Mi jedynka wygląda jak jakiś mały Melocactus - może to tomoritius pisze: Natomiast pierwsza roślina to nie mam bladego pojęcia, co to może być - takiego czegoś chyba jeszcze nie widziałem.
Kaktusy Kocham_fizyke
Re: Kaktusy Kocham_fizyke
- kocham_fizyke
- 100p
- Posty: 186
- Od: 8 kwie 2015, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
Re: Kaktusy Kocham_fizyke
Po zdjęciach w internecie mój węch kaktusiarza podpowiada mi, że jedynka to echinopsis leucantha.
G.Eurypleurum odzyl na parapecie zewnętrznym i otworzył ładnie kwiatka.
W ogóle jakoś wyladnialy na tym Słońcu nabrały ładnego zielonego, zdrowego koloru.
Najmniejsze tez trafiły na dwór. Ale są pod osłonka.
Moritius wiesz może jak tą Mammillarie szczepiona zdjąć z podkładki?
G.Eurypleurum odzyl na parapecie zewnętrznym i otworzył ładnie kwiatka.
W ogóle jakoś wyladnialy na tym Słońcu nabrały ładnego zielonego, zdrowego koloru.
Najmniejsze tez trafiły na dwór. Ale są pod osłonka.
Moritius wiesz może jak tą Mammillarie szczepiona zdjąć z podkładki?
Fizyka jest królową nauk
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2607
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Kaktusy Kocham_fizyke
Możesz mi pisać po imieniu, po to jest w mojej sygnaturze .
Zakręcone ciernie rzeczywiście przywodzą na myśl E. leucantha.
Co do zdejmowania z podkładki - ja obciąłbym po prostu jakimś ostrym nożem (oczywiście odkażonym wodą utlenioną/spirytusem salicylowym) około 1-1,5 cm nad podkładką (wcześniej podlałbym, żeby się trochę napompowała), podsuszył ranę, posmarował ukorzeniaczem i wrzucił do grubszego żwirku (2-5mm grubości), ew. do gotowej mieszanki ziemi.
Zakręcone ciernie rzeczywiście przywodzą na myśl E. leucantha.
Co do zdejmowania z podkładki - ja obciąłbym po prostu jakimś ostrym nożem (oczywiście odkażonym wodą utlenioną/spirytusem salicylowym) około 1-1,5 cm nad podkładką (wcześniej podlałbym, żeby się trochę napompowała), podsuszył ranę, posmarował ukorzeniaczem i wrzucił do grubszego żwirku (2-5mm grubości), ew. do gotowej mieszanki ziemi.
Pozdrawiam, Aleksander
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Kaktusy Kocham_fizyke
Też się tu trochę zawahałam, prawdę mówiąc. Całkiem możliwe, że masz racjęmoritius pisze:Cereus to raczej Cereus jamacaru f. mostrosa, a nie C. peruvianus.
- kocham_fizyke
- 100p
- Posty: 186
- Od: 8 kwie 2015, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
Re: Kaktusy Kocham_fizyke
Kolejna paczka z kaktusami dziś do mnie przyszła. Są już przesadzone i ponazywane (z wyjątkiem dwóch, bo nie zdążyłam dorobić patyczka).
Rozkwitły ;)
Rozkwitły ;)
Fizyka jest królową nauk
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola
- koniczynka2014
- 1000p
- Posty: 1005
- Od: 12 kwie 2014, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Kaktusy Kocham_fizyke
Piękne nowości Rozrastasz się błyskawicznie
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=75337
Moje parapety http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=75505
Pozdrawiam Dorota
Moje parapety http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=75505
Pozdrawiam Dorota
Re: Kaktusy Kocham_fizyke
Fajny pomysł z tymi patyczkami, chyba nikt tego nie próbował, dlatego ciekaw jestem jak się sprawdzi takie rozwiązanie.
W innych wątkach podejmujesz kwestie wieku oraz "duszy" kolekcji. Otóż widzę tu wielką szansę dla Ciebie. Moim zdaniem najwięcej z duszy właściciela mają te kaktusy, które są z nami od nasionka. Dlatego proponuję rozwiązanie ambitne i sentymentalne jednocześnie - nie kupuj kaktusów, kupuj i siej nasiona. Po 4-5 sezonach wysiane roślinki wielkością dorównywać będą tym, które się kupuje, z tą jednak różnicą, że będą to prawdziwie Twoje kaktusy Człowiek najbardziej docenia to, co przyszło mu jak rezultat dużego wysiłku i poświęcenia, dlatego kaktusy wysiane zawsze będą dla Ciebie cenniejsze niż kupne.
W innych wątkach podejmujesz kwestie wieku oraz "duszy" kolekcji. Otóż widzę tu wielką szansę dla Ciebie. Moim zdaniem najwięcej z duszy właściciela mają te kaktusy, które są z nami od nasionka. Dlatego proponuję rozwiązanie ambitne i sentymentalne jednocześnie - nie kupuj kaktusów, kupuj i siej nasiona. Po 4-5 sezonach wysiane roślinki wielkością dorównywać będą tym, które się kupuje, z tą jednak różnicą, że będą to prawdziwie Twoje kaktusy Człowiek najbardziej docenia to, co przyszło mu jak rezultat dużego wysiłku i poświęcenia, dlatego kaktusy wysiane zawsze będą dla Ciebie cenniejsze niż kupne.
- kocham_fizyke
- 100p
- Posty: 186
- Od: 8 kwie 2015, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
Re: Kaktusy Kocham_fizyke
Dziękuję wam za miłe słowa
Konradzie masz rację. Kiedyś udało mi się wyhodować z nasionka Ferocactusa. Miał już rok. Niestety zimą padł. Dość mocno to przeżyłam. Zwłaszcza, że nie był podlewany . Być może złapał jakąś chorobę.
W tym roku spróbowałam ponownie. Wysiałam je w mieszance ziemi w jakiej sadzę kaktusy (wcześniej pieklam ją w piekarniku przez godzinę). Wysiew był w słoiku szczelnie zamkniętym, który wcześniej wyparzylam. Nasiona były wykapane w nadmanganianie potasu i na dodatek wszystko spryskalam woda utleniona ze środkiem grzybobojczym.
Wykielkowalo ich około 30 i wszystkie po 3 miesiącach padły. Wdala się pleśń. To mnie dość mocno zniechecilo
Konradzie masz rację. Kiedyś udało mi się wyhodować z nasionka Ferocactusa. Miał już rok. Niestety zimą padł. Dość mocno to przeżyłam. Zwłaszcza, że nie był podlewany . Być może złapał jakąś chorobę.
W tym roku spróbowałam ponownie. Wysiałam je w mieszance ziemi w jakiej sadzę kaktusy (wcześniej pieklam ją w piekarniku przez godzinę). Wysiew był w słoiku szczelnie zamkniętym, który wcześniej wyparzylam. Nasiona były wykapane w nadmanganianie potasu i na dodatek wszystko spryskalam woda utleniona ze środkiem grzybobojczym.
Wykielkowalo ich około 30 i wszystkie po 3 miesiącach padły. Wdala się pleśń. To mnie dość mocno zniechecilo
Fizyka jest królową nauk
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola
Re: Kaktusy Kocham_fizyke
Nie ma sensu się zniechęcać. Ja niczego nie wyparzam, ograniczam się jedynie do polania nasion wodą utlenioną. i dość szybko zaczynam wietrzyć. Siewki zawsze jakieś padną, choćby się staneło na głowie. Niemniej jednak odsetek strat nigdy nie jest jakiś wysoki, przeważnie to góra 1 siewka na 10 (nie liczę tu astrofytów, które są dla mnie enigmatyczne oraz delikatniejszych gatunków, z którymi jak nie pogłaszczesz i nie pochuchasz to nic nie zdziałasz). Wysiewam do mieszaniny lawy o różnej frakcji, a wcześniej do czystego żwirku, a na samym początku to w ogóle do ziemi kwiatowej Nie zrażaj się! Sianie i obserwacja siewek daje dużo radości! W ogrodniczych można kupić mieszankę nasion kaktusów za jakieś 3-4 zł, są doskonałe na początek.
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kaktusy Kocham_fizyke
Urocze maluszki. Oby zdrowo rosły i cieszyły oczy.
A trzeba było od razu w kwadraciki posadzić
Co do patyczków, jako fiszek, ja jestem dość sceptycznie nastawiona. Mam doświadczenie z drewnianymi drabinkami. Niezbyt pozytywne. Prędzej lub później drewno gnije w ziemi. Wiadomo, że kaktusy podlewa się rzadziej, więc to z pewnością nie nastąpi szybko. Ale jeśli w ogóle może nastąpić, to po co ryzykować
A trzeba było od razu w kwadraciki posadzić
Co do patyczków, jako fiszek, ja jestem dość sceptycznie nastawiona. Mam doświadczenie z drewnianymi drabinkami. Niezbyt pozytywne. Prędzej lub później drewno gnije w ziemi. Wiadomo, że kaktusy podlewa się rzadziej, więc to z pewnością nie nastąpi szybko. Ale jeśli w ogóle może nastąpić, to po co ryzykować
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Kaktusy Kocham_fizyke
Do tego wszystkiego dorzuć jeszcze kwestię doświetlania.Korund pisze:Sianie i obserwacja siewek daje dużo radości!
Sianie ok, ale chyba jednak nie jako główny sposób. Najlepiej ściągać młodziutkie roślinki, albo zdolne do życia siewki
Bardzo fajne nabytki, będzie z nich pociecha
a takie patyczki rzeczywiście niekoniecznie.
Re: Kaktusy Kocham_fizyke
Doświetlenie? Ale po co?
A pozyskiwanie małych siewek nie daje zbyt wiele - nie ma się satysfakcji z własnego wysiewu, ani też nie ma się dorosłej rośliny. Wysiewy powinny być podstawą kolekcji, a gatunki szczególnie trudne należy traktować jako wyzwanie. Inaczej się patrzy na Aztekium ritteri wysiane i wypieszczone na własnych korzeniach a inaczej na kupne i szczepione, choć to dwie takie same rośliny.
A pozyskiwanie małych siewek nie daje zbyt wiele - nie ma się satysfakcji z własnego wysiewu, ani też nie ma się dorosłej rośliny. Wysiewy powinny być podstawą kolekcji, a gatunki szczególnie trudne należy traktować jako wyzwanie. Inaczej się patrzy na Aztekium ritteri wysiane i wypieszczone na własnych korzeniach a inaczej na kupne i szczepione, choć to dwie takie same rośliny.