Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
aledra7
1000p
1000p
Posty: 1658
Od: 21 paź 2008, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Oooo rajuuu ;:oj Aż mnie zatkało, jakie one wszystkie piękne i dorodne, a te w szklanych kulach już skradły moje serce i już myślę gdzie bym mogła taką śliczną kulkę u siebie ulokować :D One rosną w tych kamyczkach?
Awatar użytkownika
Ekspresja
500p
500p
Posty: 584
Od: 22 kwie 2014, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

@illonka
Dziękuję serdecznie za odpowiedź, trochę mnie pocieszyłaś. Teraz zastanawiam się, gdzie popełniam błąd, że rozeta nie tworzy jednocześnie wianuszka z pąków. Pączki wypuszcza na raty, a na łodyżce nie zawsze wszystkie rozkwitają. Napisz, czy obrywasz pierwsze pąki, jeżeli rozetka ma zaledwie dwa piętra liści i jak nawozisz fiołki...może tu robię błąd. :wink:
Pozdrawiam:)
kasikzaj34
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 14 maja 2015, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Witam Gospodynię wątku.Illonko 50 dorosłych egzemplarzy i 50 przedszkolaków no no no....Mam pytanie odnośnie fiołka "key yoki",zakupiłam listka na allegro,wygląd kwiatów idealnie pasuje do opisu odmiany ale mój fiołas ma liscie z różowo-kremowym brzegiem.Czy to normalne,a może to inna odmiana łudząco podobna do "key yoki"?Nie mam możliwości wstawienia zdjęcia bo wtedy byłoby łatwiej o rozpoznanie.
Zmoderowano./Iwona
Pozdrawiam Kasik
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Iwonko, chimery zawojowały moje serce, szkoda, że sa tak trudne do zdobycia... mam kilka chciejstw na mojej liście :wink:

Smykla, Selinka wyczerpująco odpowiedziała na Twoje pytanie, brawo Selinko ;:138

Dodam jedynie, że:

Najważniejsze w metodzie podlewania na knot jest podłoże, jego lekkość, przepuszczalność i szybkie przesychanie. Grubość knota, poziom wody itp mają drugorzędne znaczenie.
Ja stosuję z powodzeniem mieszankę ziemi do wysiewu, która jest bardzo lekka i sypka i perlitu w proporcji 1:1

Trzeba też pamiętać, że do uprawy fiołków (i każdych innych roślin) potrzebna jest równowaga pomiędzy kilkoma czynnikami:
temperaturą
oświetleniem
podlewaniem/odżywianiem

Wszystkie te czynniki należy dopasować do fazy wzrostu rośliny, wszystkie one są ze sobą powiązane. Np gdy zwiększa się oświetlenie roślina wchodzi w fazę intensywnego wzrostu i potrzebuje więcej pokarmu (wody, składników mineralnych). Gdyby tą sama ilością wody, którą potrzebuje fiołek intensywnie kwitnący podlewać roślinę w stanie spoczynku byłby przelany i prawdopodobnie by zgnił.

Metoda podlewania na knot dostarcza roślinie dość dużo pokarmu, jest dobra do roślin w fazie intensywnego rozwoju, co oznacza, że dla równowagi należy fiołkom zapewnić jednocześnie dobre oświetlenie i odpowiednią temperaturę, by mogły prawidłowo rosnąć. Jeśli zabraknie jednego z tych czynników fiołeczki mogą gnić.

Podsumowując do uprawy na knot potrzebne jest (z grubsza):
przepuszczalne szybko schnące podłoże
dobre oświetlenie (jasne rozproszone światło)
stała temperatura powyżej 20 stopni

Selinko, nie uprawiałam fiołków w hydroponice, ale czytałam o pozytywnych rezultatach tej metody, Spróbuj, najlepiej na młodych roślinach. Pamiętaj o temperaturze i oświetleniu. Mam wątpliwości co do "zimowej hydroponiki", chyba, że masz sztuczne oświetlenie i ciepło przez cały rok, wtedy można działać :)

aledra, te kule to dekoracje, fiołki stoją w nich w doniczkach, któe są zasypane keramzytem :)

