Ogródkowy bloog cz.2
Re: Ogródkowy bloog cz.2
Elu!
Moją różyczkę zamówiłam w poniedziałek (tydzień temu), w środę już ją miałam i po południu została posadzona. Przyszła kwitnąca i doskonale zabezpieczona. Od posadzenia w tydzień wypuściła nowy pokaźny listek. Podobno bardzo szybko przyrasta i co ważne dla mnie jest bezkolcowa. W miejscu gdzie się często przechodzi ocierając o krzaczory to ma znaczenie.
Moją różyczkę zamówiłam w poniedziałek (tydzień temu), w środę już ją miałam i po południu została posadzona. Przyszła kwitnąca i doskonale zabezpieczona. Od posadzenia w tydzień wypuściła nowy pokaźny listek. Podobno bardzo szybko przyrasta i co ważne dla mnie jest bezkolcowa. W miejscu gdzie się często przechodzi ocierając o krzaczory to ma znaczenie.
-
- 500p
- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródkowy bloog cz.2
Aneczko jutro jadę na działkę , w poniedziałek sobie zamówię , szkoda tylko że nie powtarza kwitnienia no ale trudno , ile płaciłaś za przesyłkę ? może jeszcze coś domówię
z tych róż które mają w ofercie albo jakiegoś powojnika ...dzięki za namiary ..jeśli to porządna firma to warto tam zamawiać
z tych róż które mają w ofercie albo jakiegoś powojnika ...dzięki za namiary ..jeśli to porządna firma to warto tam zamawiać
pozdrawiam Ela
-
- 500p
- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródkowy bloog cz.2
zapomniałam Ci napisać , jeszcze chcę zamówić-Zephirine Drouhin róża bez kolców-w http://www.rosaplant.pl/pl/pnace/403-ze ... ouhin.html ale to dopiero na jesieni na razie przyjmują rezerwację co o niej sądzisz ?
pozdrawiam Ela
Re: Ogródkowy bloog cz.2
Elu!
Róża cudowna i kto wie czy nie zacznę szukać dla niej miejsca.Szkoda,że w swoich poszukiwaniach na nią nie trafiłam wcześniej. Tyle,że właśnie tam zamówiłam moje różyczki i do dziś ich nie mam. Nie dostałam też żadnej odpowiedzi na moje pytanie z formularza kontaktowego oprócz informacji,że wpłynęły pieniążki.
Róża cudowna i kto wie czy nie zacznę szukać dla niej miejsca.Szkoda,że w swoich poszukiwaniach na nią nie trafiłam wcześniej. Tyle,że właśnie tam zamówiłam moje różyczki i do dziś ich nie mam. Nie dostałam też żadnej odpowiedzi na moje pytanie z formularza kontaktowego oprócz informacji,że wpłynęły pieniążki.
-
- 500p
- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródkowy bloog cz.2
Aniu a kiedy zamawiałaś ? może oni na jesieni Ci prześlą ? ale coś nie tak .. powinni Ci odpowiedzieć , to raczej zrezygnuję z tej firmy ,poszukam gdzie indziej ..
pozdrawiam Ela
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogródkowy bloog cz.2
Cudna róża , chyba tak jak moja młoda
A liliowce, umm śliczne wszystkie
A liliowce, umm śliczne wszystkie
Re: Ogródkowy bloog cz.2
Elu!
Zamówienie złożyłam 25-go czerwca i następnego dnia miałam potwierdzenie o zaksięgowaniu wpłaty.Natomiast podczas składania zamówienia po zakończeniu zakupów wyświetliła mi się informacja.." towar wyślemy niezwłocznie po zaksięgowaniu wpłaty". Przeczekałam weekend i próbowałam się dodzwonić po czym we wtorek wysłałam wiadomość przez formularz kontaktowy z zapytaniem kiedy otrzymam sadzonki. Nie dostałam żadnej odpowiedzi. Przy niektórych różyczkach była informacja,że będą dostępne dopiero jesienią ale przy tej mojej takiej informacji nie było. Pojawiła się po dwóch dniach.Tak więc nadal nie wiem na czym stoję.
Aniu!
Witaj! Miło mi Cię gościć.
Liliowce dopiero zaczynają swoje występy. Czekam na moje cukiereczki
Muszę zobaczyć Twoją różyczkę.
