Spokojnie pryśnij jeszcze razdarendarski pisze:Opryskałem wisienkę z "Drobna plamistością" preparatem HT około 19:00 a o 4 rano przyszła burza ....czy powinienem ten oprysk powtórzyć przy pewniejszej pogodzie czy zdążył zrobić już swoje ?
Czy orientujecie się jak wygląda wrażliwość na drobną plamistość u wiśni Sabiny i Groniastej obie są tolerancyjne ale która bardziej ? A czy wiek drzewa ma znaczenie ? Bo mam 4 letnią Sabinę o ona wygląda duużo lepiej od 2 letniej Goniastej (chyba że mnie oszukali i to znów Łutówka .
Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki część 1
- kanclerz
- 500p
- Posty: 505
- Od: 15 lip 2012, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki
Groniasta u Wuja na zeszły tydzień nie miała objawów (bez ochrony). Co do niechemicznych sposobów na Blumeriellę - nie znam lepszych od niszczenia liści. Poza tym pośrednio nawożenie. Silniejsze drzewa są bardziej tolerancyjne.
Powiedzcie jak wygląda u Was sytuacja na czereśniach. U mnie 1x topsin przed kwitnieniem, 3x syllit w odstępach 10-14 dni po kwitnieniu i bez objawów na dzień dzisiejszy ('Miodówka').
Powiedzcie jak wygląda u Was sytuacja na czereśniach. U mnie 1x topsin przed kwitnieniem, 3x syllit w odstępach 10-14 dni po kwitnieniu i bez objawów na dzień dzisiejszy ('Miodówka').
- Geniodekt
- 500p
- Posty: 519
- Od: 27 kwie 2014, o 20:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Reda, pomorskie
Re: Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki
Miedzian jesienią po utracie liści, wczesną wiosną 2x Topsin w odstępie 1,5 tygodnia. Póki co, odpukać- nie widać objawów drobnej plamistości na Buttnerze Czerwonej.
- Jonzak
- 200p
- Posty: 263
- Od: 24 mar 2013, o 13:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bardziej wyż, niż-niż, czyli Wyż.Śl.
czereśnia - szkodniki
Kto może być sprawcą rozpoczętej konsumpcji owocu czereśni Kuntzego
i liścia ?
Wdzięczny za ewentualną pomoc - dziękuję i -pozdrawiam.
link: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/635 ... a3cc0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/01e ... e40aa.html
i liścia ?
Wdzięczny za ewentualną pomoc - dziękuję i -pozdrawiam.
link: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/635 ... a3cc0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/01e ... e40aa.html
Ci, co nie wiedzą, ale wiedzą, że nie wiedzą:to prostaczkowie, poucz ich.
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim
Re: Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki
Witajcie
Mam pytanie co może dolegać mojej czereśni, a uściślając, czy to drobna plamistość, czy może coś innego lub coś jeszcze?
Czereśnia nie rośnie na glebie najwyższej jakości (dużo piasku), niemniej rosnąca obok śliwa nie ma żadnych objawów. Rośnie też nieco wyżej - teren opada, aczkolwiek ok 30 cm (czyli nieznacznie, a poza tym drzewka rosną na stokach i żyją). Czereśnia była tu przesadzona rok temu (drugi sezon wegetacyjny w tym miejscu).
W tym roku na wiosnę również przycięta (co zaowocowało wyciekiem gumy - przezroczystej, skojarzyłem to z reakcję na cięcie (wystąpiła mniej lub bardziej i na innych drzewkach, na których guma zaschła i na tym koniec).
Mam pytanie co może dolegać mojej czereśni, a uściślając, czy to drobna plamistość, czy może coś innego lub coś jeszcze?
Czereśnia nie rośnie na glebie najwyższej jakości (dużo piasku), niemniej rosnąca obok śliwa nie ma żadnych objawów. Rośnie też nieco wyżej - teren opada, aczkolwiek ok 30 cm (czyli nieznacznie, a poza tym drzewka rosną na stokach i żyją). Czereśnia była tu przesadzona rok temu (drugi sezon wegetacyjny w tym miejscu).
W tym roku na wiosnę również przycięta (co zaowocowało wyciekiem gumy - przezroczystej, skojarzyłem to z reakcję na cięcie (wystąpiła mniej lub bardziej i na innych drzewkach, na których guma zaschła i na tym koniec).
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki
Raczej tylko drobna plamistość. Przy przędziorkach tak samo porażone byłyby młode liście. Przeleć Topsinem; na ten rok powinno starczyć. Ale martwi mnie, jeśli to odmiana wrażliwsza, to co zrobisz z dużym drzewem?...
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Re: Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki
Witam, mam takowy problem z moimi 3 czereśniami... Każda ma tą sama chorobę... Liście na gałęziach (ale tylko na końcach) są pozwijane oraz znajdują się tam jakby mszyce ?? Pryskałem późno jak już się pojawiła choroba... Co zrobić by się pozbyć choroby, tak aby na następny rok problemu już nie było.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki
A że brak objawów na śliwie to nie dziwi, bo są one znacznie odporniejsze niż czereśnie.
