
Zachęcona przez forumowiczkę postanowiłam założyć wątek, żeby po pierwsze primo - móc się pochwalić co udało mi się wysiać/zasadzić (choć powinnam napisać, czemu udało się przetrwać mimo moich usilnych zabiegów), po drugie primo - żeby, nie zachwaszczając innym wątków swoimi fotami, móc zasięgnąć porady, no i po trzecie primo - żeby mieć taki wirtualny notes ogrodniczy.
Czemu szwedzki ogrodnik? Nie, nie mieszkam w Szwecji... Starsi forumowicze zapewne pamiętają "Muppet Show" Jima Hensona. Oprócz tych dwóch staruszków na balkonie, uwielbiałam szwedzkiego kucharza. Moje ogrodnictwo dość mocno przypomina jego kucharzenie

Ogrodem zajmuję się od niecałych trzech lat, wcześniej to było niepodzielne królestwo mojego teścia, który w ogrodnictwie, a zwłaszcza w jego wersji ozdobnej, był jeszcze bardziej "szwedzki" niż ja. Teść podupadł na zdrowiu, ogrodem zajęłam się ja.
Zasadniczo musiałam zaczynać praktycznie od początku, ponieważ to co udało mi się nasadzić, musi zniknąć, ponieważ jesienią rozpoczynamy rozbudowę domu, a to zabierze część niedużego i tak ogrodu. Do dyspozycji mam czworokąt 12m x 14m plus przedogródek i długa, wąska rabata z boku domu (te dwie ostatnie pozycje to dopiero po zakończeniu budowy, więc mam czas na zastanowienie się co i jak bym chciała zrobić). Pewnie, że chciałabym wielki ogród, ale patrząc, że co chwilę znajduję nowe hobby (w ciągu czterech ostatnich lat nauczyłam się szyć ubrania i patchworki, haftować, szydełkować, teraz uczę się dziergać na drutach) to taki niewielki i tak zajmie mi masę czasu. Poza tym każde hobby pochłania oprócz czasu miejsce w domu (szmatki, tasiemki, włóczki, maszyna, setki nici, papiery i serwetki do decoupage'u, farby i kleje, itp. itd) oraz tzw. pecunię. Mąż ma anielską cierpliwość, ale jak zobaczył, że i ogród staje się moją pasją, kazał mi obiecać, że to na razie będzie moje ostatnie hobby

W ogrodzie są cztery stare jabłonie (trzy zostaną bo co prawda jabłka są takie sobie, ale dają bardzo przyjemny cień - jabłonie, nie jabłka; najbardziej rachityczna papierówka dostanie wilczy bilet, zamiast niej trafi do nas rajska jabłoń) i pas winorośli o dł. 6m.
Na początek mała wiosenna retrospektywa, wtedy zaczęłam czytać forum intensywnie i robić zdjęcia
Ciąg dalszy (chyba) nastąpi...