Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie cz.1
-
- 50p
- Posty: 60
- Od: 14 wrz 2010, o 12:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stary Wiązów
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Czy mam te liście obciąć czy zostawić takie blade? Po obcięciu ich to będzie straszydło nie roślina. Po obcięciu całej rośliny to będę czekać wieki, aby tak urosła (bardzo wolno mi juki rosną). A jeśli chodzi o upały to w pokoju tez juka miała ponad 30 stopni więc nie miała szoku termicznego.
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Nie porównujmy temperatury wewnątrz mieszkania z tą na zewnątrz. Mówi się o synergizmie czyli współdziałaniu rożnych czynników, których efekt końcowy jest jak widać taki a nie inny. Ja bym tych liści nie obcinał tylko czekał co się będzie działo dalej z nimi. Jeszcze jedno pytanie Czy liście których owa jukka dorobiła się u ciebie są sztywne i mocne? Czy może delikatniejsze w porównaniu z tymi , które miała po przyniesieniu do mieszkania?
Paweł
Zielone eriopusa
Zielone eriopusa
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Daruj sobie doświetlanie w jesieni i w zimie. Raczej traktuj ją wtedy jak sukulent, czyli na sucho i chłodniej. Chodzi o to, żeby nie rosła w zimie. Myślę, że właśnie wypuściła te delikatne liście (dla niewprawnego oka nie różnią się one od prawidłowych) ponieważ miała ciepło i była często podlewana w zimie. Teraz przyzwyczajaj do pełnego słońca. To bzdura, że juka nie lubi słońca w południe, musi być po zimie do niego przyzwyczajona. W ciepłych krajach jukki rosną w palącym słońcu i dobrze się mają.
Jeśli chodzi o przypalone liście, nie musisz ich teraz obcinać. Zobaczysz, czy zbrzydną (zbrązowieją) i wtedy podejmiesz decyzję.
Nie przejmuj się. Jukka to odporna roślina i jedynie mocne podlewanie może ją zabić.
Jeśli chodzi o przypalone liście, nie musisz ich teraz obcinać. Zobaczysz, czy zbrzydną (zbrązowieją) i wtedy podejmiesz decyzję.
Nie przejmuj się. Jukka to odporna roślina i jedynie mocne podlewanie może ją zabić.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
-
- 50p
- Posty: 60
- Od: 14 wrz 2010, o 12:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stary Wiązów
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Wszystkie liście są tak samo sztywne. Te blade też.
-- 7 lip 2015, o 22:42 --
Jak nie doświetlam w zimie to liście robią się blade, potem miękkie, aż w końcu schną zupełnie. Chłodno nie może w pokoju być, bo ja marznę, więc bywa ok. 20 stopni.
-- 7 lip 2015, o 22:42 --
Jak nie doświetlam w zimie to liście robią się blade, potem miękkie, aż w końcu schną zupełnie. Chłodno nie może w pokoju być, bo ja marznę, więc bywa ok. 20 stopni.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19070
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
A jak często i czy w ogóle nawozisz? Kiedy ją przesadzałaś, jak i często podlewasz? Może ją kiedyś przelałaś? W jakiej rośnie ziemi?
Co do słońca, to rację ma tutaj Iwona, jukki uwielbiają pełne słońce, tylko trzeba do niego stopniowo przyzwyczaić po zimie.
Co do słońca, to rację ma tutaj Iwona, jukki uwielbiają pełne słońce, tylko trzeba do niego stopniowo przyzwyczaić po zimie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 50p
- Posty: 60
- Od: 14 wrz 2010, o 12:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stary Wiązów
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Nawoziłam ją od marca Biohumusem oraz dwa razy dałam sproszkowany obornik bydlęcy, co jej dobrze zrobiło.Przesadzana na wiosnę do większej doniczki, co tez dało dobre rezultaty.Rośnie w ziemi do juk.
