Piękne lilie i liliowce.Szczególnie ten pierwszy liliowiec .
Pajęczycy trudno zrobić dobre zdjęcie.U mnie też zaczyna.Uchwyciłam pojedynczy kwiatuszek.Cudo .Następnym razem wstawie foto.
Pokaźne kępy jeżówek.Będą pięknie się prezentować
Jolka kiedy ta pajęcznica się rozrośnie to wtedy będzie świetny efekt. Już teraz jest piękna.
Te 2 jeżówki to z siewu 2 letnie, mam jeszcze kilka odmian, ale na razie małe krzaczki w pąkach.
Wandziu mam nadzieję, że teraz to już będą kwitły, bo ciepłe noce to i na kwiatki lepiej.
Jak zwykle piękne roślinki- całe pola liliowe hortensja wymiata... cudo co do zawirowań życiowych- to też ostatnio wyszłam z kilku zakrętów... ale rodzina i roślinki- trzymają nas w pionie głowa do góry i do idziemy do przodu przesyłam pozytywne myśli trzymaj się
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina
Dorotko następne liliowce piękne A różowy z tym ciemnym okiem należy do moich faworytów
Dorotko tak się mówi ogranicza ja to znam U mnie rodzina ciągle podkreśla,ze zamiast pomniejszać ciągle powiększam
Ale wiem że selekcję od czasu do czasu trzeba zrobić i dać miejsce tym,które jeszcze w naszym ogrodzie nie były U mnie gdzie rosną bardzo gesto rośliny zaczęły panoszyć się ślimaki i chociażby z tego powodu muszę trochę przerzedzić. Za to mniej rosną chwasty
Wszystko ma swoje plusy i minusy
U Ciebie prawdziwy, liliowy zawrót głowy. Jestem pełna podziwu. U mnie ok.40% lilii zniknęło po ostatniej zimie.
Ciekawy kolor pysznogłówki, znasz może jej nazwę?
Pozdrawiam i życzę uśmiechu na co dzień
Wandziu u mnie to tak naprawdę nie ma konkretnego ogrodu. Niby na wsi, ziemi wokoło mnóstwo, ale ogród zawsze schodzi na dalszy plan. Nie poddaję się jednak i sadze rośliny gdzie tylko mogę. Lidko u mnie tez nornice zrobiły sobie ucztę, ale nie rozpaczam, bo to nic nie pomoże. Cały czas odkrywam nowe kwitnienia, bo jednak nornica wszystkiego nie wyżre i czasem z małej cebulki zakwita niespodzianka.
Dziś kolejna porcja zdjęć, bo mam spore zaległości:
U mnie nornic nie ma i nigdy nie było. To sprawka tej niby zimy i nadmiaru wody wiosną. Wyginęły nie tylko rośliny cebulowe, ale również wiele bylin i to nie tylko u mnie.