Pomidory zielone i żółte - uprawa
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Widocznie trzeba go prowadzić na jeden pęd, ja Garden Peach puściłam na trzy pędy, owocki ma, ale nie w takiej olbrzymiej ilości..
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
W opisie było że ma owoce w granicach 50-80 gram.U mnie na pierwszym gronie owoce są jeszcze zielone,więc nie wiem czy czasem jeszcze nie rośną a już mają ok. 100 gram.I co najważniejsze pomimo upałów praktycznie wszystko co miał zawiązać zawiązał.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
U mnie prawdziwy wysyp kolejnych pomidorów żółtych oraz zielonych i mogę szczerze powiedzieć-zachwyciły mnie smakiem
A oto one:
Kiwi- orzeźwiający, słodko-kwaskowaty- bardzo smaczny (w smaku podobny do Malachitowej szkatułki)
Lunnyj Vostorg- Łagodny, słodki-pomidorowy smak, piekny złoto-różowy kolor i smaczny.
or
Ananas Noir: orzeźwiający, słodko-kwaskowaty z nutą owocową-pyszny.
Cytrynek groniasty-słodki, łagodny w smaku, idealny na przekąskę- bardzo dobry.
Bołoto- Kwaskowaty, lekko słodkawy, ale mniej słodki od Malachitowej Szkatułki i Kiwi- bardzo dobry w smaku.
Orange Banana jeszcze kilka dni potrzebuje, ale już zaczyna się wybarwiać.
Jeszcze nie potrafię powiedzieć, który z nich jest najsmaczniejszy i które odmiany zostaną na następny sezon? Obawiam się, że wszystkie
A tak prezentują się razem. Na zdjęciu kilka pomidorków Violet Jasper, których skórka jest w piękne zielone prążki.
A oto one:
Kiwi- orzeźwiający, słodko-kwaskowaty- bardzo smaczny (w smaku podobny do Malachitowej szkatułki)
Lunnyj Vostorg- Łagodny, słodki-pomidorowy smak, piekny złoto-różowy kolor i smaczny.
or
Ananas Noir: orzeźwiający, słodko-kwaskowaty z nutą owocową-pyszny.
Cytrynek groniasty-słodki, łagodny w smaku, idealny na przekąskę- bardzo dobry.
Bołoto- Kwaskowaty, lekko słodkawy, ale mniej słodki od Malachitowej Szkatułki i Kiwi- bardzo dobry w smaku.
Orange Banana jeszcze kilka dni potrzebuje, ale już zaczyna się wybarwiać.
Jeszcze nie potrafię powiedzieć, który z nich jest najsmaczniejszy i które odmiany zostaną na następny sezon? Obawiam się, że wszystkie
A tak prezentują się razem. Na zdjęciu kilka pomidorków Violet Jasper, których skórka jest w piękne zielone prążki.
- PaulaPola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 26 mar 2012, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
No pięknie Elunia Super zdjęcia Boloto, Lunnyj Vostorg...mmm...pycha! Violet Jasper ma sporo zalet, ale dla mnie trochę za twardy był. Ale pięknie wiązał i wyglądał
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 29 cze 2015, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Piękne pomidorki. Dostałam niedawno od PauliPoli kilka fajnych odmian, m.in. Boloto. Pięknie zapakowane, szybciutko doszły. No i ...gratis w postaci Lunnyj Vostorg i Ałtajskij Oranżewyj. O Ałtajskim to kiedyś czytałam, a o Lunnym dopiero teraz dowiaduję się, że taki pyszny. Oj, będzie się działo w przyszłym roku! Połowa uprawy pójdzie na żółte i zielone...
A wiecie jaka fajna zupa pomidorowa z żółtych pomidorów? Robiłam w ub.r. ze Złotego Ożarowskiego. Tak mi posmakowała, że zrobiłam dwa słoiki przecieru na zimę (pomidory dostałam, w tym roku liczę na swojego Ożarowskiego).
A wiecie jaka fajna zupa pomidorowa z żółtych pomidorów? Robiłam w ub.r. ze Złotego Ożarowskiego. Tak mi posmakowała, że zrobiłam dwa słoiki przecieru na zimę (pomidory dostałam, w tym roku liczę na swojego Ożarowskiego).