-- 7 lip 2015, o 23:09 --
Nie przelałam jej, podlewam gdy ma sucho tzn w sezonie grzewczym częściej, od maja rzadziej bo w pokoju było chłodniej.
-- 7 lip 2015, o 23:09 --
Nie przelałam jej, podlewam gdy ma sucho tzn w sezonie grzewczym częściej, od maja rzadziej bo w pokoju było chłodniej.
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Nawożenie? Jukki? Po co?
To sukulent, który w naturze rośnie na bardzo jałowej glebie. Nigdy w życiu nie nawoziłam swoich jukk a wyrosły na całkiem pokaźne okazy. Nie ma już ich, bo stały się zbyt duże.
Problem elaela13 to wydelikacona po zimie roślina wystawiona na zbyt mocne promienie słońca. I tyle.
To sukulent, który w naturze rośnie na bardzo jałowej glebie. Nigdy w życiu nie nawoziłam swoich jukk a wyrosły na całkiem pokaźne okazy. Nie ma już ich, bo stały się zbyt duże.
Problem elaela13 to wydelikacona po zimie roślina wystawiona na zbyt mocne promienie słońca. I tyle.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
-
- 50p
- Posty: 60
- Od: 14 wrz 2010, o 12:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stary Wiązów
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Czy nawożenie mogło powodować, że w domu miała blade liście? Trudno mi byłą ją do lata przyzwyczaić, bo albo było zimno, albo ponad 30 stopni.
-- 7 lip 2015, o 23:28 --
Nawoziłam, bo juki bardzo wolno mi rosły. Czasem mi się wydaje, że mi już nie starczy zycia, by mi coś pokaźnego wyrosło. Może wszyscy starsi ludzie są niecierpliwi. Jestem już po 50.
-- 7 lip 2015, o 23:28 --
Nawoziłam, bo juki bardzo wolno mi rosły. Czasem mi się wydaje, że mi już nie starczy zycia, by mi coś pokaźnego wyrosło. Może wszyscy starsi ludzie są niecierpliwi. Jestem już po 50.
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Ela! Spokojnie, bądź cierpliwa, ona urośnie.
Nie polecam nawożenia rośliny, która lubi słońce i świeże powietrze, a stoi w domu. Nawożeniem przyspieszasz wzrost, a bez odpowiedniego światła nie jest to korzystne. Liście wyciągają się, robią się blade i właśnie są bardziej podatne na przypalenie po wystawieniu na zewnątrz. Jeśli roślina teraz stoi w ogrodzie, to możesz delikatnie dodawać nawozu. Ale nie jest to konieczne.
Myślę, że przez lato ładnie się rozrośnie, tak że pod koniec sezonu jej nie poznasz.
Nie jesteś jeszcze "starszym ludziem", tylko osobą dojrzałą.
Nie polecam nawożenia rośliny, która lubi słońce i świeże powietrze, a stoi w domu. Nawożeniem przyspieszasz wzrost, a bez odpowiedniego światła nie jest to korzystne. Liście wyciągają się, robią się blade i właśnie są bardziej podatne na przypalenie po wystawieniu na zewnątrz. Jeśli roślina teraz stoi w ogrodzie, to możesz delikatnie dodawać nawozu. Ale nie jest to konieczne.
Myślę, że przez lato ładnie się rozrośnie, tak że pod koniec sezonu jej nie poznasz.
Nie jesteś jeszcze "starszym ludziem", tylko osobą dojrzałą.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
-
- 50p
- Posty: 60
- Od: 14 wrz 2010, o 12:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stary Wiązów
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Zostawiłam ją na noc pod gołym niebem. Wiało i lało i nawet się nie wywróciła. No mam nadzieję, że dojdzie do siebie, bo nie mogę patrzeć na te blade liście. Podejrzewam jeszcze, że może pies, który czasem tam przychodzi, obsikiwał ją....Pies poszedł na drugą część ogrodu, no i zobaczę co będzie. Obok stała przez ten sam czas inna juka i wygląda znacznie lepiej. Jeśli chodzi o hartowanie roślin, to wiem dobrze, że należy to robić i jak robić. Niestety nie mam siły (nie należę do silnych osób) wynosić i wnosić takie wielkie "juczysko". Kiedyś ją podniosłam, to kilka dni nie mogłam chodzić bo coś "poszło" w kręgosłupie.
