Mały sucholubny zbiorek III - sokolica

[Akwelan_2009]

No , ale mają piękne "czupryny", część już elegancko ufryzowane - ułożone , a wszystkie są już tak "artystycznie potargane" .

[kocham_fizyke]

Ale upolowałaś ładne sztuki Szkoda, że u mnie w mieście nie ma kaktusiarza, który sprzedaje roślinki

[koniczynka2014]

Ale cudowne rozczochrańce Niesamowicie piękne !

[hen_s]

Bardzo ładne rośliny z rodzaju Neoporteria. Jestem pod wrażeniem!

Ciekawa sprawa - sam kiedyś się interesowałem troszkę tym rodzajem i chociaż miałem tylko kilka roślin to właśnie takowe były również u mnie - a w każdym razie bardzo podobne.
Niestety na zachodnim stanowisku zaczęły redukować ciernie i musiałem się ich pozbyć. Twoim kibicuję szczerze bo już wyglądają doskonale a pod Twoja ręką to będą... ho, ho!

[Aileen]

Fajne kudłacze, niesamowicie uciernione. Masz dobrą rękę, na pewno pięknie zakwitną

[sokolica]

Nowe nabytki rewelacyjne i nawet gdyby miałoby się okazać, że z nazwami coś nie tak, to zakupy grzechu warte

Jeśli tu ktoś nie pomoże, to takimi po prostu zostaną. Zakładam, że ów kaktusiarz sam także ich nie nazwał
Poszperałam w sieci. Neoporterii mnóstwo, a prawie każda ma w swej nazwie multicolor Dziwaczne to dla mnie. Zwłaszcza, że one zdecydowanie się różnią.

Jasne, że dadza!! Fenomenalne ciernie!!!

Obyś miała rację. W sumie, jak spegazzinii dają radę, to dlaczego te by nie miały dać

Osobom starszym zaleca się pozostawanie w czasie takich upałów w domu

Masz rację! Następnym razem poproszę o wysyłkę! Albo dowóz pod dom

ale mają piękne "czupryny", część już elegancko ufryzowane - ułożone , a wszystkie są już tak "artystycznie potargane"

To właśnie bardzo mi się w nich spodobało. Mam nadzieję, że te bujne czupryny nie przerzedzą się u mnie. Do tej pory mieszkały w foliaku, ze słońcem od południa do wieczora.

Szkoda, że u mnie w mieście nie ma kaktusiarza, który sprzedaje roślinki

A może po prostu jeszcze nie wiesz, czy taki jest. Ja dowiedziałam się przypadkiem kilka dni temu

Ale cudowne rozczochrańce Niesamowicie piękne !

Dziękuję

Ciekawa sprawa - sam kiedyś się interesowałem troszkę tym rodzajem i chociaż miałem tylko kilka roślin to właśnie takowe były również u mnie - a w każdym razie bardzo podobne.
Niestety na zachodnim stanowisku zaczęły redukować ciernie i musiałem się ich pozbyć. Twoim kibicuję szczerze bo już wyglądają doskonale a pod Twoja ręką to będą... ho, ho!

Tego właśnie się obawiam, że wschód też może być zbyt mało nasłoneczniony. Jak zacznę zauważać jakiś nieprawidłowy rozwój, może także podejmę kolejną trudną decyzję. Choć na razie jestem dobrej myśli

Fajne kudłacze, niesamowicie uciernione. Masz dobrą rękę, na pewno pięknie zakwitną

Chciałabym. Widziałam już jak kwitną, choć tylko na foto od poprzedniego opiekuna. Nie będę czarować, że nie był to jeden z powodów, dla których są teraz u mnie. Zresztą w drodze do domu, obrywałam suszki. Więc liczę na kwiaty w przyszłym sezonie. A kto wie, czy jeszcze w tym nie zobaczę czegoś na żywo.


Reszta z wczorajszego kartonika

Neochilenia paucicostata większa i mniejsza

















Neochilenia taltalensis








Neochilenia atra








Neochilenia napina

[honorka22]

Dobrze mi się wydawało, że skoro była mowa o kartoniku, to jakoś mało pokazałaś
Kontynuacja również znakomita .
Oj dobrze, że u mnie w zasięgu wzroku nie ma osób sprzedających kaktusy, bo pokusa byłaby ogromna.

[hen_s]

Wspaniałe rośliny, teraz zresztą wrzucone do jednego worka rodzajowego. Te również u mnie w swoim czasie gościły - nie za długo jak wspominałem.

Wydaje mi się po raz wtóry, że mamy podobny gust jeśli chodzi o rośliny. Kiedyś też dla mnie Neochilenia napina była

[banditoo]

spegazzinii ma bardzo ładnie ociernione, wiec nie marudzi.
Nowości z kartonika pierwsza klasa, szczególnie napina. Do eriosycoków też miałem słabość aż musiałem sobie parę wysiać.
Mam nadzieję że będą ładnie u ciebie rosły

[brombiel]

Z kartonika piękne nowości wyskoczyły, a uzbrojone...

[onectica]

aaa, toś na dwa razy podzieliła nowości! To i dobrze, bo taka dawka cudów jednorazowo mogłaby się skończyć atakiem serca, czy cuś

Ja miałam tylko 3 neoporterie, zostały mi 2, bo napinę ostatecznie wywaliłam w tym lipcu. Będę zagladac do tych Twoich koniecznie, tylko mam nadzieję, że ich gymno nie zdominują jednak do końca

a Thelocactus jakiś znacznie porządniejszy, niż w poprzednich latach - może się starzeje, że się tak statkuje

[piasek pustyni]

Ale miałam radochę zaglądając tutaj... Moje patyki trudno odróżnić, ale ja - jako niekaktusowa, zaznaczam - mogę pomylić gymno z neoporterią Niemniej N. napina... cudo, dla mnie numer 1

[mataan]

Też mam kilka sztuk Eriosyce, ale od Twoich oczu nie mogę oderwać. Neoporterie przepiękne!