Dziękuję za miłe słowa.
Korund pisze:"Jakaś" mammillarka bardzo gustowna
to jedna z odrostami czy kilka?
W doniczce 6x6 były trzy maluchy jakieś 3 lata temu. Doniczka ta sama, ale malce się porozrastały i pomnożyły. Teraz to nie wiem, ile tego tam jest.
ejacek pisze:A tak myślałem co tam w sucholubnym zbiorku się dzieje
To nowe ustrojstwo bardzo ładne fotki robi i łapie ostrość , miło oglądać ładne fotki kaktusów i kwiatów
Dzieje się niewiele, tzn masa pąków, nawet premierowych, ale to wszystko daleko w polu.
Nowy to prawie taki sam jak stary, jednak tamten był jak przedłużenie ręki. A z tym, coś tak nie bardzo wychodzi po mojemu
Lady H pisze:A tatrzańską przygodę ja zaczynam już w sobotę
To zazdroszczę, ponieważ właśnie zaczyna się tatrzańskie lato. Ja trafiłam na połączenie jesieni z zimą
nolina pisze:Geometricus-faktycznie ma super tempo ,na moim też coś rośnie -może nowa kulka
Widzę ,że córeczka dzielna zawodniczka ,taka mała, a wędruje po górach
Czytałam gdzieś, że ten typ odrostkuje kulką na rok, ale myślałam, że to bujdy, po obejrzeniu zdjęć choćby u Agi. Jednak u mnie książkowo - jedna kulka na rok
A córcia w Tatrach miała swój debiut. Zdecydowanie jej się spodobało, więc pewnie we wrześniu powtórzymy.
sancho100 pisze: A że na razie kwitnie niewiele co zrobić taki sezon. Ale już na weekend zapowiadają prawdziwe lato, więc pewnie będzie co focić.
Off topic jak najbardziej na miejscu. Czy to czasami nie Kościelec na pierwszej fotce? Aż się serce rwie. Jak ja Ci zazdroszczę, że śmigasz po Taterkach z córą. Mój Przemcio za chwilę kończy 3 latka więc może za roczek i my pojedziemy już w ukochane górki. Oczywiście nie Tatry ale jakieś kapuścianki na początek.
U mnie jakoś wyjątkowo marnie, przynajmniej w porównaniu do łąk, jakie udało mi się dopiero co obejrzeć.
Właściwie sezon dopiero u mnie się zaczyna. Nie rozpieszczała moich okolic pogoda ostatnio. Lato zaczęło się dziś, więc liczę na przyspieszenie kwitnień
Tak, na pierwszym zdjęciu Kościelec, my na Małym Kościelcu. Weszliśmy od Czernego Gąsienicowego. Tego dnia córcia weszła sama na 2100m npm. Nie zazdrość, tylko już zabieraj malucha w górki. Moja ma obecnie niecałe 5 lat. Zaczęła jak miała 2,5 roku od Beskidów. Jak miała trzy i pół weszła na Babią Górę Percią Akademików. I nie jesteśmy sadystami, tylko Ona bardzo lubi góry, a im więcej skał, tym większa dla Niej frajda. Co najmniej kilkanaście razy w roku jesteśmy w górach.