Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu/na balkonie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2403
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Wisienko :P NIE MA POMYŁKI !!!!!! - tego winobluszczu na fotce nie ma - został w pierwszej kolejności zrzucony przed remontem.
Wtrąciłam zdanie o nim, pokazując różnicę w czepianiu sie do muru.I tylko to.

Ten na focie to hedera-wieloletni krzaczor-pędy były praktycznie pniakami grubości ręki na wysokości 1 metra -sprzyjało podcinanie ,był formowany tak aby nie zatarasował wyjazdu. A chciał. Też został usunięty.

A tak dodam, jeżeli myślisz o winobluszczach /3 lub 5 klapowych/ to pewnie wiesz ,że zimą będziesz miała jako ozdobę ....tylko badylki :P .Niestety ,sa piękne od wiosny do jesieni ,póżniej już mniej :roll: .Mam takie graniczne chyba 2x30 metrów na siatce (,pisałam o nich też )-tyle, że ani mnie , ani sąsiadowi nie przeszkadza łyse zimą.
Jeżeli masz murek zewnątrzny , to bym się zastanawiała, o co w tym pięknie chodzi?

Basiu , dzięki za wyjaśnienie to było pytanie laika-jestem amatorem w uprawach, mogę nie wiedzieć i zupełnie na opak używać określeń. Oj ,do tych opisowych szybko przyzwyczajam się i sama takich używam .Botaniczne kaleczę i nie umiem się zmusić do stosowania,nie rozróżniam .wielu.Za póżno na naukę :(

To są skróty myślowe dopuszczone w rozmowach na forach. Ja też piszę na pędy -badylki, w tamtym określeniu... nie pasowało mi wizualne zestawienie,stąd pytanie .I zadałam je, normalna sprawa dla lużnych rozmów.


pozdrawiam Jovanka :P
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Według mojego dziadzia - bluszcze wczepiają się w ściany budynku po którym rosną a następnie niszczą mur rozsadzając go od środka…

Czy to prawda?

Bardzo podobają mi się bluszcze i od jakiegoś czasu marzy mi się puszczenie bluszczyku po kolumience przy wejściu do domu... jednak brakuje mi argumentów w rozmowie z dziadziem i nie wiem jak go przekonać, że jeden bluszcz nie rozerwie nam domu na połowę ;-) Proszę odpowiedzcie mi zatem na pytanie czy to prawda, że bluszcze niszczą mury!!!
a może ktoś mi podpowie jakąś alternatywę? np. coś szybko rosnącego i nieinwazyjnego (fajnie gdyby to w zimie nie były same badylki ;-) )
Cieplutko pozdrawiam!
d
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2403
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Dorko witaj :P

Tak krótko powiedzieć- to Tak, niszczy.
Ale niszczy , jeżeli mu się nie pomoże. Ja miałam domek nieotynkowany, stary .
Można sobie wyobrazić jak chętnie bluszcz korzystał z sytuacji - każda szczelina
w murze była jego. Mury mam grube więc nie przeszedł do mieszkania.Ale przy usuwaniu
widziałam ,że był :P całkiem blisko.

Proste, miał okazję ;:214
Ale jest rada - dać mu oparcie drewniane między mur a roślinę.Miałam kratkę,tam nie
było problemu owinął się o kratkę.Póżniej kratki ...sztukować,nadbudować,przedłużyć.

W rozważaniach o plusach i minusach - to jedynie nie zaleca się przy domach bez tynku.
Atrakcją jest, na atrakcję trzeba się przygotować :lol:

pozdrawiam Jovanka
...............................................
sorki off-topic
-Dorko e-maile ;:79
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

DZIĘKI WIELKIE za odp!!!
Na wiosne coś pomyślimy i pomożemy bluszczykowi żyć w zgodzie z murem ;-)
Ciepłe pozdrówki!!
d


*************************************************
p.s: Jovanko, daj znać jak już napiszesz (wiesz co ;-) )
Jurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2073
Od: 28 kwie 2006, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z Nienacka

Post »

Nie myślałaś nad posadzeniem winobluszczu trójklapowego "veitchii"?
Nie musisz robić konstrukcji wsporczych,nie niszczy muru i chyba szybciej osiągniesz zamierzony efekt,niz gdybyś zdecydowała się na bluszcz.
Obrazek
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Jurku, to jest Twój winobluszcz?
PIĘKNY!!
a jak on TERAZ wygląda? cały czas jest zielony?
Wejście do domu (i tam myślę o bluszczu czy winobluszczu) mam od strony południowo-zachodniej (bardzo dużo słońca), ziemia taka sobie - raczej kiepska :(
Nie potrafię określić kwaśności i tym podobnych :( ale dobrze rozrastają się tam paprocie i konwalie (może na tej podstawie można ocenić warunki?).
Jurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2073
Od: 28 kwie 2006, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z Nienacka

