
Reanimacja storczyków, w kamykach ,żwirku itp cz.1
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 15 lip 2015, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Witam
. Właśnie przygotowuję się do reanimacji mojego storczyka. Jestem w trakcie czytania całego wątku, ale przeczytanie skarbnicy wiedzy z 6 lat zajmuje troche czasu. Mam zatem pytanie, nie wiem czy już padło więc z góry przepraszam jeśli się powtarzam, czy kamienie do reanimacji trzeba jakoś przygotować?

- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Jankosiu tylko sparzyć, by zabić jakieś świństwa co mogą na nich żyć .
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 15 lip 2015, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Nie wiem czy w tym wątku można mi o to zapytać, ale chyba osoby reanimujące swoje storczyki najlepiej mi doradzą, bo pewnie to przerabiały. Mianowicie korzenie mojego reanimka, a raczej to co z nich zostało po wycięciu tych zgniłych, wyglądają tak:

Wczoraj spryskałam Topsinem, miejsca cięć zasypałam węglem i storczyk się suszy. No i teraz moje pytanie, myślicie, że to co zostało, wygląda ok, czy raczej też do wycięcia? Korzenie w dotyku są twarde, ale ten kolor jakiś podejrzany... Ogólnie storczyk dobrze rokuje, ma 4 korzenie powietrzne, jeden malutki zielony korzonek i nie chciałabym tego zmarnować i popełnić błędu.




Wczoraj spryskałam Topsinem, miejsca cięć zasypałam węglem i storczyk się suszy. No i teraz moje pytanie, myślicie, że to co zostało, wygląda ok, czy raczej też do wycięcia? Korzenie w dotyku są twarde, ale ten kolor jakiś podejrzany... Ogólnie storczyk dobrze rokuje, ma 4 korzenie powietrzne, jeden malutki zielony korzonek i nie chciałabym tego zmarnować i popełnić błędu.
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Dla mnie korzenie wyglądają ok, powinien bardzo ładnie odbić 

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 15 lip 2015, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Trzynastka dzięki za odpowiedź
Od wczoraj storczyk siedzi w kamieniach ze wszystkimi korzonkami, jakie były widoczne na zdjęciach. Na razie tylko zraszam mu górę kamieni i liście, bo trochę oklapły po wyjęciu z ziemi. Podleję go za kilka dni. Też mam nadzieję, że mu się uda i będzie walczył. 


-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 15 lip 2015, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Tydzień po wsadzeniu storczyka w kamienie jego stan znacznie się pogorszył. Liście wyraźnie mu ochlapły i zaczęły żółknąć. Zraszam go codziennie, w poniedziałek też go podlałam bo pomyślałam, że żółknie z braku wody. To niestety nie poprawiło jego stanu. Na chwilę obecną wygląda tak:

Na dnie ma trochę wody, ale nie dotyka ona do korzeni, no i stoi dopiero od poniedziałku. Wtedy już liście wyglądały źle. Czy coś robię nie tak? Tak chciałam go uratować, ale chyba on nie chce ze mną współpracować




Na dnie ma trochę wody, ale nie dotyka ona do korzeni, no i stoi dopiero od poniedziałku. Wtedy już liście wyglądały źle. Czy coś robię nie tak? Tak chciałam go uratować, ale chyba on nie chce ze mną współpracować

- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Na pomarszczone liście proponuję okłady z wacików nasączonych wodą, na ok. godzinę. Liść może żółknąć kiedy u podstawy stożka roślina wypuszcza dużo korzeni, tym samym - przecinając tkankę liścia.. To może być przyczyną.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam
, Emila ?
Pozdrawiam

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 15 lip 2015, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Jak na razie niestety chyba za wcześnie na nowe korzonki. Te które ma, miał już wcześniej. Tak się zastanawiam, jak szybko będzie widać, czy okłady na liście przynoszą efekty, tj. po ilu dniach stan liści powinien się poprawić ?
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Witam! Mój storczyk 4 m-ce przed reanimacją wyglądał tak
a teraz tak
Nie wiem czy to jest dobry pomysł trzymanie go w szklanym naczyniu, bo nie ma przepływu powietrza ani też nie możesz mu serwować kąpieli. Ja swojego reanimowałam 4 miesiące stosując co 2 tygodnie moczenie całej doniczki w wodzie, a listkom robiłam prysznic. Pilnuję, żeby doniczka nie dotykała wody, ale na podstawce mam non stop wodę.
Pozdrawiam Irena

