb.
Od niedawna sąsiadka na działce obok robi to samo - inni się podśmiewają - a my - podlewamy - najczęściej podczas deszczu. I daje efekty. Wszystkie rośliny przecież - co wszędzie pisze - wolą rzadsze ale solidniejsze podlewanie. Poza tym w takie skwary - z powierzchni gleby szybko woda wyparuje. W głębi - zostanie na dłużej.
Poważnie polecam tę metodę.
- Norbitka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2081
- Od: 7 lip 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mały azyl Ulki
Widzę, że Ty również byłas na długim "urlopie" ;) Pozdrawiam
Re: Mały azyl Ulki
Raczej zaniedbania we wstawianiu zdjęć:) W końcu w przerwie remontowo budowlanej domku na działce - zlitowałam się, i pofociłam chociaż rośliny, bo domek a raczej wnętrze jak ukończę choć jakiś sensowny etap.
Re: Mały azyl Ulki
Eh szkoda że tak naprawdę póki co jeszcze mało widać bo - mam ogromnie dużo chwastów. Przebudowa ma swoje prawa. Dziś pierw plewiłam ze 3-4 godziny a potem - tynkowałam ściankę działową, miałam iść w ogród to lunęło i w sumie dobrze, więc zafugowałam prawie całość podłogi