Zamówienie złożyłam 25-go czerwca i następnego dnia miałam potwierdzenie o zaksięgowaniu wpłaty.Natomiast podczas składania zamówienia po zakończeniu zakupów wyświetliła mi się informacja.." towar wyślemy niezwłocznie po zaksięgowaniu wpłaty". Przeczekałam weekend i próbowałam się dodzwonić po czym we wtorek wysłałam wiadomość przez formularz kontaktowy z zapytaniem kiedy otrzymam sadzonki. Nie dostałam żadnej odpowiedzi. Przy niektórych różyczkach była informacja,że będą dostępne dopiero jesienią ale przy tej mojej takiej informacji nie było. Pojawiła się po dwóch dniach.Tak więc nadal nie wiem na czym stoję.
Aniu!
Witaj! Miło mi Cię gościć.
Liliowce dopiero zaczynają swoje występy. Czekam na moje cukiereczki
Muszę zobaczyć Twoją różyczkę.
Re: Ogródkowy bloog cz.2
-
- 500p
- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródkowy bloog cz.2
Anulko wczoraj wieczorem wróciłam z działki , na kwitnienie niektórych niestety spóźniłam się ale mają jeszcze kolejne pąki więc jest nadzieja .. kilkoma się nacieszyłam ,
kiedy u mnie będa takie ogromne kępy ? piękne są , moje z powodu suszy mają sporo pożółkłych liści ale nie jestem w stanie im pomóc jak jestem leję wody ile pompa wyda
ale jak mnie nie ma to klapa , a ten rok to jakiś koszmar
http://images70.fotosik.pl/1029/b4e5fd3a473e2426.jpg - ten fioletowy piękny znasz nazwę ?
Anulko zdjęcia piękne więcej portrecików poproszę
kiedy u mnie będa takie ogromne kępy ? piękne są , moje z powodu suszy mają sporo pożółkłych liści ale nie jestem w stanie im pomóc jak jestem leję wody ile pompa wyda
ale jak mnie nie ma to klapa , a ten rok to jakiś koszmar
http://images70.fotosik.pl/1029/b4e5fd3a473e2426.jpg - ten fioletowy piękny znasz nazwę ?
Anulko zdjęcia piękne więcej portrecików poproszę
pozdrawiam Ela
Re: Ogródkowy bloog cz.2
Elu!
Moje liliowce też maja pożółkłe liście pomimo,że starałam się podlewać w czasie tych upałów. U nas wczoraj 32stopni a w nocy burza i wiało tak strasznie że oczami wyobraźni widziałam połamane gałęzie i zmasakrowane kwiaty. Na szczęście nic się nie stało. Tadeusz miał gorzej w Rybniku. Straty w liliach i pozbijane pąki liliowców. Deszcz był potrzebny ale bez meteorologicznego towarzystwa siejącego zniszczenia.
Liliowiec, o którego pytasz to siewki posadzone jesienią w 2012 roku. Dopiero teraz dały czadu. Dostałam je od Tadeusza jako malutkie szczypiorki. Teraz pięknie się rozrosły.
Portreciki oczywiście będą. Codziennie zakwita coś nowego
Moje liliowce też maja pożółkłe liście pomimo,że starałam się podlewać w czasie tych upałów. U nas wczoraj 32stopni a w nocy burza i wiało tak strasznie że oczami wyobraźni widziałam połamane gałęzie i zmasakrowane kwiaty. Na szczęście nic się nie stało. Tadeusz miał gorzej w Rybniku. Straty w liliach i pozbijane pąki liliowców. Deszcz był potrzebny ale bez meteorologicznego towarzystwa siejącego zniszczenia.
Liliowiec, o którego pytasz to siewki posadzone jesienią w 2012 roku. Dopiero teraz dały czadu. Dostałam je od Tadeusza jako malutkie szczypiorki. Teraz pięknie się rozrosły.
Portreciki oczywiście będą. Codziennie zakwita coś nowego
-
- 500p
- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródkowy bloog cz.2
Anulko to prawdziwe nieszczęście z tymi pogodami , u nas w Łodzi też była burza ok 03 w nocy , wstałam powyłączałam komputer z sieci (kiedyś popaliły mi się dyski)
Tadeuszowi współczuję , tyle czasu i miłości poświęca swoim liliowcom .. na działce zrobiłam trochę zdjęć jak będziesz miała czas zapraszam .. dobrze masz Aniu ,że możesz cieszyć się kwiatami dzień w dzień , a ja już wiem że niektórych nie zobaczę ...