Post »

DorkaWD pisze:Jurku, to jest Twój winobluszcz?
PIĘKNY!!
a jak on TERAZ wygląda? cały czas jest zielony?
Wejście do domu (i tam myślę o bluszczu czy winobluszczu) mam od strony południowo-zachodniej (bardzo dużo słońca), ziemia taka sobie - raczej kiepska :(
Nie potrafię określić kwaśności i tym podobnych :( ale dobrze rozrastają się tam paprocie i konwalie (może na tej podstawie można ocenić warunki?).
Tak,to mój winobluszcz :) Ta roślina na jesień przebarwia sie na piękny,czerwony kolor,po czym zrzuca liścię na zimę.Z moich obserwacji wynika,że najgorzej sobie radzi na południowej stronie,która praktycznie cały dzień wystawiona jest na działanie słońca.Na pozostałych ścianach rośnie wyśmienicie.Wymagania glebowe ma raczej przeciętne,nie wiem,jak będzie sobie radzić na glebach kwaśnych,bo chyba takie masz do dyspozycji.Jeśli masz na nią ochotę,to wczesnym latem mógłbym ukorzenić Ci kilka sadzonek.
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Jurku,
to bardzo miłe z Twojej strony, że zaoferowałeś mi sadzonki Twojego pięknego winobluszczu - bardzo to doceniam!!
jednak odległość jest dość spora i nie chcę Cię narazić na koszta wysyłki! zatem proszę podpowiedz mi tylko jak można ukorzenić winobluszcz (pewnie masz jakiś dobry sposób) a ja poszukam na swoim "terenie" jakiegoś ładnego krzaczka i "podkradne" troszku ;-)
Dużo słońca i uśmiechu!!
d
Jurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2073
Od: 28 kwie 2006, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z Nienacka

Post »

Wegetatywnie- z sadzonek zdrewniałych.Tniemy w pazdzierniku-listopadzie,każda sadzonka powina mieć 3 oczka i dołujemy je gdzieś w piwnicy w piasku.Wczesną wiosną wysadzamy na grządki tak,aby 1 oczko wystawało ponad powierzchnię.
Najłatwiej jednak rozmnażać przez odkłady powtarzane-wykorzystujemy do tego zeszłoroczne pędy.
Domicjana

Post »

Kawałki patyczków posiadających cechy jakie opisał Jurek możesz wziąć także teraz.
Możesz je posadzić do wyższego pojemnika z piaskiem w sposób jaki powiedział Jurek.
Całość zapakować w dziurkowany woreczek i do lodówki na niższą półkę. W marcu wystarczy wyjąć. Kiedy nowy pęd będzie miał około 10 cm poszczególne sadzonki przesadzić do osobnych doniczek.
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Odświeżam temat. Dzisiaj zauważyłam żółknące liście na moich bluszczach. Rosną a juz ponad rok, ładnie przezimowały, miejsce lekko zacienione, podlewam i zraszam regularnie. Podłoże kwaśne nie jest . Co może być przyczyną? Jakiś grzyb czy....? Jeśli jest na forum już taki problem, proszę o podpowiedź , bo nie znalazłam :oops: .
Obrazek Obrazek
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
szkapina
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 42
Od: 12 lip 2007, o 00:47
Lokalizacja: Kraków

Bluszcz mi umiera

Post »

Zostawiłam bluszcza pod opieką męża i chyba go zalał, nie podlewałam go kilka dni, a ten i tak usycha w bardzo szybkim tempie. Co dolega mojej roślince? Czy mogę ją uratować? Obrazek
kajka11
50p
50p
Posty: 73
Od: 26 cze 2007, o 20:49
Lokalizacja: Szczecin

Post »

Może mu za duszno? Za ciepło. Może wystaw go na balkon.
Mój bluszcz wyglądał podobnie... Wystawiłam go "za okno" i ożył biedaczek. Po jednym dniu na powietrzu wyglądał o niebo lepiej. Codziennie spryskuję swój bluszcz wodą przegotowaną. To bardzo lubi.

Co do przelania.... on lubi wilgoć....ale wszystko można przelać :D. Dla spokoju możesz wyjąć go z doniczki i sprawdzić korzenie. Jak mocno mokre, to osusz ręcznikiem papierowym. Ja mam tendencję do przelewania wszystkich kwiatów, jak leci.... Więc zabiegi z papierowym ręcznikiem i suszeniem mam opanowane.... Przy okazji zobaczysz, czy coś go nie gryzie od spodu
Pozdrawiam :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”