Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
leszek0921
50p
50p
Posty: 52
Od: 28 mar 2014, o 07:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Opolskie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Nie cytujemy postów, na które odpowiadamy bezpośrednio.Mod/jokaer.

Nie strasz . ;:110
gicor
50p
50p
Posty: 78
Od: 21 lut 2015, o 00:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: kraków\zabierzów bocheński

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Witam.Chciałem ukorzenic wilki i ma pytanie.Czy po wypuszczeniu korzonków wsadzic odrazu do gruntu czy najpierw do doniczki?
Awatar użytkownika
mroovka
100p
100p
Posty: 107
Od: 10 kwie 2014, o 18:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Ja wtykam od razu do małej doniczki i pilnuję, by ziemia była stale wilgotna. Początkowo lekko więdnie, ale ostatecznie zawsze się przyjmuje.
Ola
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7828
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Gicor, w gruncie nie upilnujesz wilgotności tak jak w doniczce. U mnie wiatr poprzewracał mi rozsadę na decku, dość wybujałą, parę się złamało, wsadziłam do kubków 0.5 litrowych i tak jak pisze Mroowka, początkowo oklapły, potem wstały. Ale nie trzymaj ich na słońcu, raczej w cieniu.
Pozdrawiam! Gienia.
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6316
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

ekopom pisze:Wyrzuciłem kilka sadzonek pomidorów na pole podlałem i się przyjęły. Dzisiaj na ich owocach zobaczyłem bardzo rozwiniętą zarazę ziemniaczaną, a więc amatorzy grunciaków będziecie mieli w tym roku problemy. Powodzenia.
No co Ty tak krótko i zwięźle...pisz co mamy robić , żeby ratować nasze uprawy...tak łatwo nie poddam się. Dwa razy pryskałam ..raz Ridomilem Gold a dwa dni temu Curzate Cu ...co dalej?
Awatar użytkownika
krynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1494
Od: 13 sty 2014, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice stolicy

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Obserwuj :shock: Nie taki diabeł straszny :twisted: Też opryskałam w czwartek Curzate Cu. W ubiegłym roku ten środek zatrzymał u mnie zaawansowaną zz łodygową. Mam sporo krzaków w gruncie w trzech różnych miejscach,"królowej" jeszcze nie widziałam ;:333 . I oby tak zostało :)
Pozdrawiam serdecznie- Ela
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6316
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Łażę koło nich ,obserwuję .Sąsiedzi mówią: a Ty znowu w pomidorach ;:224 ....jutro i pojutrze ma padać a potem upały....może będzie dobrze :roll: :
Asia
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13809
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

A Ty myślisz, że Ja nie łażę?? ;:306 Krąże, tu wilk usunę, tu liść przy ziemi. Widzę kwiat zapylony, to sciągnę zwiędnięty kwiatek. :D A tak po za tym, żadnych oprysków, żadnych nawozów, bo nowe miejsce, to nie wypada. Cała uprawa jest testująca nowe posadzenie. :wink:

Nowy daszek, nowe podłoże więc troche zaie nim to ogarnę. Jednak już sąsiad mnie dopytuje, co daje pomidorom, że tak ładnie rosną. ;:oj
Awatar użytkownika
GrzegorzR
200p
200p
Posty: 483
Od: 25 maja 2009, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 8 min na południe od Wrocławia

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Na ziemniaka chyba ZZ występuje 1-2 dni wcześniej niż na pomidorach. Jeśli są gdzieś obok, to może to być dobry sygnał ostrzegawczy. Odkryłem dzisiaj źródło zarazy u siebie. Sąsiad uprawia ziemniaki od lat z własnych sadzeniaków. Niektóre ma zainfekowane od samego początku.
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3748
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

W tym roku i ZZ jest wcześniej niż w poprzednie lata,a więc dmuchanie na zimne i koniecznie profilaktyka. Inne choroby pomidora też są dużo wcześniej. Brunatna plamistość liści w tunelach już jest,co zwykle przypadała na przełom lipca/sierpnia.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
klon
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 568
Od: 8 sty 2014, o 12:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: województwo śląskie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Na przyszły tydzień zapowiadają upały .To chyba powstrzyma zarazę?
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3748
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Jeśli się im sprawdzi to będzie dobra wiadomość i na ZZ i na szarą pleśń u mnie.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Amanita
---
Posty: 2043
Od: 22 lis 2010, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Ja w tym roku ostatni raz jestem amatorem grunciaków :evil:

Mam prawie 100 sadzonek, w 50 dołkach(2 przy 1 paliku), w odległości co 1m od siebie z każdej strony. I wczoraj już zobaczyłam oznaki zarazy :? U mnie są łąki i lasy dookoła, duża wilgotność, a w dodatku ostatnio pada często. Pomidory sadzone były późno, bo dopiero na początku czerwca, pryskane miedzianem na start. Wczoraj popryskane acrobatem.

Jak tak dalej pójdzie i znowu zz wszystko mi zniszczy, to ja się już w to nie bawię. Już powiedziałam mężowi, że muszę mieć konkretny, solidny tunel na to wszystko. Bo szkoda na to mojego czasu, 100 sadzonek, przesadzać, podlewać, obserwować, a tu nagle nawieje z wiatrem zarodników i do widzenia pomidory :evil:

Oj, jak ja liczę na te tropikalne upały ;:180 ;:180 ;:180
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”