-- 8 lip 2015, o 11:18 --
A to juka, która stała obok tej "spalonej".
----8 lip 2015, o 21:55 ----
?
Raflezja, zdecydowałam się obciąć jukę bo wygląda coraz gorzej, blade liście jeszcze pobladły i obwisają. Twoja "drastyczna" rada z pierwszego, napisanego do mnie postu, jest najlepsza. Wiem jak obcinać, ale nasuwają się pytania:
1. Gdzie ja postawić po obcięciu : w pokoju czy na dworze w cieniu czy słońcu by szybko ruszyła? (zawsze obcinałam wczesną wiosną, więc wszystko działo się w pokoju)
2. Czy jest jakiś sposób by z jednego pieńka wyrosły choć dwa pióropusze? Hodowcy muszą mieć na to sposób, widzę ile ich juki mają pióropuszy, a po moim ścinaniu wyrasta mi zawsze tylko jeden pióropusz, choć pierwotnie były trzy. (przykładowo zdjęcie powyżej, po obcięciu wyrósł jeden pióropusz z pieńka, a drugi nie wiadomo dlaczego wyszedł z ziemi i sterczą dwa kikuty "nieobsadzone").
Druga moja decyzja to zakup nowej juki 1,5 m. Już upatrzyłam sobie taką. I kolejne pytania w związku z tym :
1. Czy nową jukę kupić teraz, aby jeszcze podrosła czy na jesień, by słońce nie spaliło
2. Juka, którą zamierzam kupić rośnie w szklarni (widzę na zdjęciu). Czy mam ją trzymać w cieniu, hartować jakby była po zimie?
3. A może powstrzymać się od zakupu (nie jest tania) na razie, tylko czy mogę liczyć, że w tym sezonie wyrośnie sporo. Ta moja juka z kikutami pół roku nie wypuszczała nic. Zresztą na zdjęciu widać, że licho rośnie (15 miesięcy od ścięcia).
-- 8 lip 2015, o 11:18 --
A to juka, która stała obok tej "spalonej".
----8 lip 2015, o 21:55 ----
?
Raflezja, zdecydowałam się obciąć jukę bo wygląda coraz gorzej, blade liście jeszcze pobladły i obwisają. Twoja "drastyczna" rada z pierwszego, napisanego do mnie postu, jest najlepsza. Wiem jak obcinać, ale nasuwają się pytania:
1. Gdzie ja postawić po obcięciu : w pokoju czy na dworze w cieniu czy słońcu by szybko ruszyła? (zawsze obcinałam wczesną wiosną, więc wszystko działo się w pokoju)
2. Czy jest jakiś sposób by z jednego pieńka wyrosły choć dwa pióropusze? Hodowcy muszą mieć na to sposób, widzę ile ich juki mają pióropuszy, a po moim ścinaniu wyrasta mi zawsze tylko jeden pióropusz, choć pierwotnie były trzy. (przykładowo zdjęcie powyżej, po obcięciu wyrósł jeden pióropusz z pieńka, a drugi nie wiadomo dlaczego wyszedł z ziemi i sterczą dwa kikuty "nieobsadzone").
Druga moja decyzja to zakup nowej juki 1,5 m. Już upatrzyłam sobie taką. I kolejne pytania w związku z tym :
1. Czy nową jukę kupić teraz, aby jeszcze podrosła czy na jesień, by słońce nie spaliło
2. Juka, którą zamierzam kupić rośnie w szklarni (widzę na zdjęciu). Czy mam ją trzymać w cieniu, hartować jakby była po zimie?
