hej!
Z ogrodowymi futrzakami walczę od lat....

Moimi "ulubionymi"są nornice,bo uwielbiają cebulki moich ukochanych lilii.. i częsci podziemne funkii.Niestety,ekologiczne metody nie są skuteczne,zwłaszcza w duzym ogrodzie.Przepędzony z jednego miejsca,kopie ,zżera cebulki,czy podgryza korzenie w innym.Mój patent to Normix-niedrogi i działa niezawodnie.Zwazywszy na fakt,że nornice żeruja w ogrodzie okrągły rok,i rozmnażaja się jak przysłowiowe króliki,należy bezwzględnie z nimi walczyć,bo wiosną mozemy juz nie znależc wielu cennych roslin

.Moja znajoma podobno z powodzeniem podkarmia je gorczycą-nie pytajcie jak to działa,bo nie wiem...ale ona nie ma "gości" w ogrodzie.
Zżerajacy wyłacznie robactwo i kotłujacy na trawniku krecik jest tylko miłym psotnikiem w porównaniu z nornicami(nornikami),których szczerze nienawidzę