a teraz tak

Nie wiem czy to jest dobry pomysł trzymanie go w szklanym naczyniu, bo nie ma przepływu powietrza ani też nie możesz mu serwować kąpieli. Ja swojego reanimowałam 4 miesiące stosując co 2 tygodnie moczenie całej doniczki w wodzie, a listkom robiłam prysznic. Pilnuję, żeby doniczka nie dotykała wody, ale na podstawce mam non stop wodę.
Pozdrawiam Irena
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Proszę przeczytaj wątek pierwsze 4 strony. Przepływ powietrza jedynie wysusza już i tak pozbawione wody korzenie. Nie pobudza do rośnięcia nowych. To wilgotność w dnie szklanego naczynia pobudza roślinę do wypuszczenia nowych korzonków. W doniczce można trzymać storczyk, który ma zachowaną choć większą część korzeni. Cały sekret reanimacji w kamieniach, nie w keramzycie, nie w podłożu, a kamieniach polega na trzymaniu rośliny w szklanym naczyniu. Płytkim.
Każdy ma inne warunki w domu, więc każdy potem na swój sposób udoskonala metodę. U mnie na 10 reanimowanych w ciągu wielu lat 9 żyje. Nie liczę roślinek reanimowanych dla znajomych.
Każdy ma inne warunki w domu, więc każdy potem na swój sposób udoskonala metodę. U mnie na 10 reanimowanych w ciągu wielu lat 9 żyje. Nie liczę roślinek reanimowanych dla znajomych.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 15 lip 2015, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
No niestety mojemu storczykowi nie posłużyła reanimacja w kamieniach. Dziś do niego zajrzałam i korzenie były ewidentnie zalane i zapleśniałe. Uratowałam co się dało i teraz biedak się suszy. Spróbuję jeszcze dać mu szansę w keramzycie.
Nie twierdzę broń Boże że metoda jest zła, po prostu u mnie się nie sprawdziła. Może naczynie za głębokie i nie było dobrego parowania...? Każdy musi spróbować i ocenić, co bardziej odpowiada kwiatom.
Nie twierdzę broń Boże że metoda jest zła, po prostu u mnie się nie sprawdziła. Może naczynie za głębokie i nie było dobrego parowania...? Każdy musi spróbować i ocenić, co bardziej odpowiada kwiatom.
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Ja swoje reanimuję w korze. Jedyny warunek to jakiekolwiek korzenie - nawet i krótkie.
Jeżeli przy reanimacji wystąpiła pleśń, użyj środka grzybobójczego np. Topsinu.
Waciki są świetne. Liście już po kilku dniach odzyskują swoją jędrność, choć w przypadku bardzo zmarszczonych, mogą zostać niewielkie ślady. Najlepiej się sprawdza przy temperaturach 17-23 stopnie. Zauważyłam że zimniejsze nico okno, niż temperatura panująca w domu, jak i na zewnątrz - tym lepiej dla rośliny. To okres między zimą, a wiosną i latem. Przy letniej pogodzie należy pamiętać by storczyk nie stał na bezpośrednim słońcu, jeżeli do tego użyjesz wody kranowej, nie przygotowanej. Należy zawsze pamiętać o cieniowaniu. Latem okres dochodzenia rośliny do poprzedniego stanu, może się wydłużyć z powodu panujących obecnych upałów. Waciki nakładamy z samego rana, lub pod wieczór, kiedy słońce bezpośrednio nie patrzy na roślinę.
Jeżeli przy reanimacji wystąpiła pleśń, użyj środka grzybobójczego np. Topsinu.
Waciki są świetne. Liście już po kilku dniach odzyskują swoją jędrność, choć w przypadku bardzo zmarszczonych, mogą zostać niewielkie ślady. Najlepiej się sprawdza przy temperaturach 17-23 stopnie. Zauważyłam że zimniejsze nico okno, niż temperatura panująca w domu, jak i na zewnątrz - tym lepiej dla rośliny. To okres między zimą, a wiosną i latem. Przy letniej pogodzie należy pamiętać by storczyk nie stał na bezpośrednim słońcu, jeżeli do tego użyjesz wody kranowej, nie przygotowanej. Należy zawsze pamiętać o cieniowaniu. Latem okres dochodzenia rośliny do poprzedniego stanu, może się wydłużyć z powodu panujących obecnych upałów. Waciki nakładamy z samego rana, lub pod wieczór, kiedy słońce bezpośrednio nie patrzy na roślinę.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam
, Emila ?
Pozdrawiam

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Czy trzon storczyka wraz z resztką korzeni ma być w kamieniach czy na nich?
Pozdrawiam, Michał
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Witam Wszystkich w Nowym Roku i życzę wszystkiego dobrego! 
Kochani, potrzebuję Waszej pomocy! Prośbę kieruję przede wszystkim do Celinki (trzynastka), która specjalizuje się w reanimacji storczyków w żwirku
Bardzo dużo tu informacji, ale wygląda na to, że cały czas robię coś źle, ale nie wiem co... w zeszłym roku straciłam dwa storczyki
w tym roku mam już trzy do reanimacji, dwa siostry, która już je spisała na straty i jeden mój, ledwo co kupiony
w markecie nie było widać złego stanu korzeni
Wszystkie mają tylko korzenie naziemne - w lepszym lub gorszym stanie, ale nie mają niestety liści. Ten kupiony w markecie jeszcze miał dwa listki, ale pod koniec roku zżółkły i odpadły. Wszystkie wsadzone są w kamienie, na dnie zawsze jest woda, spryskuję kamienie w ciągu dnia, stoją też na tacce z wodą dla zwiększenia wilgotności, ale to nie pomaga. Jak spryskuję kamienie wodą to te stożki są cały czas mokre i boję się, że zapleśnieją lub zgniją, a jak ich nie skropię to się obawiam, że zasuszą się już zupełnie, bo nie mają liści, żeby pobierać wodę z powietrza.
Bardzo Was proszę w takim razie o dokładną instrukcję, jak postępować z tymi, które mają korzenie tylko naziemne, oraz z tymi które nie mają żadnych korzeni - tak mam w przypadku miniaturki (zdjęcie ostatnie).
Będę Wam niezmiernie wdzięczna za pomoc!
Zamieszczam zdjęcia Biedaków





Kochani, potrzebuję Waszej pomocy! Prośbę kieruję przede wszystkim do Celinki (trzynastka), która specjalizuje się w reanimacji storczyków w żwirku

Bardzo dużo tu informacji, ale wygląda na to, że cały czas robię coś źle, ale nie wiem co... w zeszłym roku straciłam dwa storczyki



Bardzo Was proszę w takim razie o dokładną instrukcję, jak postępować z tymi, które mają korzenie tylko naziemne, oraz z tymi które nie mają żadnych korzeni - tak mam w przypadku miniaturki (zdjęcie ostatnie).
Będę Wam niezmiernie wdzięczna za pomoc!