3. A może powstrzymać się od zakupu (nie jest tania) na razie, tylko czy mogę liczyć, że w tym sezonie wyrośnie sporo. Ta moja juka z kikutami pół roku nie wypuszczała nic. Zresztą na zdjęciu widać, że licho rośnie (15 miesięcy od ścięcia).
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Ela! Nie musisz odcinać całej odnogi, tylko przypalone liście. Tak blisko przy pędzie, ale nie odrywaj ich czasami, bo pęd jest słaby i może się złamać. Ale jeśli chcesz całkowicie ściąć - to ok, Twoja decyzja, tylko regeneracja rośliny potrwa dłużej.
1. Postaw mimo wszystko w półcieniu, po tygodniu przenieś na pełne słońce.
2. Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć. U mnie po ścięciu wyrosło kiedyś 5 zawiązków pędów, z tego chyba trzy sie rozwinęły, a innym razem jeden.
Dopóki nie zgłębisz w pełni problemów związanych z uprawą tej rośliny, nowej jukki nie kupuj.
Poobserwuj to co masz.
Ogólnie mówiąc jednak, jeśli jednak podjęłaś decyzję dotyczącą zakupu, nową roślinę najlepiej kupować na wiosnę, można latem, ale na jesień absolutnie nie polecam.
1. Postaw mimo wszystko w półcieniu, po tygodniu przenieś na pełne słońce.
2. Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć. U mnie po ścięciu wyrosło kiedyś 5 zawiązków pędów, z tego chyba trzy sie rozwinęły, a innym razem jeden.
Dopóki nie zgłębisz w pełni problemów związanych z uprawą tej rośliny, nowej jukki nie kupuj.
Poobserwuj to co masz.
Ogólnie mówiąc jednak, jeśli jednak podjęłaś decyzję dotyczącą zakupu, nową roślinę najlepiej kupować na wiosnę, można latem, ale na jesień absolutnie nie polecam.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
-
- 50p
- Posty: 60
- Od: 14 wrz 2010, o 12:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stary Wiązów
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Oto mój nowy nabytek:
Juka spalona słońcem wygląda jak poniżej. Czy ściąć ją? Widzę, że listki ma oklapnięte, nawet te nieporażone słońcem.
---8 lip 2015, o 22:21 ---
?
Trzy czwarte liści jest poparzone więc skłaniam się ku ścięciu wszystkich. Jeszcze jutro rano pooglądam dokładnie. Z poprzednią juką nie miałam żadnych problemów, o jukach czytałam dużo, mam całą biblioteczkę książek o roślinach doniczkowych, nie wiem czy zdołam się bardziej doszkolić. Tegoroczne słońce popaliło mi róże, floksy i inne kwiaty ogrodowe, co mi się nigdy wcześniej nie zdarzyło.
-- 8 lip 2015, o 22:26 --
Tak swoją drogą, im mniej poprzedniej juce dogadzałam, tym lepiej rosła.
Juka spalona słońcem wygląda jak poniżej. Czy ściąć ją? Widzę, że listki ma oklapnięte, nawet te nieporażone słońcem.
---8 lip 2015, o 22:21 ---
?
Trzy czwarte liści jest poparzone więc skłaniam się ku ścięciu wszystkich. Jeszcze jutro rano pooglądam dokładnie. Z poprzednią juką nie miałam żadnych problemów, o jukach czytałam dużo, mam całą biblioteczkę książek o roślinach doniczkowych, nie wiem czy zdołam się bardziej doszkolić. Tegoroczne słońce popaliło mi róże, floksy i inne kwiaty ogrodowe, co mi się nigdy wcześniej nie zdarzyło.
-- 8 lip 2015, o 22:26 --
Tak swoją drogą, im mniej poprzedniej juce dogadzałam, tym lepiej rosła.
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Nic bym nie ścinał bo na zdjęciu tragicznie nie wygląda
Paweł
Zielone eriopusa
Zielone eriopusa