Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
- andzia458
- 500p
- Posty: 702
- Od: 19 sty 2014, o 18:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Łuków
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
ela151 to można pozazdrościć Musiałaś chyba całe forum przeczytać, bo efekty są piękne Ja cały czas jakieś błędy popełniam
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=91408" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Fakt od momentu zarejestrowania się czyli od końca lutego czytałam wszystkie wątki o pomidorach całe od początku i robiłam notatki, niestety przez to zaniedbałam inne sprawy np. zarzuciłam ćwiczenia z Ewą CH, co chcę nadrobić teraz w wakacje.
Zawsze zaznaczam jednak, że uprawiałam pomidory, ale tylko po 5 koktajlówek w sezonie bez żadnej wiedzy, bez dbania o nie i oczywiście bez efektu
Nie wszystkie jednak tak dobrze wyglądają, pomidory w donicach zaniedbałam np. Bajaja-są żółte i marne, dwa megagrony w donicach prawie zjadły mi gasienice, a zagon koktajlówek-8 szt trochę przypaliło mi słońce, bo nie zdjąłam na czas daszku z folii-odżyły jednak. Mam jeszcze rządek megagronów, chyba 5 lub 6 sztuk, nie wiem dokładnie-jeszcze nie podwiązane jak trzeba i jakieś 12 szt wysokich, wielkoowocowych np. Tigirella, Kosmonaut Volkof, Wołowe Ucho, San Marzano, Sakiewka-nie pamiętam jaka. Tym dopiero niedawno paliki dłuższe wbiłam, bo dawno je przerosły. Tak więc nie łatwo nad wszystkim zapanować, że o 6 szt. kumato w donicach co dopiero zakwitły, bo siane w maju już nie wspomnę. Najwięcej jednak uwagi poświęcam pomidorom pod folią, a całą resztą tylko jak mi czas pozwoli. Gruntowe jednak do niedawna miały wszystkie porobione prowizoryczne daszki z folii i to je uchroniło przed zimnem i deszczem. Dlatego są w niezłej kondycji. Na szczęście od kilku dni mam w foliaku linię kroplującą i nie muszę podlewać ręcznie, a to duża oszczędność czasu. Rety, co ja z tymi pomidorami zrobię-rodzina się śmieje, że sprzedawać będę
Zawsze zaznaczam jednak, że uprawiałam pomidory, ale tylko po 5 koktajlówek w sezonie bez żadnej wiedzy, bez dbania o nie i oczywiście bez efektu
Nie wszystkie jednak tak dobrze wyglądają, pomidory w donicach zaniedbałam np. Bajaja-są żółte i marne, dwa megagrony w donicach prawie zjadły mi gasienice, a zagon koktajlówek-8 szt trochę przypaliło mi słońce, bo nie zdjąłam na czas daszku z folii-odżyły jednak. Mam jeszcze rządek megagronów, chyba 5 lub 6 sztuk, nie wiem dokładnie-jeszcze nie podwiązane jak trzeba i jakieś 12 szt wysokich, wielkoowocowych np. Tigirella, Kosmonaut Volkof, Wołowe Ucho, San Marzano, Sakiewka-nie pamiętam jaka. Tym dopiero niedawno paliki dłuższe wbiłam, bo dawno je przerosły. Tak więc nie łatwo nad wszystkim zapanować, że o 6 szt. kumato w donicach co dopiero zakwitły, bo siane w maju już nie wspomnę. Najwięcej jednak uwagi poświęcam pomidorom pod folią, a całą resztą tylko jak mi czas pozwoli. Gruntowe jednak do niedawna miały wszystkie porobione prowizoryczne daszki z folii i to je uchroniło przed zimnem i deszczem. Dlatego są w niezłej kondycji. Na szczęście od kilku dni mam w foliaku linię kroplującą i nie muszę podlewać ręcznie, a to duża oszczędność czasu. Rety, co ja z tymi pomidorami zrobię-rodzina się śmieje, że sprzedawać będę
- krynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1494
- Od: 13 sty 2014, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice stolicy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
U mnie też Kalman, słodkim zwany,bardzo dobrze wiąże i w zimnie i w upałach Czuję,że znajdzie się na mojej żelaznej liściejerry pisze:Co do Kalmana, to nigdy go nie regulowałem, a bywało od 4 do 7 sztuk w gronie
I wszystkie były bardzo dobre.
Jolu- piękna plantacja . Ale czy nie za dużo liści na krzakach?
Pozdrawiam serdecznie- Ela
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Paliki są w rzędzie co 60 cm, a prowadzę systemem 2 x 1. Liście mają dorodne, od dołu już podkrzesane, no ale do rozwoju owoców wielkoowocowych musi być spora powierzchnia asymilacyjna
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2599
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Jolu!
Przepiękny widok.Gdyby nie Twój wpis gdzie mieszkasz,można by pomyśleć,że na południu Włoch.
Widać krzaki pomidorków zdrowiutkie i nie tylko one.
Przepiękny widok.Gdyby nie Twój wpis gdzie mieszkasz,można by pomyśleć,że na południu Włoch.
Widać krzaki pomidorków zdrowiutkie i nie tylko one.
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 29 cze 2015, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Powtórzę, widok przepiękny. Oby tak dalej!
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
No jak to co? Do wyciskarki i sokela151 pisze: Rety, co ja z tymi pomidorami zrobię-rodzina się śmieje, że sprzedawać będę
Kasia
- Xeper
- 100p
- Posty: 171
- Od: 27 maja 2014, o 16:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Maz.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Wczoraj mocniej powiało i okazało się, że moje palikowanie było do kitu.
Jeden z krzaczków złamał się przed pierwszym gronem, tak że został kikut i kilka liści. Drugi położył się z tyczką, ale nie złamał.
Wczoraj do wieczora była akcja "zrób wreszcie porządne paliki! " i mam nadzieję, że sytuacja się nie powtórzy...
Czy tega złamasa zostawiać? czy usunąć i dać więcej miejsca sąsiednim?
Jeden z krzaczków złamał się przed pierwszym gronem, tak że został kikut i kilka liści. Drugi położył się z tyczką, ale nie złamał.
Wczoraj do wieczora była akcja "zrób wreszcie porządne paliki! " i mam nadzieję, że sytuacja się nie powtórzy...
Czy tega złamasa zostawiać? czy usunąć i dać więcej miejsca sąsiednim?
Ten rok jest rokiem wielkiej nauki. Wiem, że nic nie wiem ;)
- GrzegorzR
- 200p
- Posty: 483
- Od: 25 maja 2009, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 8 min na południe od Wrocławia
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Zostawić. Pomidor rośnie jak chwast. Wypuści wilki.
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
- aniag78
- 200p
- Posty: 258
- Od: 7 sie 2013, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Austria, dolina Dunaju
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Ależ macie piękne uprawy! Niektórzy to juz pełen profesjonalizm Ja się w końcu trochę moimi "szkaradami" pochwalę. Twarde z nich sztuki, wczorajszy wicher przetrzymały, jedynie San Marzano został powalony, jednak dzielnie walczył i udało się go uratować.
Tu ogólny widok pomidory rosną sobie obok namiotu
Black Cherry
Pomidorki "od serca" kupione jako Heinz Tomate Venus
Ożarowski i inne cudaki, które ciężko spamiętać
No i na koniec moja gwiazda
Tu ogólny widok pomidory rosną sobie obok namiotu
Black Cherry
Pomidorki "od serca" kupione jako Heinz Tomate Venus
Ożarowski i inne cudaki, które ciężko spamiętać
No i na koniec moja gwiazda