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 29 cze 2015, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Ela, rozumiem,że to ten największy, żółty. O jak fajnie, że PaulaPola mi go przysłała, bo nawet o nim nie pomyślałam. Już się cieszę na degustację w przyszłym roku. Z żółtych mam jeszcze w gruncie 3 odmiany koktajlówek, Amana Orange, Olę Polkę, Złotego Ożarowskiego, 2 NN od znajomych z Niemiec (żółty i pomarańczowy, duże podłużne pomidory, przywieźli owoce, a ja wydłubałam nasionka, były smaczne, jak u mnie wyjdą to zbiorę nasionka na AWN) i "cytrynowy" NN od znajomych.
A dziś była u mnie degustacja pierwszego "grunciaka". Zgadnij jakiego?...Żółtego Ożarowskiego.
No, nie wiem, jak to się stało, że on pierwszy, jeden jedyny dojrzał. Ani on najwcześniejszy, ani nie był wyjątkowo traktowany. Reszta ani myśli dojrzewać. Podzielony został sprawiedliwie na 4 części i skonsumowany. Powiem tak:pycha! (jak na pierwszego przystało).
No fajnie Elu, Taki piękny, taki dorodny Lunnyj Vostorg. Takie ładne zdjęcia...Szkoda tylko, ze na innym forum w tym samym czasie wstawiasz zdjęcia chorego pomidora i opisujesz jak to Lunnyj Vostorg chorował od dłuższego czasu i musiałaś go wyrwać z korzeniami...
A dziś była u mnie degustacja pierwszego "grunciaka". Zgadnij jakiego?...Żółtego Ożarowskiego.
No, nie wiem, jak to się stało, że on pierwszy, jeden jedyny dojrzał. Ani on najwcześniejszy, ani nie był wyjątkowo traktowany. Reszta ani myśli dojrzewać. Podzielony został sprawiedliwie na 4 części i skonsumowany. Powiem tak:pycha! (jak na pierwszego przystało).
No fajnie Elu, Taki piękny, taki dorodny Lunnyj Vostorg. Takie ładne zdjęcia...Szkoda tylko, ze na innym forum w tym samym czasie wstawiasz zdjęcia chorego pomidora i opisujesz jak to Lunnyj Vostorg chorował od dłuższego czasu i musiałaś go wyrwać z korzeniami...
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Karolina, czy nigdy nie zdarzyło Ci się, że piękny dorodny pomidor zaczął chorować? Przecież widać na zdjęciu Eli, że owoc jest piękny i zapewne smaczny, więc nie rozumiem intencji tego wpisu
To wątek do dzielenia się informacjami na temat zielonych i żółtych pomidorów, co Ela właśnie robi. Skoro śledzisz inne forum, to wiesz, że sprawa rozpoznania choroby wyszła dopiero później niż wpis Eli tutaj.
To wątek do dzielenia się informacjami na temat zielonych i żółtych pomidorów, co Ela właśnie robi. Skoro śledzisz inne forum, to wiesz, że sprawa rozpoznania choroby wyszła dopiero później niż wpis Eli tutaj.
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 29 cze 2015, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Oj, mymystery, zdarzyło mi się, zdarzyło. Jak każdemu chyba.
I nie miałam żadnych specjalnych "intencji". Ot, po prostu skojarzenie zdjęć, ten sam pomidor,na jednym forum zdrowy, a na drugim chory...
Podczytuję różne fora ogrodnicze i działkowe, nie tylko te dwa, i jakoś tak nabrałam przekonania, że rosyjskie pomidory to "nie gniotsia, nie łamiotsa". A tu, proszę, taki fajny pomidor a choruje jak inne. Nie oznacza to, że rezygnuję z jego uprawy w przyszłym roku. Owszem posadzę, bo jak Ela i Paula piszą, jest pyszny, ale teraz wiem, że muszę koło niego szczególnie uważnie chodzić, tak jak wokół mojego starego żółtego Ożarowskiego, który też chętnie łapie różne choroby.
I nie miałam żadnych specjalnych "intencji". Ot, po prostu skojarzenie zdjęć, ten sam pomidor,na jednym forum zdrowy, a na drugim chory...
