
Pomidory zielone i żółte - uprawa
- BozenaX
- 200p
- Posty: 267
- Od: 6 lut 2012, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie/okol. Szczecinka
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
To jest Malachitowa Szkatułka. Bardzo dobry pomidorek. Smacznego 

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1406
- Od: 14 sty 2014, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
A ja wczoraj zjadłam jedyną żółtą gruszeczkę. Była malutka wiec zjadłam sama.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
ela151 a co to za odmiana miała być? Miałaś może krzyżówki np Jarsona (on krzyżował właśnie Malchitową)?
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Oznaczony miałam jako K-37/5-czyli od Kozuli. Może coś pokręciłam, bo kilka razy przesadzałam sadzonki i wtedy łatwo o pomyłkę.
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Żółty pierwszoroczniak odmiana Yellow Reffled jak do tej pory zawiązała 18-20 owoców o kształcie harmonijkowatym-nieregularnym.Odmiana wolno rosnąca zarówno krzaki jak i owoce o bardzo nietypowych liściach.Ciekaw jestem jego smaku, bo to odmiana trochę późniejsza.Na razie owoce w fazie dorastania.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Z zeszytem w ręku bo inaczej się nie dało odnalazłem w gąszczu testowych odmian dwa krzaki Garden Peach.Meszek na owocach mnie zaprowadził.Prowadzone na jeden pęd wydały do tej pory na czterech gronach odpowiednio 34 i 43 owoce.Mam go pierwszy raz i nie pomyślałbym że jest tak plenny. 

Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Widocznie trzeba go prowadzić na jeden pęd, ja Garden Peach puściłam na trzy pędy, owocki ma, ale nie w takiej olbrzymiej ilości..
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
W opisie było że ma owoce w granicach 50-80 gram.U mnie na pierwszym gronie owoce są jeszcze zielone,więc nie wiem czy czasem jeszcze nie rośną a już mają ok. 100 gram.I co najważniejsze pomimo upałów praktycznie wszystko co miał zawiązać zawiązał.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
U mnie prawdziwy wysyp kolejnych pomidorów żółtych oraz zielonych i mogę szczerze powiedzieć-zachwyciły mnie smakiem
A oto one:
Kiwi- orzeźwiający, słodko-kwaskowaty- bardzo smaczny (w smaku podobny do Malachitowej szkatułki)

Lunnyj Vostorg- Łagodny, słodki-pomidorowy smak, piekny złoto-różowy kolor i smaczny.
or
Ananas Noir: orzeźwiający, słodko-kwaskowaty z nutą owocową-pyszny.

Cytrynek groniasty-słodki, łagodny w smaku, idealny na przekąskę- bardzo dobry.

Bołoto- Kwaskowaty, lekko słodkawy, ale mniej słodki od Malachitowej Szkatułki i Kiwi- bardzo dobry w smaku.

Orange Banana jeszcze kilka dni potrzebuje, ale już zaczyna się wybarwiać.

Jeszcze nie potrafię powiedzieć, który z nich jest najsmaczniejszy i które odmiany zostaną na następny sezon? Obawiam się, że wszystkie
A tak prezentują się razem. Na zdjęciu kilka pomidorków Violet Jasper, których skórka jest w piękne zielone prążki.


A oto one:
Kiwi- orzeźwiający, słodko-kwaskowaty- bardzo smaczny (w smaku podobny do Malachitowej szkatułki)


Lunnyj Vostorg- Łagodny, słodki-pomidorowy smak, piekny złoto-różowy kolor i smaczny.


Ananas Noir: orzeźwiający, słodko-kwaskowaty z nutą owocową-pyszny.




Cytrynek groniasty-słodki, łagodny w smaku, idealny na przekąskę- bardzo dobry.

Bołoto- Kwaskowaty, lekko słodkawy, ale mniej słodki od Malachitowej Szkatułki i Kiwi- bardzo dobry w smaku.



Orange Banana jeszcze kilka dni potrzebuje, ale już zaczyna się wybarwiać.

Jeszcze nie potrafię powiedzieć, który z nich jest najsmaczniejszy i które odmiany zostaną na następny sezon? Obawiam się, że wszystkie

A tak prezentują się razem. Na zdjęciu kilka pomidorków Violet Jasper, których skórka jest w piękne zielone prążki.

- PaulaPola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 26 mar 2012, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
No pięknie Elunia
Super zdjęcia
Boloto, Lunnyj Vostorg...mmm...pycha! Violet Jasper ma sporo zalet, ale dla mnie trochę za twardy był. Ale pięknie wiązał i wyglądał 



-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 29 cze 2015, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Piękne pomidorki. Dostałam niedawno od PauliPoli kilka fajnych odmian, m.in. Boloto. Pięknie zapakowane, szybciutko doszły. No i ...gratis w postaci Lunnyj Vostorg i Ałtajskij Oranżewyj. O Ałtajskim to kiedyś czytałam, a o Lunnym dopiero teraz dowiaduję się, że taki pyszny. Oj, będzie się działo w przyszłym roku! Połowa uprawy pójdzie na żółte i zielone...
A wiecie jaka fajna zupa pomidorowa z żółtych pomidorów? Robiłam w ub.r. ze Złotego Ożarowskiego. Tak mi posmakowała, że zrobiłam dwa słoiki przecieru na zimę (pomidory dostałam, w tym roku liczę na swojego Ożarowskiego).
A wiecie jaka fajna zupa pomidorowa z żółtych pomidorów? Robiłam w ub.r. ze Złotego Ożarowskiego. Tak mi posmakowała, że zrobiłam dwa słoiki przecieru na zimę (pomidory dostałam, w tym roku liczę na swojego Ożarowskiego).
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 29 cze 2015, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Ela, rozumiem,że to ten największy, żółty. O jak fajnie, że PaulaPola mi go przysłała, bo nawet o nim nie pomyślałam. Już się cieszę na degustację w przyszłym roku. Z żółtych mam jeszcze w gruncie 3 odmiany koktajlówek, Amana Orange, Olę Polkę, Złotego Ożarowskiego, 2 NN od znajomych z Niemiec (żółty i pomarańczowy, duże podłużne pomidory, przywieźli owoce, a ja wydłubałam nasionka, były smaczne, jak u mnie wyjdą to zbiorę nasionka na AWN) i "cytrynowy" NN od znajomych.
A dziś była u mnie degustacja pierwszego "grunciaka". Zgadnij jakiego?...Żółtego Ożarowskiego.
No, nie wiem, jak to się stało, że on pierwszy, jeden jedyny dojrzał. Ani on najwcześniejszy, ani nie był wyjątkowo traktowany. Reszta ani myśli dojrzewać. Podzielony został sprawiedliwie na 4 części i skonsumowany. Powiem tak:pycha! (jak na pierwszego przystało).
No fajnie Elu, Taki piękny, taki dorodny Lunnyj Vostorg. Takie ładne zdjęcia...Szkoda tylko, ze na innym forum w tym samym czasie wstawiasz zdjęcia chorego pomidora i opisujesz jak to Lunnyj Vostorg chorował od dłuższego czasu i musiałaś go wyrwać z korzeniami...
A dziś była u mnie degustacja pierwszego "grunciaka". Zgadnij jakiego?...Żółtego Ożarowskiego.
No, nie wiem, jak to się stało, że on pierwszy, jeden jedyny dojrzał. Ani on najwcześniejszy, ani nie był wyjątkowo traktowany. Reszta ani myśli dojrzewać. Podzielony został sprawiedliwie na 4 części i skonsumowany. Powiem tak:pycha! (jak na pierwszego przystało).
No fajnie Elu, Taki piękny, taki dorodny Lunnyj Vostorg. Takie ładne zdjęcia...Szkoda tylko, ze na innym forum w tym samym czasie wstawiasz zdjęcia chorego pomidora i opisujesz jak to Lunnyj Vostorg chorował od dłuższego czasu i musiałaś go wyrwać z korzeniami...