
Wystarczyło jedynie nie obcinać przekwitłych kwiatów na zimę. Ale te pierwsze, Kattkowe siałam na wiosnę i starannie pielęgnowałam.
Kiedyś kupiłam kilka odmian, ale były kapryśne, w dodatku coś je podjadało przez kolejne zimy... i w sumie mam tylko DOUBLE DELIGHT.
Kattka miała sporo ciekawych odmian, zebrała nasionka głównie z tych pojedynczych, bo pełne, bardziej fikuśne mniej chętnie je robią.