Re: Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki
Ta czereśnia, to Techlovan. Od początku ma z drobną plamistością pod górkę zarówno tu jak i we wcześniejszym miejscu (gdzie gleba była o niebo lepsza, ale sąsiadowała z wyciętą już łutówką która już w sierpniu traciła 90 proc. liści z powodu drobnej plamistości). Sęk w tym że do tej pory chorowała tak jakby "klasycznie", to znaczy żółty kolor liści występował razem z intensywnymi kropkami w różnych, ciemnych odcieniach na ich powierzchni.
A tu jest też wiele liści przebarwiających się na herbaciano-żółto bez jakichkowiek plamek stąd moje wątpliwości, czy to nie jest coś jeszcze. Na innych czereśniach też takie liście się pojawiły, ale nie w takim nasileniu, który uznałbym za problem (kilka, na dużych więcej, ale nadal nie na tyle by porażenie było odczuwalne).
Przepraszam że tak drążę temat, ale cały czas zastanawiam się czy to dobre miejsce dla niej, czy jej jeszcze raz nie przesadzić i czy te objawy nie mają czegoś wspólnego z miejscem w którym rośnie.
ps.
A tu jest też wiele liści przebarwiających się na herbaciano-żółto bez jakichkowiek plamek stąd moje wątpliwości, czy to nie jest coś jeszcze. Na innych czereśniach też takie liście się pojawiły, ale nie w takim nasileniu, który uznałbym za problem (kilka, na dużych więcej, ale nadal nie na tyle by porażenie było odczuwalne).
Przepraszam że tak drążę temat, ale cały czas zastanawiam się czy to dobre miejsce dla niej, czy jej jeszcze raz nie przesadzić i czy te objawy nie mają czegoś wspólnego z miejscem w którym rośnie.
ps.
To do mnie, prawda ???ERNRUD pisze:A że brak objawów na śliwie to nie dziwi, bo są one znacznie odporniejsze niż czereśnie.
Re: Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki
A to moje zmartwienie. Vega na czereśni ptasiej. Rośnie bardzo intensywnie. Ale ma wycieki gumy na przewodniku. Ogólnie pień jest zmasakrowany.
Martwi mnie teraz jasny kolor liści blisko przewodnika i na wyższych gałęziach. Niektóre robią się żółte i opadają.
Ale podobnie mam na czereśni Burlat jeśli idzie o te opadające żółte liście, choć nie jest tego tak dużo. Ale tam liście są ciemnozielone.
Martwi mnie teraz jasny kolor liści blisko przewodnika i na wyższych gałęziach. Niektóre robią się żółte i opadają.
Ale podobnie mam na czereśni Burlat jeśli idzie o te opadające żółte liście, choć nie jest tego tak dużo. Ale tam liście są ciemnozielone.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki
Jeśli rak zniszczył tkanki przewodzące,to wszystko co powyżej usycha.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki
Do wszystkich Suszek.
Liście żółkną i opadają, a nie widać plamek? To nie Blumeriella. Szukałbym przyczyny w niedoborze wody.
Darkat: postaw na koronę pucharową.
Liście żółkną i opadają, a nie widać plamek? To nie Blumeriella. Szukałbym przyczyny w niedoborze wody.
Darkat: postaw na koronę pucharową.
Re: Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki
Post KaLo naprowadził mnie jeszcze na jedną myśl. Otóż tak się złożyło, że jak wycinałem czop obok wyprowadzonego w górę przewodnika, to niestety szkodziłem też korę na nim samym (to jest na tym przewodniku). A że nie jest on najgrubszy to w efekcie rana jest na 1/2 obwodu.
Czy to może/przekłada się na niedobory w koronie? Czy gdy drzewo obleje tę ranę to te niedobry ię zmniejszą/drzewu będzie łątwiej, czy też taka odbudwana tkanka nie spełni już przewodzącej funkcji?
Inna kwestia, że niestety tam gdzie rośnie drzewo jest piasek oraz lekki, ok 40-centymetrowy spadek terenu. Czy jest szansa że drzewo zaadaptuje się do takich warunków. Za płotem (jak widać) są w lesie drzewa liściaste pokaźnych rozmiarów. Kilka metrów obok rozsiał się (i zadaptował) klon (mimo, że rośnie na takim samym albo i gorszym piasku).
I teraz zastanawiam się czy na jesieni nie przesadzić tej czereśni (chociaż od 2012 r. już raz to zrobiłem), czy też jest szansa że się tu zaadaptuje. A może ro w ogóle jest kwestia wyłącznie tej rany i jej zaleczenia?
Czy to może/przekłada się na niedobory w koronie? Czy gdy drzewo obleje tę ranę to te niedobry ię zmniejszą/drzewu będzie łątwiej, czy też taka odbudwana tkanka nie spełni już przewodzącej funkcji?
Inna kwestia, że niestety tam gdzie rośnie drzewo jest piasek oraz lekki, ok 40-centymetrowy spadek terenu. Czy jest szansa że drzewo zaadaptuje się do takich warunków. Za płotem (jak widać) są w lesie drzewa liściaste pokaźnych rozmiarów. Kilka metrów obok rozsiał się (i zadaptował) klon (mimo, że rośnie na takim samym albo i gorszym piasku).
I teraz zastanawiam się czy na jesieni nie przesadzić tej czereśni (chociaż od 2012 r. już raz to zrobiłem), czy też jest szansa że się tu zaadaptuje. A może ro w ogóle jest kwestia wyłącznie tej rany i jej zaleczenia?