Podczytuję różne fora ogrodnicze i działkowe, nie tylko te dwa, i jakoś tak nabrałam przekonania, że rosyjskie pomidory to "nie gniotsia, nie łamiotsa". A tu, proszę, taki fajny pomidor a choruje jak inne. Nie oznacza to, że rezygnuję z jego uprawy w przyszłym roku. Owszem posadzę, bo jak Ela i Paula piszą, jest pyszny, ale teraz wiem, że muszę koło niego szczególnie uważnie chodzić, tak jak wokół mojego starego żółtego Ożarowskiego, który też chętnie łapie różne choroby.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9937
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Karolina51 bardzo dobrze zrobiłaś zwracając uwagę na nie pełną informację,ja już kilka razy czymś się zachwyciłam bo ktoś pokazał ładne zdjęcie a jak sama się na to zdecydowałam to nie było już tak kolorowo.Myślę,że to forum to nie tylko po to by się chwalić ale przede wszystkim po to by wymieniać się rzetelną informacją,przynajmniej ja tak to rozumiem .
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Kochani-złość urodzie szkodzi Chciałam o tym dziś tu napisać, ale ktoś życzliwy minie uprzedził jak widać życzliwych tu nie brakuje.
To prawda, dwa krzaki z czterech Lunnyj Vostorg wczoraj wyrwałam, po tym jak nagle dowiedziałam się, że prawdopodobnie złapały paskudnego grzyba.
Szkoda, że na tym forum już nie ma tego kogoś, kto się tak dobrze zna na pomidorach i ich chorobach, więc musiałam się na ten temat dowiedzieć gdzie indziej. Mam jeszcze dwa krzaki tego pięknego pomidorka, które są zdrowe jak reszta moich pomidorów czyli jakieś 145 sztuk i nie widzę powodu dla którego miałabym nie zamieszczać już zdjęć tej odmiany.
To prawda, dwa krzaki z czterech Lunnyj Vostorg wczoraj wyrwałam, po tym jak nagle dowiedziałam się, że prawdopodobnie złapały paskudnego grzyba.
Szkoda, że na tym forum już nie ma tego kogoś, kto się tak dobrze zna na pomidorach i ich chorobach, więc musiałam się na ten temat dowiedzieć gdzie indziej. Mam jeszcze dwa krzaki tego pięknego pomidorka, które są zdrowe jak reszta moich pomidorów czyli jakieś 145 sztuk i nie widzę powodu dla którego miałabym nie zamieszczać już zdjęć tej odmiany.
Jeśli tak uważnie czytasz wszystkie fora, to powinnaś zauważyć, że zdjęcie zamieściłam tu o godz 14.00, a dopiero wieczorem napisałam na innym forum-,,2 krzaki Lunnyj Vorstog były dość mocno porażone od dawna, ale myślałam, że to jeszcze brak magnezu się utrzymuje,, Więc skoro taka spostrzegawcza jesteś to powinnaś zauważyć, że o chorobie tego pomidora dowiedziałam się dopiero wieczorem i wcześniej nie miałam pojęcia, że to jakaś choroba może być. Twoje zarzuty są więc jak najbardziej nie na miejscu.karolina51 pisze:No fajnie Elu, Taki piękny, taki dorodny Lunnyj Vostorg. Takie ładne zdjęcia...Szkoda tylko, ze na innym forum w tym samym czasie wstawiasz zdjęcia chorego pomidora i opisujesz jak to Lunnyj Vostorg chorował od dłuższego czasu i musiałaś go wyrwać z korzeniami...
Ostatnio zmieniony 14 paź 2015, o 12:33 przez Karo, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód: połączenie postów
Powód: połączenie postów
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7472
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Ja mam nadzieję, że nie tylko nieobecni znają się na pomidorach. Jednak i fakt, że okres wakacyjno-urlopowy
i pracy ogrodniczej wszyscy mają pełno to i nie każdy kto może się udziela, bo nie ma czasu najzwyczajniej w świecie.
Proszę Was też, żeby sobie nie wytykać, co, kto, kiedy, bo tylko nieporozumienia z tego wychodzą.
i pracy ogrodniczej wszyscy mają pełno to i nie każdy kto może się udziela, bo nie ma czasu najzwyczajniej w świecie.
Proszę Was też, żeby sobie nie wytykać, co, kto, kiedy, bo tylko nieporozumienia z tego wychodzą.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie