Klon czerwony (Acer rubrum)choroby i szkodniki,problemy
Re: Usychający klon "Crimsom Sentry"
Mnie to wygląda na zalanie, albo inną grzybową chorobę korzeni (np. fytoftorozę) wynikającą z mało przewiewnego rodzaju gruntu.Nie wiem czy nie mylisz pojęć pisząc 'w przepuszczalnym podłożu', bo jeśli masz na myśli ziemię, którą zasypywana była bryła korzeniowa to nieporozumienie.Ważny jest grunt rodzimy i jego przepuszczalność niżej.Jeżeli jest to glina, albo inny mało przewiewny grunt. to gromadzi się szkodliwy nadmiar wody pod korzeniami.Człowiek widząc więdnące liście podlewa jeszcze mocniej pogarszając sprawę.Nie wiem jaka to strona świata, czy wysokie ogrodzenie nie zacienia też dodatkowo utrudniając przesychanie ziemi i przewiew.
Re: Usychający klon "Crimsom Sentry"
Trzeba przyjrzeć się łodydze na całej długości a nie liściom. Najbanalniejszy powód to nadłamanie/uszkodzenie u nasady i od tego bym zaczął
Re: Usychający klon "Crimsom Sentry"
Właśnie od tego zacząłem i żadnych uszkodzeń mechanicznych drzewo nie ma.Trzeba przyjrzeć się łodydze na całej długości a nie liściom. Najbanalniejszy powód to nadłamanie/uszkodzenie u nasady i od tego bym zaczął
Grunt rodzimy to piaski drobne i średnie z małą domieszką gliny pylastej (o wskaźniku wodoprzepuszczalności nie będę się rozpisywał) więc wiem o czym piszę, a ogrodzenie jest od str. zach-pn.Nie wiem czy nie mylisz pojęć pisząc 'w przepuszczalnym podłożu', bo jeśli masz na myśli ziemię, którą zasypywana była bryła korzeniowa to nieporozumienie.Ważny jest grunt rodzimy i jego przepuszczalność niżej.Jeżeli jest to glina, albo inny mało przewiewny grunt. to gromadzi się szkodliwy nadmiar wody pod korzeniami.Człowiek widząc więdnące liście podlewa jeszcze mocniej pogarszając sprawę.Nie wiem jaka to strona świata, czy wysokie ogrodzenie nie zacienia też dodatkowo utrudniając przesychanie ziemi i przewiew
Też myślałem o fytoftorozie i profilaktycznie zaaplikowałem lekarstwo przeciw grzybowi. Dziwi mnie to, że usycha tylko jeden odrost od pnia, a pozostałe są w znakomitej formie.
Re: Usychający klon "Crimsom Sentry"
Jeszcze jedna banalna sprawa - nie masz tam jakiegoś klipsa? pszywieszki itp? może coś się wrzyna w łodygę?
Re: Usychający klon "Crimsom Sentry"
Nie nic takiego nie ma. Uprzedzając pytania: nie był też nawożony .
-
- 500p
- Posty: 647
- Od: 9 lut 2012, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lasy nad Baryczą
Re: Usychający klon "Crimsom Sentry"
andibart
Podobnie też wygląda werticilioza, która atakuje w słoneczne i ciepłe lata się ujawnia. Przejrzyj Forum i sam oceń, która wersja może być właściwa.
Pozdrawiam, Francik
Podobnie też wygląda werticilioza, która atakuje w słoneczne i ciepłe lata się ujawnia. Przejrzyj Forum i sam oceń, która wersja może być właściwa.
Pozdrawiam, Francik
Francik
Re: Usychający klon "Crimsom Sentry"
W sumie fajna zgadywanka, bo na tych zdjęciach widać tylko uschnięte liście
Jakbyś może trochę dolnych oberwał i pokazał główny pień od ziemi do rozwidlania włącznie i usychającą gałąź to może i by coś się dało wywnioskować,a tak..