Ekspresja
Żeby uzyskać bukiet kwiatów trzeba do niego dochodzić etapami. Tak jak pisałam, najważniejszy jest zdrowy silny system korzeniowy, o którego rozwój należy dbać od samego początku, równocześnie w miarę wzrostu rośliny należy pozwolić jej zbudować masę zieloną, wykształcić porządną zdrową rozetę i dopiero potem przejść do "produkcji" kwiatów.
Jeśli chodzi o obrywanie pączków to powiem tak, zauważyłam, że odmiany amerykańskie nie potrzebują obrywania pąków, gdyż one same wiedzą jak intensywnie mogą kwitnąć bez zabijania siebie. Zwykle zakwitają później, gdy rozeta jest już spora, pierwsze kwitnienie jest delikatne a ilość kwiatów zwiększa się stopniowo wraz ze wzrostem i kolejnymi kwitnieniami. Odmiany rosyjskie i ukraińskie są bardziej niecierpliwe, powiedziałabym o skłonnościach samobójczych :wink: One nie wiedzą, że mając zaledwie dwa dorosłe liście nie będą w stanie utrzymać 5 kwiatów wielkości 7 cm. Obserwuję roślinę i na ogół obrywam pierwsze pąki. Zostawiam tylko jeden, żeby popatrzeć na pierwszy kwiat. Kolejne w miarę wzrostu obrywam ale zostawiam już np. po 2-3 w zależności od wielkości i możliwości rośliny. Jeśli bardzo mi zależy na rozecie, tak jak to miało miejsce w przypadku wystawy nie pozwalam im kwitnąć w ogóle przez dłuższy czas (kilka miesięcy), obrywam absolutnie wszystkie pąki i formuję rozetę. Dopiero gdy uznam, że taka rozeta już mi odpowiada podlewam nawozem na formowanie pąków z przewagą fosforu i czekam na kwiaty.

Kasiu, może to być odmiana łudząco podobna do Key Yoki a może tez to być sport. Sport - mutacja może iść po kwiatach ale tez po liściach, zdarza się to rzadziej, ale jednak jest to możliwe :) Napisałam Ci wiadomość pw, sprawdź :)

Dziś będzie prezentacja odmiany
???????? ????? (?. ?????) / Moroznaja Vishnja (K. Morev)
Ci, którzy znają wątek, znają też i tę odmianę, gdyż dość często ją pokazywałam. Jest to moja pierwsza fiołkowa miłość, odmiana, która niezmiennie mnie zachwyca :)

To jej ostatnie kwitnienie:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Zobaczcie, jak różnorodne może mieć kwiaty, który najpiękniejszy? :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Ekspresja
500p
500p
Posty: 584
Od: 22 kwie 2014, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

@illonka
Dziękuję, ;:167 wszystko jasne ;:108 - odpowiedź wyczerpująca.
illonka pisze:Jest to moja pierwsza fiołkowa miłość, odmiana, która niezmiennie mnie zachwyca
Ja również zaczynałam swoją fiołkową przygodę od Moroznej Wiszni i wygląda dokładnie tak jak Twoja. Uważam, że jest bezproblemowa - nawet mam ją w avatarze.
Odnośnie doniczek "kałamarzy", to skontaktowałam się z ROTEX-em, ale oni ceramiki nie produkują - czasem tylko mają w ofercie. Czy możesz napisać, czy to doniczki ceramiczne i po ile je kupowałaś. ;:88 ;:113
Pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Doniczki, w których trzymam fiołki są plastikowe, sadzę je do doniczek produkcyjnych 9 a potem te doniczki wkładam do tych białych, one również są plastikowe, kupione w Rotex właśnie, w cenie ok 1,7 zł. Na pierwszej stronie tego wątku dokładnie opisuję jak sadze fiołki.
Awatar użytkownika
Ekspresja
500p
500p
Posty: 584
Od: 22 kwie 2014, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Ilona, mnie chodzi o te doniczki, które są na zdjęciach z wystawy:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7#p5268497
(na pierwszym zdjęciu w prawym dolnym rogu, rośnie w niej różowy fiołek).
Pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

A te :lol: to są wazony, Ogród Botaniczny użyczył ich na wystawę :D
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Witaj. Troszkę fiołków tutaj na forum widziałe, ale twoje to istny kosmos. Zdjęcia z wystawy ;:215 ;:215 ;:215 Mistrzostwo :)
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

eriopus, witaj, dziękuję :D

Ten Pan długo pozostawał niezedentyfikowamy, aż do dziś :)

Rob's Shadow Magic (R. Robinson)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Ach ten pan to dostojnik :shock:
Awatar użytkownika
Edyta 74
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3724
Od: 6 sty 2009, o 16:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Piękne ma i kwiatki i liście ;:138 .
nasturcja51
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 3 kwie 2015, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

illonka
dziękuję za wyczerpującą odpowiedz. Tak,znalazłam w Twoim wątku wiele bezcennych informacji, oraz pomocnych w uprawie informacji.
Moja kolekcja powoli się rozrasta,a i maleństwa pierwsze zaczynają wychodzić :D
Potrzeba dużo cierpliwości wprawdzie i nie można się zniechęcać jeśli chce się uzyskać rezultaty podobne do Twoich.
Nie wystraszyło mnie, że prawie wszystkie listki na allegro kupione mi padły, :oops: zdobyłam sadzonki w tzw. międzyczasie i jak podrosły troszkę ukorzeniłam listki... i sukces, będą maluszki.
Też uwielbiam Moroznaja Vishnja, czekam z niecierpliwością na pierwsze kwitnienie.
Oby choć w połowie było tak piękne jak u Twojej. Pozdrawiam serdecznie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”