Tadeuszowi współczuję , tyle czasu i miłości poświęca swoim liliowcom .. na działce zrobiłam trochę zdjęć jak będziesz miała czas zapraszam .. dobrze masz Aniu ,że możesz cieszyć się kwiatami dzień w dzień , a ja już wiem że niektórych nie zobaczę ...
pozdrawiam Ela
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Ogródkowy bloog cz.2
Aniu, wiesz doskonale, co sądzę o Twoich liliowcach . Wykazałam się sprytem i robię dzieciom wakacje na działce w lipcu. Rano przechadzam się po ogrodzie i uwieczniam kolejne kwiaty liliowców (dzisiaj zaspały i je budziłam z pąków). Pochwalę się po powrocie do namiastki cywilizacji.
Chyba wszystkie sadzonki od Ciebie zakwitną już w tym sezonie. Dzisiaj miałam niesamowitą niespodziankę - pierwszy kwiat liliowca podpisanego, niewinnie, NN. Cudowny, żółty kwiat, wielkości mojej dłoni, o grubych, karbowanych płatkach - jest przepiękny i za niego .
Chyba wszystkie sadzonki od Ciebie zakwitną już w tym sezonie. Dzisiaj miałam niesamowitą niespodziankę - pierwszy kwiat liliowca podpisanego, niewinnie, NN. Cudowny, żółty kwiat, wielkości mojej dłoni, o grubych, karbowanych płatkach - jest przepiękny i za niego .
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Re: Ogródkowy bloog cz.2
Elu!
Skoki temperatur są koszmarne! Wieczorem na termometrze za oknem 13 stopni a dwa dni temu 33. Spadek o 20 stopni. Dziś po deszczu pojechałam na ogródek i miałam ochotę wykonać dziki taniec z radości. Powitały mnie kwitnące kępy liliowców. Dwa dni temu kwitły pojedynczo a dziś festiwal. Te, które pootwierały się teraz są pięknie wybarwione i pełne wigoru. Wysoka temperatura nie sprzyja liliowcom. Lilie jakoś sobie radzą w upale. W niedzielę był upał . Oczywiście robiłam zdjęcia liliowcom i zauważyłam,ze te dzisiejsze mają zupełnie inne kolory. Momentami nie chce się wierzyć,że to ten sam liliowiec. Np. French Lingierie dziś była intensywnie różowa. Oczka są bardziej wyraziste. Róż jest różowy a nie majtkowy. Dla liliowców jakoś zniosę ten chłodek.
Dziś Super Purple wyglądał jak zrobiony z aksamitu. Zdjęcia robiłam zaraz po deszczu.
Portreciki dla Ciebie
Eye on America
Siewka
Bonanza
Aniu!
Zaglądam do Ciebie co jakiś czas w oczekiwaniu na zdjęcia. Ja spędzam "półwczasy" na ogródku ponieważ muszę tam dojechać.
Coś tak jak półkolonie. Ty masz swoje królestwo na wyciągnięcie ręki. Ciesz się tymi kwitnieniami i odpoczywaj.
Daj znać jak zachorujesz na któregoś liliowca.
Skoki temperatur są koszmarne! Wieczorem na termometrze za oknem 13 stopni a dwa dni temu 33. Spadek o 20 stopni. Dziś po deszczu pojechałam na ogródek i miałam ochotę wykonać dziki taniec z radości. Powitały mnie kwitnące kępy liliowców. Dwa dni temu kwitły pojedynczo a dziś festiwal. Te, które pootwierały się teraz są pięknie wybarwione i pełne wigoru. Wysoka temperatura nie sprzyja liliowcom. Lilie jakoś sobie radzą w upale. W niedzielę był upał . Oczywiście robiłam zdjęcia liliowcom i zauważyłam,ze te dzisiejsze mają zupełnie inne kolory. Momentami nie chce się wierzyć,że to ten sam liliowiec. Np. French Lingierie dziś była intensywnie różowa. Oczka są bardziej wyraziste. Róż jest różowy a nie majtkowy. Dla liliowców jakoś zniosę ten chłodek.
Dziś Super Purple wyglądał jak zrobiony z aksamitu. Zdjęcia robiłam zaraz po deszczu.
Portreciki dla Ciebie
Eye on America
Siewka
Bonanza
Aniu!
Zaglądam do Ciebie co jakiś czas w oczekiwaniu na zdjęcia. Ja spędzam "półwczasy" na ogródku ponieważ muszę tam dojechać.
Coś tak jak półkolonie. Ty masz swoje królestwo na wyciągnięcie ręki. Ciesz się tymi kwitnieniami i odpoczywaj.
Daj znać jak zachorujesz na któregoś liliowca.