Palik jest od początku? To drzewko ma kilka zdrewniałych gałęzi? naprawdę trudno się zorientować, chyba że ja coś mam z okiem..
Jakbyś może trochę dolnych oberwał i pokazał główny pień od ziemi do rozwidlania włącznie i usychającą gałąź to może i by coś się dało wywnioskować,a tak..
Palik jest od początku? To drzewko ma kilka zdrewniałych gałęzi? naprawdę trudno się zorientować, chyba że ja coś mam z okiem..
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Usychający klon "Crimsom Sentry"
Andibart , nic się nie martw to po prostu wysuszenie , mam to samo .W pierwszym roku po posadzeniu musiałam go cieniować , bo do doniczki wepchnęli go przed samą sprzedażą i wszystkie liski więdły , coś tam musiałam nawet wyciąć a w tym roku , to co u Ciebie .Mam dużo roślin i podlewałam róże, byliny , hortensje a o nim zapomniałam , chociaż chodziłam koło niego a słońce od rana do wieczora . Jak zauważyłam zaschnięte liście to dopiero zaczęłam go podlewać , myślę ,że jak dobrze się ukorzeni to da radę , ale u mnie ciężka glina a rzadko dodaję lepszej ziemi , bo lepsza ziemia czy torf wysychają pod rośliną w szybkim tempie . Nie pamiętam co tam dałam pod niego , ale wszystkie rośliny sadzone 10-15 lat temu nawet rododendrony były bez dodatków i dobrze rosną a teraz oczywiście dodaję i dlatego latam z konewką . Jeżeli masz piasek to pewnie będzie problem . Jak chcesz zrobię zdjęcie , bo oczywiście zeschnięte liście dalej wiszą .
Beata
Beata
Re: Usychający klon "Crimsom Sentry"
Jeżeli korzeń zaatakowała choroba grzybowa, to po zaaplikowaniu środka p.grzybowego nic się nie zmieni w wyglądzie liści, to po prostu niemożliwe.To nie działa jak tabletka na ból głowy. One już mają nieodwracalnie częściowo martwe tkanki, ale pęd może wytworzyć pąki liściowe na przyszły sezon.Trzeba poczekać do wiosny, ale najczęściej taki pęd, czy część rośliny trzeba wtedy mocniej przyciąć, bo końce gałązek mogą okazać się martwe.
Re: Usychający klon "Crimsom Sentry"
Jak korzeń nieodpowiednio zaopatruje w wodę to logiczne, że szybciej wyschną te narażone na działanie słońca i przewiewu.Można pomóc roślinie usuwając te liście, ale lepiej je obciąć niż odrywać z ogonkiem.
- mmudant
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 922
- Od: 19 mar 2011, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Klon czerwony (Acer rubrum )choroby,problemy
Witam,
mam problem z klonem czerwonym. Sadzony był w zeszłym roku. Drzewko do ok. 2 m wysokości. Wiosną ładnie puścił liście, zazielenił się, a teraz wygląda jakby był zwiędnięty?? Wszystkie listki są takie jakieś 'słabe' i przewieszone przez gałęzie. Co mu się mogło stać???? Szkodnika na liściach nie widać, zmian grzybowych też nie. Posadzony jest na otwartej przestrzeni, gleba raczej gliniasta. Sucho na pewno nie ma.
Pomocy....!
mam problem z klonem czerwonym. Sadzony był w zeszłym roku. Drzewko do ok. 2 m wysokości. Wiosną ładnie puścił liście, zazielenił się, a teraz wygląda jakby był zwiędnięty?? Wszystkie listki są takie jakieś 'słabe' i przewieszone przez gałęzie. Co mu się mogło stać???? Szkodnika na liściach nie widać, zmian grzybowych też nie. Posadzony jest na otwartej przestrzeni, gleba raczej gliniasta. Sucho na pewno nie ma.
Pomocy....!