Perowskia jak uprawiać?

[cyma2704]

marvin51 moja rośnie między jukami a jeżówkami. Ma około 1metra przestrzeni. Zaczyna już pokazywać kolor.

[marvin51]

Super!! Normalnie zazdroszczę Ci Soniu Już pięknie to wygląda. U mnie niestety licha ziemia , sam piasek.. także to potrwa, może się doczekam . Zastanawiam się czy można by podlewać perovskie gnojówką z pokrzywy.. A Wy forumowicze czym zasilacie?

[cyma2704]

Moja też w piasku, taką zasadową, przepuszczalną ziemię lubi. Podsypuję trochę popiołem z kominka, bo u mnie ziemia lekko kwaśna. Nie nawożę specjalnie, dostaje się jej, jak podleję nawozem juki i jeżówki. Mam ją czwarty rok, więc już dobrze ukorzeniona.

[Arnika]

Wyczytałam na forum że przed sadzeniem do dołka trzeba wrzucić skorupki jajek, tak też zrobiłam. Rośnie ładnie, kwitnie, niczym nie nawoziłam więc działa Dodatkowo raz w roku podsypuję wapna.
Ja bym nie ryzykowała z gnojówką, skoro jest to roślina siedlisk suchych i ubogich, i dobrze rośnie na piaskach.

[marvin51]

Witam ponownie. Wreszcie coś tam widać z pąków kwiatowych. Okazuje się , że ,moja mama potajemnie obłamała końcówki perowskiej , dlatego tak dziwnie wyglądała na czubkach. Teraz ma nawet powypuszczane boczne odrosty
1

2

3

[aneczka1979]

Moja słabo rośnie. A drugi rok u mnie. Nie ruszana.

[Xeper]

Witajcie

Macie jakieś sprawdzone sposoby, żeby Perowskie sie nie kładły?


Te jeszcze nie są najgorsze, ale na drugiej rabacie, to idą prawie po ziemi
Chyba im zrobię ciach i poczekam na późne kwitnięcie...

[Rudominka]

A mocno je tniesz wiosną? Moja w miarę prosto rośnie. Ale z drugiej strony pokrój rośliny jest taki, że boczne pędy wyrastają najpierw w bok, a dopiero potem w górę.

[Xeper]

Tak, w sumie najniżej jak sie da

[smolka]

Moja rośnie w półcieniu (posadzona w zeszłym roku) i nie widać na niej oznak życia

[cyma2704]

Zima nie była łaskawa dla roślin sucholubnych. Może zgniła, a może w cieniu jeszcze nie dostała odpowiedniej dawki ciepła. Jeszcze poczekaj spokojnie.

[smolka]

Też mam nadzieję, że to tylko kwestia cieplejszych dni

[corazonbianco]

Smolka, moja perowskia ma już zielone pędy o wysokości 15 cm, a mieszkam we wschodniej Polsce, gdzie wegetacja jest opóźniona o jakieś 2 tygodnie. Jeśli chcesz mieć stuprocentową pewność, obetnij zdrewniałe pędy z tamtego roku i wsadź do doniczki z ziemią, podlej i przykryj przezroczystą folią. Jeśli roślina żyje, to wypuści nowe pędy (w ten sposób ukorzeniam sadzonki wczesną wiosną).
Co do pielęgnacji - perowskię sadzimy na piaszczystym, przepuszczalnym podłożu, nigdy na ciężkiej, gliniastej ziemi, bo wtedy roślina wygnije od nadmiaru wody z roztopów i opadów śniegu. Jesienią roślinę przycinamy na wysokości 40-50 cm i wokół pozostawionych pędów usypujemy kopczyk z suchego piasku. Odkrywamy na wiosnę. Podobnie jak w przypadku jeżówki największym problemem w zimowaniu roślin nie jest mróz, bo obie charakteryzują się stosunkowo dobrą mrozoodpornością, a nadmiar wody w glebie.

[Ann_85]

Chętnie poczytałam o tej pięknej roślinie, bo zakochałam się w niej po natknięciu się na nią u Soni - cudowna. Chociaż czytam, że nie każdemu tak ładnie się udaje

Bardzo bym ją chciała mieć, widzę, że są dostępne na all tylko zastanawiam się czy to dobry czas na sadzenie. Może lepiej poczekać do wiosny i wtedy kupić sadzonki?

[cyma2704]

Aniu ja bym poczekała do wiosny. Perowskia nie zdąży się dobrze ukorzenić i może nie odbić. Wiosną zdecydowanie szybciej się zaaklimatyzuje. Ja nawet małych siewek nie okrywam na zimę, im bardziej wilgoć szkodzi, niż mróz. Na moich piaskach woda nigdy nie zalega. Jak masz nieprzepuszczalną glebę musisz zrobić dla perowskii drenaż.